Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Deweloper tnie drzewa na Grzegórzkach, rok temu doszło tam do masakry jeży

Piotr Ogórek
Piotr Ogórek
Wycinka na Grzegórzkach, przy Rogozińskiego. Pod topór poszło w sumie siedem drzew. Deweloper twierdzi, że były martwe. Mieszkańcy nie są przekonani
Wycinka na Grzegórzkach, przy Rogozińskiego. Pod topór poszło w sumie siedem drzew. Deweloper twierdzi, że były martwe. Mieszkańcy nie są przekonani Czytelnik
Siedem drzew przy ulicy Rogozińskiego zostało ściętych pod koniec zeszłego tygodnia. Okoliczni mieszkańcy Grzegórzek są zbulwersowani działaniami dewelopera, do którego należy ten teren. W zeszłym roku doszło tam do masakry jeży, przez co mieszkańcy są wyczuleni na działania dewelopera.

FLESZ - Tanieją mieszkania. Rekordowa liczba ofert sprzedaży

Zielony teren przy Rogozińskiego należy do dewelopera Cordia. O miejscu było głośno w zeszłym roku, gdy doszło tam do masakry jeży. Deweloper starał się wtedy o możliwość postawienia budynku mieszkalnego w ramach lex deweloper. Na działkę wjechały wtedy m.in. kosiarki, które pozostawiły po sobie truchła jeży. Okoliczni mieszkańcy byli zbulwersowani. Cordia przepraszała i ubolewała, że doszło do takiej sytuacji. Obiecywali, że dołożą starań, aby nie dochodziło do takich sytuacji w przyszłości.

Teraz znów jednak doszło do spornej sytuacji. W piątek 27 listopada na działce przy Rogozińskiego wyciętych zostało siedem drzew. Mieszkańcy Grzegórzek znów nie kryją gorzkich słów pod adresem Cordii.

- Teren należy do dewelopera Cordia i postanowili go uprzątnąć z żywych drzew, aczkolwiek, aby otrzymać zgodę na wycinkę, musieli uzyskać zgodę i opinie, że drzewa są chore lub martwe. W ten sposób, pomimo protestów wycięli siedem drzew, które jeszcze niedawno były zielone – mówi Tomasz Kołkiewicz, mieszkaniec Grzegórzek.

Podczas wycinki pojawili się mieszkańcy, którzy dopytywali ekipę ścinającą drzewa o szczegóły. Na miejsce została też wezwana straż miejska. Ta jednak stwierdziła, że firma ma ważną decyzję, która zezwala na wycinkę.

Mieszkańcy przekonują jednak, że drzewa wcale nie były martwe, czego dowodem mają być zdjęcia ściętych pni. - 1,5 roku temu Cordia zrobiła podobną akcję i zmasakrowała jeże zamieszkujące ten teren, nad czym później ubolewała. Było to zupełnie niepotrzebne, ponieważ Cordia wciąż nie ma pozwolenia na budowę – dodaje Pan Tomasz.

W sprawie interweniował też radny miejski Łukasz Maślona (klub Kraków dla Mieszkańców). - Czy jedynym sposobem realizacji zamierzeń inwestycyjnych musiała być tak drastyczna wycinka drzew? Czy analizowali Państwo możliwość przesadzenia niektórych egzemplarzy? - dopytywał radny.

Cordia odpowiada: zostaliśmy zmuszeni do wycinki

W odpowiedzi Cordia odpisała, że „została zmuszona do usunięcia drzew z działki, ponieważ obumarły”. - Niestety, uschłych drzew nie dało się już uratować, co zostało potwierdzone przez pracowników Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta w Krakowie i poparte decyzją Urzędu Miasta o ich usunięciu. Uschłe drzewa ze względów bezpieczeństwa musieliśmy usunąć z działki – teren jest ogrodzony, ale spadające na skutek wiatru suche konary i gałęzie mogły stwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców sąsiednich nieruchomości oraz przechodniów – czytamy w odpowiedzi Cordii.

Firma wyraża ubolewania całą sytuacją i zapowiada nasadzenia nowych drzew i to więcej, niż wynika z decyzji zezwalającej na wycinkę. - Proces usuwania uschłych drzew przeprowadziliśmy z należytą starannością. Na miejscu cały czas obecny był dendrolog, ornitolog i specjalista, który dbał o bezpieczeństwo zwierząt na działce. Teren jest ogrodzony i zabezpieczony – informuje Cordia.

Radny Maślona nie jest jednak zadowolony z wyjaśnień i poprosił o dodatkowe ze strony urzędu miasta.

Cordia chce budować mieszkania

W zeszłym roku Cordia starała się o zezwolenie na budowę zespołu budynków wielorodzinnych z garażem podziemnym. W tym celu spółka złożyła wniosek w ramach lex deweloper, ale nie dostała zgody. Urzędnicy przygotowali wtedy uchwałę odmowną, bo nie były spełnione lokalne standardy urbanistyczne uchwalone przez Radę Miasta Krakowa, które weszły w życie w lutym 2019 roku. Ostateczne zgody nie dała rada miasta, która ma głos decydujący w tej sprawie.

W tej części Grzegórzek nie obowiązuje żaden miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, żaden nie jest też uchwalany. W takiej sytuacji można budować na podstawie decyzji o warunkach zabudowy (tzw. wuzetka) lub wspomniane lex deweloper. Dopiero po wydaniu wuzetki można się ubiegać o pozwolenie budowlane.

Spytaliśmy Cordię, czy starają się aktualnie o jakąś wuzetkę lub pozwolenie budowlane oraz jakie mają plany inwestycyjne dla tego terenu.

- Co do przyczyny wycinki, podtrzymujemy nasze oświadczenie przekazane panu radnemu. Odpowiadając na pytania dotyczące zaawansowania inwestycji – niestety nie możemy podzielić się takimi danymi. Są to poufne informacje handlowe - odpowiada deweloper.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska