https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: bobry przy Hotelu Forum i koło Plazy. Widziałeś je?

Anna Agaciak, Ewa Modzelewska
archiwum Polskapresse
Objęte częściową ochroną bobry coraz bardziej dają się we znaki mieszkańcom Krakowa. Ślady ich uciążliwej obecności można spotkać w praktycznie wszystkich krakowskich rzekach. Nad Wisłą, Białuchą, Wilgą koło dawnego Hotelu Forum, Dłubnią przy Mydlnikach, Potokiem Kościelnickim, a także koło Plazy oraz w lasku Nowohuckim. Niszczą tam drzewa, a przez budowę żeremi na rzekach zalewają działki i uprawy.

- Te gryzonie wdarły się nocą na moją działkę - mówi pan Jan, właściciel działki przy rzece Dłubni w Nowej Hucie. - Zgryzły zupełnie moją jabłonkę, dobrały się nawet do drzew iglastych - skarży się.
- Dłubnia to od lat stałe siedlisko bobrów - tłumaczy prof. Henryk Okarma, dyrektor Instytutu Ochrony Przyrody PAN w Krakowie. - Problem w tym, że najbardziej lubią one drzewa nieduże, młode z delikatnymi gałązkami, a tych nad Dłubią raczej nie ma. Dlatego w poszukiwaniu pożywienia zapuszczają się w ogródki działkowe - podkreśla.

Bobry gustują przede wszystkim w drzewach owocowych, wierzbach, osikach i topolach. Dopiero w ostateczności sięgają po drzewa iglaste. - Nie prowadzimy ewidencji występowania bobrów, ale szacuje się, że w Krakowie jest około 12 takich siedlisk - opowiada prof. Okarma. - Sam ostatnio widziałem jednego z nich przy ul. Białoprądnickiej - dodaje.

Chcą chronić Kraków przed powodzią. Ekolodzy protestują

Poniżej znany w sieci filmik "Niech ginie" z bobrem w roli głównej. Został nakręcony na jednym ze skrzyżowań w Tarnowie.

Bożena Kotońska, wojewódzki konsertwator przyrody, przyznaje, że przyjmowane są zgłoszenia szkód spowodowanych przez te zwierzęta w Krakowie. - Ostatnio mieliśmy ich pięć, głównie z terenów Bieżanowa i Kościelnik. Wypłaciliśmy w sumie 8,5 tys. zł odszkodowań. Po zimie bobry się uaktywniają, więc spodziewamy się, nowych zgłoszeń - dodaje. Konserwator Kotońska zauważa, że kłopot z bobrami w całym województwie zwiększa się z roku na rok. - Te ssaki przez szkody jakie wywołują straciły akceptację społeczną. Do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiskawpływa więc coraz więcej wniosków o zgodę na likwidację bobrów i ich siedlisk. W ubiegłym roku wydano zgody na odstrzał 20 osobników. Ponieważ to bardzo trudne polowanie, życie straciło tylko 7 sztuk. Zgodzono się także na zniszczenie 8 bobrzych tam. Zlikwidowano 3.

Zobacz, jak robi się pączki w Krakowie. Mistrz cukierniczy z Hawełki zdradza nam swoje tajemnice.
Zagłosuj na Najbardziej Wpływową Kobietę Małopolski
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Ostry seks w Krakowie: szpital i więzienie
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Należałoby się raczej cieszyć, że w ogóle jakieś przetrwały i żyją nawet w mieście. Gdzie indziej czegoś takiego nie ma. Można by robić ścieżki przyrodnicze nad żeremiami, a nie niszczyć taką atrakcję. Ale jasne - władzom szkoda pieniędzy na umacnianie wałów, to wolą wydawać pozwolenia na odstrzał bobrów.
Co do oskarżeń o "szkodnictwo": palenie w kotłach centralnego ogrzewania i cały ten syf, jaki wisi w krakowskim powietrzu DUŻO bardziej szkodzi środowisku niż te "potworne szkodniki". Należałoby też pewnie wybić jelenie, bo niszczą drzewa ocierając o nie rogami, co?
J
Jaś
to chyba jest oczywiste.. a że bobry są to powinniśmy się cieszyć, że jeszcze chcą z nami stanowić jedność.. bo to co zrobiliśmy z tym pięknym światem..: beton, asfalt, markety, chodziki, traski dla rowerzystów, i cały ten syf.. a rowerem się jeździło latami po górkach, trasach z kamienia i czymkolwiek innym... Bobry są cudowne i pracowite i wykonują masę pozytywnej pracy.. tylko człowiek jest leniem śmierdzącym i wygodną kreaturą.. nic więcej..
A
Ala
Wytruć, wystrzelać, wybić. Drzewa wyciąć, trawniki zabetonować, ustawić sztuczne kwiatki przy ulicach i będzie fajnie.
r
rem
kiedyś ślady bobrów przy ul. Wileńskiej. Pogryzione drzewa.
a
ak
Ludzie naruszają terytorium bobrów bo za blisko rzek się budują i potem narzekają, że ich zalewa..
:-)
Ingerencja człowieka nie zawsze przynosi dobre rezultaty. Szczepienie lisów przyczyniło się do zmniejszenia populacji zajęcy i kuropatw. Chrońmy zwierzęta, ale mądrze. Pamiętajmy też o ludziach.
m
marysia
Czy chodzi o tzw. rozdziawione bobry?
b
butryn
Mam nadzieje ze kiedys bobry wybiora sie do domu tej Bozeny Kotonskiej i zniszcza go zupelnie a pozniej wezma i ja odstrzela bo wyrzadza szkody.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska