- Przygarnięte zwierzaki nie są w niczym gorsze od tych kupionych - podkreślali organizatorzy wydarzenia.
Marsz Azylanta był okazją, by pochwalić się czworonogiem zabranym ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Rybnej w Krakowie, ale przede wszystkim dziękowano tym, którzy zdecydowali się przygarnąć bezdomnego psa lub kota.
W wydarzeniu wziął udział prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. Marsz wyruszył o godzinie 10 z bulwaru Czerwieńskiego przy moście Dębnickim pod pomnik psa Dżoka. Tam zaplanowano wiele atrakcji. W programie znalazły się m.in. konkursy, porady, pokazy, prezenty, możliwość zakupu gadżetów, akcesoriów i kosmetyków dla zwierzaków, darmowe czipowanie, groomerzy.
Wydarzenie zostało zorganizowane przez KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie i KTOZ Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami.
Dlaczego pszczoły są ważne?
