https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: napadli na kierowcę, który jechał zbyt wolno

Marian Satała
archiwum
W Zielonkach koło Krakowa młodzi chuligani napadli na kierowcę, który jechał - według nich - zbyt wolno. Już następnego dnia policjanci poznali personalia chuliganów zatrzymali ich. Napastnicy usłyszeli zarzuty pobicia i przyznali się do tego czynu. Skorzystali z możliwości dobrowolnego poddania się karze.

Zobacz także:

Przed kilkoma dniami późnym wieczorem na drodze z Krakowa w kierunku Skały spotkały się dwa jadące w tę samą stronę samochody osobowe. W pierwszym znajdował się tylko kierowca, w drugim jechało pięciu młodych mężczyzn w wieku 18 do 23 lat.

Kierowca drugiego auta zdenerwował się, że poprzedzający go samochód jedzie zbyt wolno i blokuje drogę, uniemożliwiając wyprzedzenie. Postanowił pojechać za "zawalidrogą". - Kierowca pierwszego auta podjechał pod dom swojego krewnego, a wówczas podróżujący drugim samochodem szybko znaleźli się przy nim - relacjonuje Marek Korzonek z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. - Zaczęło się od utarczek słownych, ale po chwili w ruch poszły także pięści i nogi. Wynik był w zasadzie przesądzony, ponieważ napastnicy dysponowali przewagą liczebną. Na nic zdało się nadejście krewnego kierowcy, gdyż i on padł ofiarą chuliganów.

Napastnicy szybko uciekli, a pokrzywdzeni zawiadomili policjantów i skorzystali z pomocy medycznej. Na szczęście okazało się, że obrażenia przez nich odniesione nie są poważne.

Już następnego dnia policjanci poznali personalia chuliganów zatrzymali ich. Napastnicy usłyszeli zarzuty pobicia i przyznali się do tego czynu. Skorzystali z możliwości dobrowolnego poddania się karze.

Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

:-)
Dzisiaj rano jechałem jak zwykle do pracy Trasa Łazienkowska. Przede mną, lewym pasem nowiusieńkim BMW jechała blondynka... Przy prędkości 13 km/h.... siedziała z twarzą tuż przy lusterku i malowała sobie rzęsy.
Ledwie na moment odwróciłem głowę, a kiedy spojrzałem znowu na BMW oczywiście okazało się, że blondynka (wciąż zajęta makijażem!!!)już jest połową auta na moim pasie! I chociaż jestem naprawdę twardym facetem, to tak się przestraszyłem, że i golarka i kanapka wypadły mi z rąk. Kiedy próbowałem kolanami opanować kierownicę tak, aby wrócić na swój pas ruchu komórka wyleciała mi akurat prosto do kubka z gorącą kawą, który trzymałem między nogami. Kawa naturalnie się wylała, poparzyła moja męskość, zrujnowała mój telefon i przerwała bardzo ważną rozmowę!!!
Jak ja q...wa nienawidzę kobiet za kierownica.....
K
Kbkrk
Bywają i tacy ale nikt nikomu drogi nie zajeżdża i nikogo nie spycha... więc wybacz Józek ale ŻADEN motocyklista by się tak nie zachował.... owszem niektórzy lecą na wymuszenie pod prąd przy wyprzedzaniu ale tylko w tedy jak jest dużo miejsca... A w mojej sytuacji mowa o celowym i umyślnym zachowaniu jakiegoś buraka !
J
Józek
Sytułacja naganna...? Kbkrk wy zachowujecie się w podobny sposób. Wyprzedzający motocyklista zmusił mnie do ucieczki na pobocze. Kiedyś może sie zaklinować między samochodami, gdy ktoś nie zdąży się w porę usunąć.
K
Kbkrk
Sytuacja wygląda na naganną ale do końca nie wiemy jak to wyglądało, znając z wcześniejszych wypadków rzetelność artykułów.
Moja sytuacja z wczoraj:
6 motocykli przed nimi peugeot 206. Droga za miastem, koło 23. Pierwszy motocykl wyprzedza, kierowca peugeota robi lekki ruch kierownicą (myślę sobie przestraszył się albo co), drugi moto wyprzedza a kierowca auta tym razem o ponad metr w lewo (zepchnąć chciał motocykl!!!) ja jechałem jako trzeci, więc dałem po długich, kierunkowskaz i biorę się za wyprzedzanie a gość specjalnie i złośliwie daje po hamulcach.... trzyma się lewej... więc 4 moto poszło prawą to gość specjalnie na prawą.... i znowu po hamulcach... Do teraz żałuję że nie pojechaliśmy za nim i mu nie wyperswadowaliśmy takiego zachowania na drodze !
?
byli chuligani?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska