Ludzie domagają się, aby na tym terenie wprowadzona została strefa ciszy, podobnie jak nad Jeziorem Rożnowskim.
Sprawa utknęła w martwym punkcie, gdyż brakuje 15 tys. zł. Urzędnicy miejscy twierdzą, że aby przyjąć odpowiednią uchwałę, najpierw trzeba wydać taką kwotę na specjalistyczne badania, które wykażą, czy natężenie hałasu jest przekroczone.
- Jeśli Urząd Miasta sam w końcu nie zrobi tych badań, to my w budżecie na przyszły rok postaramy się zarezerwować pieniądze na ten cel - zapewnia Zygmunt Włodarczyk, przewodniczący Rady Dzielnicy XIII Podgórze.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze