https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: nie mogą zaparkować pod własnym blokiem!

Maria Mazurek
Na drogach osiedlowych pojawiły się znaki zakazu ruchu
Na drogach osiedlowych pojawiły się znaki zakazu ruchu Jan Hubrich
Absurd! Nie możemy zaparkować pod własnym domem! - grzmią mieszkańcy bloków Spółdzielni Mieszkaniowej Łobzów przy ul. Mazowieckiej i Racławickiej. Na ich drogach osiedlowych został wprowadzony zakaz ruchu.

Czytaj także:

Nie dotyczy on służb technicznych oraz pojazdów z identyfikatorem mieszkańca. - Problem w tym, że taki identyfikator ciężko dostać. Sam fakt bycia mieszkańcem lub członkiem spółdzielni nie wystarcza. Trzeba być tu zameldowanym.

Poza tym na mieszkanie może zostać wydany tylko jeden identyfikator. - A co z rodzinami, które mają więcej samochodów? - pytają oburzeni mieszkańcy.

Zbigniew Radosz, prezes SM Łobzów, zdaje sobie sprawę, że takie rozwiązanie problemu parkowania może budzić wątpliwości. Ale, jak zaznacza, w sytuacji niedoboru miejsc postojowych wszystkim mieszkańcom dogodzić się nie da. - Inicjatywa ustawienia znaków zakazu została zgłoszona i przyjęta na zebraniu członków spółdzielni - podkreśla Radosz i zapewnia, że spółdzielnia intensywnie pracuje nad poprawą sytuacji.

- Będziemy przebudowywać parkingi, aby miejsc było więcej, a znak zakazu ruchu zamieniać na szlabany, które lepiej się sprawdzają - obiecuje. Ale zastrzega, że to rozwiązania kosztowne i mieszkańcy muszą być cierpliwi.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
o tak
i po sprawie
A
Acha
O tak ,parkingi powinny być dla spółdzielców bo prawdziwy spółdzielca ma tylko jeden samochód. To jest bowiem emeryt z żonąemerytką więc jeden samochód im wystarcza .Ponadto osoby posiadające kilka pojazdów to muszą być bogacze i nie powinni mieszkać w spółdzielczych klitach tylko we własnych willach lub auta trzymać w wykupionych garażach . Ale dość żartów , emerytom komuny ufającym bez reszty skuteczności służb mundurowych pora powiedzieć ,że nadzór nad przestrzeganiem prawa w Polsce sprawują sądy a nie mundurowi i skończyły się czasy gdy zamiast pozwu do sądu pisali donosy na komisariaty zaczynające się od :ja niżej podpisany uprzejmie donoszę i przynosiło to zamierzony skutek .Toteż zemsta na posiadaczach kilku samochodów może sienie udać i w koncu ci ostatni stracą cierpliwość i wystąpią do sądu o unieważnienie podjętej uchwały jako sprzecznej z prawem.
L
Lokatorzyna
Jestem jednym z wielu lokatorów zasobów SM Łobzów, mam identyfikator.
Moim zdaniem problemem oprócz osób parkujących bez uprawnień, są osoby które posiadają wiecej niz jeden samochód, to właśnie one parkują na miejscach tych osób które mają po 1 pojezdzie.
Co więcej: coponiektórzy lokatorzy popodrabiali swoje ID i dalej parkują.
Ale...idzie lepsze,bo Straż Miejska coraz częściej nakłada uzasadnione mandaty na w/w.
I tylko pracą u podstaw możemy coś z tym zrobić.
Życzę powodzenia wszystkim tym , którzy próbują to jakoś wszystko ogarnąć, tj.pracowników Spółdzielni i innym rozsądnym osobom.
d
dr.No
No i znowu polska kwadratura koła. Sprawa NIE DO ROZWIĄZANIA. W Szwajcarii w niemieckojęzycznych okolicach widziałem jakieś chyba kuriozum. Pod blokami były parkingi dla mieszkańców z ilością miejsc wystarczającą dla wszystkich bez limitu posiadanych aut. Mało tego, oprócz miejsc wyznaczonych dla mieszkańców, były wyznaczone miejsca dla GOŚCI odwiedzających mieszkańców! Jeżeli są ludziom potrzebne parkingi, to się je po prostu BUDUJE, bo to jest NIEZBĘDNE dla mieszkańca! Przy czym niedopuszczalne było, aby gość zaparkował na miejscu mieszkańca, a nie na miejscu dla gościa. To był by wielki nietakt i trzeba by natychmiast przestawić auto. No, ale to było w jakimś durnym kraju, a nie w "Europie".
k
kk
pewnie.
P
Paz
Jest inne rozwiązanie ,takie jak obowiązuje na drogach publcznych gdzie każdy ma te same szanse na parkowanie . Kto ma szczęście i znajdzie miejsce to parkuje a przepis ustawy stanowi ,że droga jest powszechnie dostępna .Natomiast co do łożenia na parkingi spółdzielcze to się zstanów co mówisz .Miejsce parkingowe na prywatnych osiedlach zlokalizowanych na obrzeżach Krakowa kosztuje ok 30 tys . Tutaj w okolicach ul.Mazowieckiej z pewnością drożej .Zapłaciłeś tyle zamiejsce ,żeby się domagać wyłączności ? Zdaje się ,że było tak jak piszą na forum ,czyli spółdzielnie dostały bezpłatnie grunty i ponoszą tylko opłaty za użytkowanie i ew. utrzymanie porządku i to jest to łożenie .Proszę bardzo niech członkowie spóldzielni zapłaca skarbowi państwa po 30 tys za każde miejsce parkingowe i po 10 tys za ar zieleni, tak jakby to musiał kupić każdy obywatel, i wówczas proszę bardzo jako prywatni własciciele niech się odgradzają .
K
Kławdia
Po pierwsze z tego co mówią mieszkańcy w tej spółdzielni jest grupa aktywistów emerytów ,którzy mają po jedny samochodzie i to oni napędzają całą akcję .A prezesowi pozostaje tylko robić to co każą członkowie bo przecież jego byt na tym stanowisku zależy wyłącznie od zdania członków spółdzielni. Po drugie wprowadzenie jednego identyfikatorai to na konkretny samochód jest ograniczeniem prawa do korzystania ze swojej własności a takich uprawnień spółdzielnia nie ma .Ograniczenie to jest nielogiczne i nieracjonalne . Przecież nie ma znaczenia jakim pojazdem parkuje mieszkaniec ,mający ich kilka w rodzinie, skoro zawsze jest to jeden pojazd bo dostał jeden identyfikator na mieszkanie .Ponadto uzależnienie możliwości podjechania pod miesce zamieszkania od posiadania identyfikatora jest to moim zdaniem sprzeczne z prawem bo różnicuje sytuację prawną grupy osób charakteryzujących się współną cechą istotną ,czyli mieszkańców tego samego domu , co jest sprzeczne z konstytucją RP a co za tym idzie nie może być regulowane przez spółdzielnię . Dotychczas pod znakiem zakazu ruchu (B1) był napis ,że znak ten nie dotyczy członków spółdzielni i to w mojej ocenie było zgodne z prawem w myśl wyrażonej zasady wynikającej w konstytucji RP o równości obywateli wobec prawa.Sytuacja ,że ktoś posiada np. garaż a nie może do niego wjechać własnym pojazdem innym niż ten na który wydano identyfikator jest prawnie niedopuszczalna . Wobec powyższego uważam ,że trzeba z dystansem podchodzić do żądań aktywistów ,którzy z pewnościa myślą tylko o sobie i nie zauważyli ,że czasy i prawo się zmieniły i zarząd spółdzielni powinien w sposób racjonalny zarządzać częściami wspólnymi nieruchomości spłódzielni w taki sposób aby interes wszystkich ,a nie tylko aktywistów , został zabezpieczony.
J
JO
Temat jest niezwykle złożony .To spółdzielnie mieszkaniowe kiedyś dostały za darmo od państwa grunty w użytkowanie wieczyste i teraz robią tam, co chcą .Ja uważam ,że tak być absolutnie nie powinno,że jedni mieszkańcy ,tylko dla tego ,że są członkami spółdzielni mogą dla siebie rezerwować miejsce parkowania ,którego nie wykupili a za garaże ,pod budowę których grunty dostali darmo śpiewają tyle ile liczą za dwa stanowiska w garażach podziemnych w nowobudowanych blokach prywatnych developerzy , bo w tej okolicy jest deficyt miejsc parkingowych. Jest to oczywiste zróżnicowanie sytuacji prawnej tej samej grupy osób czyli mieszkających przy jednej ulicy . Spróbujcie wybudować murowane garaże lub sklep na gruntach gminnych , jest to praktycznie niemożliwe .A spółdzielnie wybudowały garaże na terenach publicznych , m.in. przy ul.Mazowieckiej ,pozbawiając tym samym możliwości budowy wielostanowiskowej ogólnodostępnej infrastruktury parkingowej i nikt ze strony urzędów państwowych nie reagował .Jadąc ul.Mazowiecką widać ,że przedmiotowa spółdzielnia zgodziła się także na budowę murowanego sklepiku przez którego dach przechodzi drzewo ,co na gruntach publicznych w miejscu o tak gęstej zabudowie jest niedopuszczalne. Wniosek jest taki , prawo powinno być jednakowe dla wszystkich . Nie może być tak ,że ktoś za czasów komuny i szczytu rozwoju i monopolu spółdzielczości mieszkaniowej dostał w dyspozycje hektary gruntów i teraz rządzi jak swoim prywatnym mieniem .Skoro dostali darmo publiczne grunty po to, aby na nich wybudować domy a nie grodzić i robić prywatne parkingi. Skarb państwa powinien wypowiedzieć spółdzielniom umowy wieczystej dzierżawy tam gdzie istnieje możliwość urządzenia miejsc parkingowych a nie ,że jedni mieszkańcy ul.Mazowieckiej wchodzą do domu wprost z chodnika i pod oknami mają jeżdżące i kopcące samochody a pod blokami spółdzielni trawka i drzewka bo dostali tyle gruntu ,że oddzielili się zielenią od jezdni zagarniając dla swojej wygody przestrzeń publiczną . Powinno się odebrać spółdzielniom grunty do takiej odległości do jakiej przewidują przepisy od parkingu i wybudować parkingi aby wszyscy mieszkańcy mieli szansę postawić swój samochód a nie tylko spółdzielcy .
Y
Y
Bo ci biedni studenci płacą czynsz + wynajem + inne opłaty = żyją jak normalny mieszkaniec. I nawet dorosły pracujący człowiek ma prawo wynająć mieszkanie nawet od takiego samolubnego głąba jak Ty. Ciekawe ile ty mieszkanek w tym roku wynajmujesz i ile bierzesz od tych biednych studentów??
m
mieszkaniec
pewnie taki jakiś drugi frajer jak ty, wybudował mniej garaży niż ilość mieszkań!!
m
mieszkaniec
tak to jest jak jeden z drugim nie zainwestował w garaż haha.. pod blokami budowane są garaże, ale kto tam myśli o ich kupnie (bo dodatkowo to koszt około 20 tys zł) w czasie kupna mieszkania. niech teraz Ci frajerzy płacą za swoje błędy i płaczą do gazet. ja tam mam garaż i mam spokój.
m
mg
A co mają powiedzieć mieszkańcy stref parkowania posiadający abonamenty którzy nie mają gdzie zaparkować po powrocie do domu w godzinach popołudniowych i wieczornych. Godziny obowiązywania płatnego parkowania i brak opłat w niedzielę skutkuje tym, że brak miejsc parkingowych dla mieszkańców posiadających te abonamenty. Na czas obowiązywania płatnego parkowania zapełniają się ulice sąsiadujące ze strefą,gdzie trwa w tej materii wolna amerykanka (przy całkowitej bierności Straży Miejskiej). I co dalej z tym zrobić.Posiadacze abonamentów płacący za tą usługę są jej pozbawieni (a przecież płacę to wymagam).
j
ja
Czy jest inne rozwiązanie z problemem parkowania niż przydzielenie identyfikatorów?
Ja także uważam, że wszystkim dogodzić się nie da. Jeśli ma się dwa samochody do zaparkowania, to przynajmniej jednym zaparkujesz spokojnie, a ten co ma jeden samochód (a takich jest zdecydowanie więcej) będzie mógł skorzystać wreszcie z tego na co łoży w comiesięcznych czynszach. Do tego dochodzą przecież jeszcze 'obcy' parkujący na osiedlach (najemcy mieszkań, tymczasowo przybyli spoza Krakowa, biedni studenci, z których każdy ma swój samochód itp.). Dlaczego więc to współwłaściciel osiedla ma szukać sobie miejsca do zaparkowania a nie inni?
Myślę więc, że jeśli nie ma możliwości rozbudowy części parkingowej, nie widzę innej możliwości jak identyfikatory i ich respektowanie.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska