Kraków. Koleje Małopolskie przedstawiły nowego pracownika. Na jego skrzydłach wielka odpowiedzialność

- Jak pewnie wiecie, zasiedlenie się ptactwa, zwłaszcza gołębi, na obszarze aglomeracji krakowskiej jest powszechnym zjawiskiem i niestety często wiąże się z uszkodzeniami ważnych urządzeń i instalacji. Chcąc chronić pracowników naszego Punktu techniczno-Eksploatacyjnego oraz mienie Spółki postanowiliśmy skorzystać z profesjonalnej pomocy - piszą Koleje Małopolskie i dodają - "Metoda sokolnicza" jest powszechnie stosowana na terenach hal przemysłowych, a także usługowych w celu odstraszania ptactwa.

Przetarg na zadanie "Odstraszanie ptactwa z wykorzystaniem metod sokolniczych na terenie Punktu Techniczno- Eksploatacyjnego Kraków (PTE Kraków)" został ogłoszony na początku lutego. Sokolnicy, którzy podjęli się płoszenia ptactwa będą wykonywać to zadanie przez rok, jednak w dwóch etapach. Przez pierwsze 6 miesięcy będą musieli odbyć łącznie 52 wizyty - dwa razy tygodniowo od godz. 6.00 do 18.00. Przez kolejne pół roku łącznie 26 wizyt - jeden raz w tygodniu od godz. 6.00 do 18.00. Sokolnicy wraz ze swoimi drapieżnymi pupilami rozpoczną pracę 7 marca.

Pierwszy etap ma na celu intensywne wypłaszanie ptactwa z zaplecza technicznego, a w drugim etapie z kolei, uniemożliwienie nowym ptakom zasiedlania tego miejsca poprzez wykształcenie przekonania, że jest to rewir łowiecki sokołów.

Koleje Małopolskie przewidziały na tę roczną usługę budżet w wysokości 73 800 zł brutto. Ostatecznie w postępowaniu złożono zaledwie jedną ofertę. Firma Sokolnictwo.pl z Gdańska zaproponowała, że zajmie się odstraszaniem ptactwa za kwotę 42 804 zł brutto. Tym samym Koleje Małopolskie zaoszczędzą blisko 30 tys.

Sokolnicy będą pracować na terenie oddanego w styczniu br. zaplecza technicznego Kolei Małopolskich przy ul. Doktora Twardego 6 w Krakowie. Jego powierzchnia mierzy 5,5 tys. metrów kwadratowych, a w nowoczesnej hali mieszczą się m. in. trzy tory o długości ponad 140 metrów. Dwa z nich służą do bieżących przeglądów i napraw taboru kolejowego, a trzeci pełni funkcję myjni. Znalazły się tam również biura, pomieszczenia socjalne i magazyny. Cała inwestycja powstała w niespełna 13 miesięcy i kosztowała ponad 92 mln zł.

W hali znalazł się również nowoczesny sprzęt jak np. tokarka podtorowa, suwnica mostowa, urządzenie do pomiaru nacisku kół, laserowy system pomiaru i kontroli zużycia kół, podnośniki pojazdów szynowych, stanowisko do opróżniania WC i wodowania zbiorników oraz stanowisko do zapiaszczania i odladzania składów. Zakupiono także pojazd drogowo-szynowy, niezbędny do zapewniania pracy manewrowej.

Inwestycja została sfinansowana z Funduszy Europejskich w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020. Całkowita wartość nowo wybudowanej hali serwisowej to ponad 92 miliony złotych, z czego blisko 70 milionów złotych to właśnie środki z Funduszy.