Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Czyżyny znowu płotem podzielone. Radni dzielnicy zgłaszają sprawę do nadzoru budowlanego

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Zdjęcia z budowy ogrodzenia
Zdjęcia z budowy ogrodzenia Joanna Urbaniec / Polska Press
W zabudowywanych od kilku lat blokami Czyżynach mieszkańcy, radni dzielnicy oraz przedstawiciele spółdzielni znów spierają się o płot. Oddzielił nowe bloki od parkingu. Na pierwszy rzut oka wygląda absurdalnie, ponieważ ustawiono go bardzo blisko ściany powstającego budynku, pozostawiając tylko wąskie przejście jego przyszłym lokatorom. Ogrodzono również... drzewa. Sprawa jest jeszcze bardziej kontrowersyjna dlatego, że w Krakowie obowiązuje uchwała krajobrazowa, która zabrania grodzenia osiedli. Spółdzielnia Mieszkaniowa "Czyżyny" zapewnia, że działa zgodnie z prawem, a płot powstał ze względów bezpieczeństwa na wniosek mieszkańców.

Od kilku lat Czyżyny są wielkim placem budowy. Powstają kolejne bloki, pod które trzeba wycinać drzewa. Jednocześnie pojawiają się problemy, których kiedyś nie było, jak chociażby ze znalezieniem wolnego miejsca parkingowego czy wydeptywaniem trawników przez osoby chodzące na skróty między starymi a nowymi osiedlami. Efekt jest taki, że długoletni mieszkańcy osiedli Dywizjonu 303 oraz 2 Pułku Lotniczego odgradzają się od powstających w ich sąsiedztwie budynków. Szerokim echem odbiła się w mediach m.in. sprawa ogrodzenia, postawionego przez spółdzielnię w Czyżynach, które oddzieliło od siebie dwa osiedla: Dywizjonu 303 oraz Orlińskiego. Dla części mieszkańców wybudowanie płotu oznaczało wydłużenie się drogi do przystanku czy szkoły. Do Budżetu Obywatelskiego został zgłoszony nawet projekt, by nad problematyczną siatką wybudować... kładkę. Został jednak odrzucony.

Avia - przez lata symbol niekontrolowanej zabudowy Czyżyn, jak i całego Krakowa. Osiedle, gdzie deweloperzy starali się "upchać" jak najwięcej bloków i mieszkań

Kraków. Zabudowa Czyżyn. Mieszkańcy mówią o drugim Ruczaju. ...

Temat grodzenia Czyżyn na nowo odżył w momencie, gdy w rejonie ulicy Włodarczyka rozpoczęło się budowanie kolejnych zasieków, co wzbudziło niepokój radnych tej dzielnicy. Wydali w tej sprawie oświadczenie. "W związku ze zgłoszeniami mieszkańców w dniu dzisiejszym poprosiliśmy o pilną kontrolę przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego budowy kolejnego płotu, tym razem na odcinku od Stella-Sawickiego do bloku os. Dywizjonu 303 4c, prowadzonego prawdopodobnie na działkach Spółdzielni Mieszkaniowej "Czyżyny" - napisali 9 listopada. I dodali: "Zgodnie z Uchwałą Krajobrazową podjętą przez Radę Miasta Krakowa i Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego zakazuje się stawiania płotów, tymczasem wzdłuż ogrodzenia budowlanego powstaje nowy na wzór tego, które SM Czyżyny postawiła kilka lat temu przy pawilonie, w którym jest poczta i biblioteka oraz Klub 303."

Na pierwszy rzut oka sytuacja wydaje się absurdalna. Ogrodzenie powstało bardzo blisko ściany budowanego bloku, a dla przyszłych mieszkańców budynku pozostawiono wzdłuż niego bardzo wąskie przejście. Zagrodzone zostały drzewa. Płot odciął również możliwość bezpośredniego wejścia na parking, co, jak się za chwilę okaże, ma uchronić lokatorów niedokończonego jeszcze bloku przed wchodzeniem prosto pod koła samochodów.

Ogrodzenie z drucianych przęseł o wysokości 1,75 m zbudowała Spółdzielnia Mieszkaniowa "Czyżyny": oddzieliło dwa nowe bloki (budowane przez firmę Spravia - dawniej Budimex Nieruchomości) od parkingu, na którym samochody zostawiają mieszkańcy osiedla Dywizjonu 303. Zarząd Spółdzielni przekonuje, że ogrodzenie powstało ze względów bezpieczeństwa.

Szerzej sprawę wyjaśnia w skierowanym do nas e-mailu Marek Lorenc, prezes zarządu SM "Czyżyny". "Spółdzielnia nie reprezentuje interesów dewelopera, który realizuje inwestycję dwóch budynków wielomieszkaniowych (wieżowców), dla których pozwolenie na budowę, decyzją prawomocną Sądu, zostało wydane z naruszeniem prawa, tylko spółdzielnia troszczy się o mieszkańców os. Dywizjonu 303, chcących bezpiecznie użytkować w tym rejonie spółdzielcze parkingi, czyli swoje, wzdłuż inwestycji deweloperskiej, ale także troszczy się o przyszłych mieszkańców realizowanych przez dewelopera budynków, którzy wychodziliby z nich od strony północnej prosto pod koła samochodów na parking spółdzielczy, a dalej na ruchliwą samochodową drogę wewnętrzną i kolejny ciąg parkingów przy tej drodze".

Budująca bloki firma Spravia zwraca uwagę, że żaden z chodników w pobliżu budynków "nie biegnie w kierunku miejsc postojowych" spółdzielni czy też drogi wewnętrznej. Jej przedstawiciele przekonują, że zapewnią przyszłym mieszkańcom "wygodne i bezpieczne połączenia między budynkami". - Pragnę także zapewnić, że budynki powstają z zachowaniem przewidzianej przepisami odległości od granicy. Mówiąc krócej, my odsunęliśmy się od granicy działki. Czy odpowiednią odległość od granicy ma również parking SM? To warto sprawdzić - przekazał Andrzej Miś, rzecznik prasowy dewelopera.

Firma przychyla się do zasad, które obowiązują w Krakowie, tj. uchwały krajobrazowej o niegrodzeniu osiedli. - Liczymy, że coraz więcej podmiotów tak właśnie będzie projektować swoje inwestycje - dodaje Miś. Twierdzi też, że bloki powstają "na podstawie ostatecznej decyzji pozwolenia na budowę, wydanej poprawnie przez wydział architektury UMK".

Kraków. Kolejne bloki przy osiedlu Avia na ukończeniu [ZDJĘCIA]

Spółdzielnia przekonuje, że płot wybudowano na wniosek oraz w porozumieniu z okolicznymi mieszkańcami oraz że postawiono go na krótszym odcinku, niż wskazuje rada dzielnicy, bo od ulicy Włodarczyka do wierzby białej, a nie do budynku 4c na osiedlu Dywizjonu 303. A co z przepisami uchwały krajobrazowej, która zakazuje stawiania ogrodzeń? Zarząd spółdzielni broni się, że płot znajduje się na działce drogowej, dlatego nie podlega tym przepisom.

- Płoty nie są idealnym rozwiązaniem, ale w tym momencie jedynym, dzięki któremu pozbywamy się wielu uciążliwości - mówi mieszkaniec osiedla Dywizjonu 303 Zbigniew Banach. Zwraca uwagę, że okoliczne tereny w ostatnich latach bardzo się zabudowały. Nowi mieszkańcy zaczęli zajmować miejsca postojowe tych, którzy na sąsiednich osiedlach mieszkają od lat. Chodząc na skróty, niszczyli trawniki. - Płacimy za utrzymanie zieleni, czystości oraz utrzymanie dróg osiedlowych itp. Nie chcemy, aby przestrzeń wokół naszych domów była niszczona - podkreśla mieszkaniec. Potwierdza, że budowę kontrowersyjnego płotu faktycznie spółdzielnia uzgodniła z mieszkańcami.

FLESZ - Kryzys na granicy

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska