https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersyjny strażnik chce być sekretarzem Zakopanego

Tomasz Mateusiak
Czy Zakopane zyska nowego urzędnika? Jak ustaliła „Gazeta Krakowska”, jedną z osób chętnych do objęcia stanowiska sekretarza zakopiańskiego magistratu jest Janusz Wiaterek, były komendant krakowskiej straży miejskiej.

Od roku bez sekretarza

W zakopiańskim magistracie od pół roku jest wolny etat na stanowisku sekretarza miasta.

Stało się to po tym, jak 28 stycznia 2015 roku pełniąca tę funkcję Renata Szych została zwolniona, burmistrz Leszek Dorula długo nie mógł zdecydować się na ogłoszenie konkursu na to stanowisko.

Ostatecznie ogłoszenie o naborze na ten stołek pojawiło się w listopadzie ub.r. Dziś już wiemy, że jeszcze przed końcem roku zgłosiło się do konkursu pięć osób, z których dwie natychmiast zostały odrzucone ze względów formalnych.

„Krakowskiej’ nieoficjalnie udało się ustalić nazwiska trzech osób pozostałych na placu boju. To Grzegorz Cisło, Ewa Bobek oraz Janusz Wiaterek.

- Z racji tego, że rekrutacja na stanowisko nowego sekretarza urzędu cały czas trwa, nie mogę komentować tej sprawy - mówi burmistrz i zapewnia, że ostateczna decyzja o tym, kto zostanie sekretarzem, zapadnie do końca stycznia.

Cisło czarnym koniem?

Dziś wydaje się, że najbliżej tej funkcji jest Grzegorz Cisło. Ten 56-letni zakopiański prawnik w przeszłości był już sekretarzem Zakopanego (do 2006 roku, za czasów, gdy burmistrzem był Piotr Bąk), a przez ostatni rok pełnił funkcję asystenta Doruli i właściwie wykonywał wszystkie te zadania, jakie normalnie są obowiązkami sekretarza.

Jego konkurent - Janusz Wiaterek - też pracował już w samorządzie. Jednak w zupełnie innej roli i na dodatek poza Zakopanem.

Wiaterka opinia publiczna poznała, gdy był komendantem straży miejskiej w Krakowie. W 2012 r. odszedł ze stanowiska po tym, jak na światło dzienne wyszło, że część podległych mu funkcjonariuszy mogła brać łapówki.

Wiaterek, który jest dziś komendantem straży miejskiej w Konstancinie, krótko po rozstaniu z Krakowem próbował już raz znaleźć pracę w Zakopanem.

Pod Giewontem ubiegał się o funkcję komendanta zakopiańskiej straży miejskiej. Tego stanowiska jednak nie otrzymał. Dziś znów wysłał swe CV do zakopiańskiego urzędu . Pytany o powody takiej decyzji, odmówił komentarza.

Co do kolejnej konkurentki Cisły to niewiele wiadomo o Ewie Bobek. To osoba, która wcześniej nie była znana opinii publicznej w Zakopanem.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gosc
Jest błąd w artykule. Janusz Wiaterek jest komendantem Straży Miejskiej w Mińsku Mazowieckim
T
Tricity
Zwykła nagonka medialna nie powinna dyskredytowac człowieka. Wiaterek jest ok
m
mryj
Ciekawe ,że jak ktoś raz popróbuje budżetowego koryta to już nie można go od niego oderwać .Raz komendant straży innym razem sekretarz ,wszystko jedno byleby żyć za pieniądze podatnika .

Dlaczego wyrzuceni urzędnicy nie próbują sił w działalności gospodarczej ( " sklep z bronią sobie załóż albo sex shop ") tylko uparcie wracają na publiczne stołki na których cze się stoi czy też leży .....
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska