Piknik sąsiedzki to pierwsze takie wydarzenie w tym miejscu po rewitalizacji placu, która trwała prawie rok. W tym czasie za kwotę blisko 4 milionów złotych rekultywowano trawniki, posadzono kilkadziesiąt tysięcy roślin, zamontowano budki lęgowe dla ptactwa, zrobiono nowe alejki, zamontowano kosze na śmieci, stojaki rowerowe, ogród deszczowy itp.
Prawdziwe kontrowersje wywołał jednak koszt jedenastu długich okalających plac ławek z drewna egzotycznego iroko (jest pozyskiwane m.in. z Kamerunu czy Wybrzeża Kości Słoniowej). I choć urzędnicy długo zwlekali z podaniem kosztu wykonania dostawy i montażu "egzotycznych" ławek, pod koniec sierpnia media obiegła wiadomość, że miasto wydało na ławki milion dwieście tysięcy złotych.
- To oni tworzyli niezwykły koloryt krakowskich ulic i placów. Pamiętacie ich?
- TAK Kraków wyglądał jeszcze 15 lat temu. To rok 2007. Aż trudno uwierzyć!
- Horoskop na wrzesień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu
- Zalane wioski pod Krakowem, drogami płynęły rzeki
Najdroższy lek świata będzie refundowany
