Wykonawca, który zostanie wyłoniony w ramach ogłoszonego przez magistrat zapytania ofertowego, będzie zobowiązany do stworzenia: koncepcji Katalogu mebli miejskich dla miasta Krakowa, projektu wizualizacji mebli, a także kart katalogowych. Firmy mogą składać swoje oferty do końca października. br, natomiast umowa zostanie zawarta w pierwszym kwartale 2024 r. Maksymalny czas jej realizacji to 2 miesiące.
- Ostateczna wersja robocza przedmiotu umowy powinna zostać dostarczona przez wykonawcę w terminie 30 dni od daty zawarcia umowy - dowiadujemy się z krakowskiego magistratu.
W przedstawianych ofertach to nie cena będzie grała pierwsze skrzypce, ponieważ jej wysokość to jedynie 30 proc. ostatecznej oceny. Najważniejsza zaś będzie koncepcja i wizualizacje (red. 60 proc.). 10 proc. z kolei to specjalistyczny personel włączony dodatkowo do zespołu projektowego (Architekt krajobrazu).
Koncepcja i wizualizacje mają być oceniane przez Zespół roboczy ds. opracowania katalogu mebli miejskich dla miasta Krakowa, w skład którego wchodzą przedstawiciele Urzędu Miasta Krakowa oraz miejskich jednostek organizacyjnych.
Jak informuje nas Patrycja Piekoszewska z biura prasowego Urzędu Miasta Krakowa: - Koncepcja katalogu mebli miejskich powinna zawierać opis proponowanych rozwiązań wraz z uzasadnieniem oraz odnosić się do specyfiki miasta, uwzględniać standard i komfort użytkowania, ergonomię kształtów, estetykę i ekonomiczność wykonania, a także ogólne zalecenia techniczne, materiałowe, montażowe i lokalizacyjne, co do posadowienia poszczególnych elementów małej architektury w przestrzeni publicznej Krakowa oraz ich oznakowania logo lub herbem.
Przy projektowaniu elementów małej architektury wykonawca powinien wziąć pod uwagę przede wszystkim standardowe, użytkowe przestrzenie o charakterze współczesnym, takie jak: pasy drogowe, zieleń osiedlową oraz tereny o charakterze zabytkowym.
Katalog sprawdza się już w innych krajach
- Katalog mebli miejskich to dobry pomysł, bo pozwoli ustandaryzować np. ławki, by był jeden, charakterystyczny dla Krakowa styl. Jeśli chodzi o koszty, to wszystko zależy jaki projekt wygra- jeśli projektanci wybiorą- wzorem Placu Biskupiego, ławkę, za którą trzeba płacić prawa autorskie, z drogiego egzotycznego drewna wtedy może być drożej. Jeśli natomiast projekt będzie rozsądny to da to szansę na oszczędności - mów radny miejski Michał Drewnicki, jeden z pomysłodawców stworzenia katalogu.
- Katalog mebli miejskich doskonale sprawdza się w Wiedniu, gdzie taki sposób doboru małej architektury przez jednostki miejskie stworzono. Zapobiega to chaosowi w przestrzeni publicznej, który widzimy w Krakowie. Co kilka metrów różne rodzaje ławek, koszy, a to wszystko w różnej kolorystyce. Ponadto dochodzi w ogłaszanych przetargach do kontrowersji, że wspomnę tylko ławkę na placu Biskupim za ćwierć miliona złotych, czy 11 ławek na placu Axentowicza za ponad milion złotych. Katalog mebli miejskich ma ten proceder ograniczyć. Oczywiście wszystko zależy od jednostek miejskich, czy będą wypełniać procedury, czy też nadal będzie panować w tym temacie uznaniowość urzędników - dodaje radny miejski Łukasz Maślona, drugi z pomysłodawców utworzenia katalogu.
Wersja robocza katalogu
Urzędnicy miejscy kilka miesięcy wcześniej zaprosili przedstawicieli branży, ekspertów, wykonawców i innych uczestników rynku, dysponujących wiedzą i doświadczeniem w projektowaniu przestrzeni miejskiej, do konsultacji roboczej wersji dokumentu pn. Katalog mebli miejskich.
- Z uwagi na brak możliwości (ze strony Wykonawcy katalogu) uwzględnienia lub poprawienia zgłoszonych przez Urząd Miasta Krakowa uwag i wad do wersji roboczej katalogu, umowa na jego wykonanie została rozwiązana za porozumieniem stron - informuje nas Patrycja Piekoszewska z biura prasowego UMK.
- Co pasażerowie komunikacji miejskiej robią źle? Przegląd najgorszych zachowań
- Fryzury dla kobiet po 40. i 50. Zobacz, jak się czesać, aby odjąć sobie lat!
- Oto najbardziej luksusowe ulice Krakowa. Tutaj mieszkania kosztują krocie!
- TOP 10 rzeczy, które musisz wiedzieć o Krakowie, przyjeżdżając tu na studia!
Czy Polacy chcą amerykańskiej elektrowni atomowej w Polsce?
