- Były strażnik najpierw groził zatrzymanym wysokimi mandatami, a potem domagał się od 20 do 100 zł w zamian za ich niewypisywanie - opisuje Bogusława Marcinkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Sergiusz Ć. "zarobił" w ten sposób 320 złotych. Odwdzięczał się zdejmowaniem blokad z kół nieprawidłowo zaparkowanych samochodów lub przymykał oko na złamanie zakazu wjazdu do strefy.
Strażnik wpadł, bo jedna z kobiet stanowczo sprzeciwiła się "propozycji" funkcjonariusza i napisała skargę do komendanta. - Początkowo strażnik nie przyznawał się do winy. Wreszcie wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze - mówi Marcinkowska.
Zobacz także: Kraków: wyrzucono go z kuratorium, będzie zarządzał szkołą
Grozi mu do dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata, kara grzywny i zakaz wykonywania funkcji związanych z działalnością publiczną przez pięć lat.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu