Kraków nie walczy już o tytuł Zielonej Stolicy Europy, ale nadal nie chce ujawnić wniosku aplikacyjnego

W czerwcu br., kiedy Kraków był jeszcze w grze o tytuł Zielonej Stolicy Europy, miejscy urzędnicy odmówili udostępnienia nam wniosku aplikacyjnego. Tłumaczyli wówczas:

"Nie możemy udostępnić dokumentu dopóki konkurs nie będzie rozstrzygnięty. Podyktowane jest to tym, że udostępnienie wniosku aplikacyjnego przed rozstrzygnięciem konkursu stanowiłoby naruszenie tajemnicy konkursu i równości podmiotów uczestniczących w nim, a jednocześnie pozytywnie lub negatywnie mogłoby wpłynąć na rozpoznanie wniosku aplikacyjnego Krakowa".

Tym razem o ujawnienie wniosku poprosił radny miejski Łukasz Maślona (klub Kraków dla Mieszkańców). Przypomnijmy: Kraków nie walczy już o tytuł Zielonej Stolicy Europy. Mimo to urzędnicy - w odpowiedzi na złożoną przez radnego interpelację - odmówili mu udostępnienia dokumentu, zasłaniając się oczekiwaniem na ocenę techniczną wniosku aplikacyjnego. Zdaniem przedstawicieli magistratu dopiero po otrzymaniu oceny zakończy się dla miasta udział w konkursie.

"We wrześniu 2022 r. zostanie przekazana ocena techniczna. Z uwagi na powyższe udostępnienie treści wniosku aplikacyjnego będzie możliwe po otrzymaniu oceny, która kończy pierwszy etap konkursu o tytuł Zielonej Stolicy Europy 2024" - czytamy w odpowiedzi miejskich urzędników na interpelację Łukasza Maślony.

Radny dopytywał również, jaki był koszt przygotowania wniosku. "Wydatki na przygotowanie aplikacji to wyłącznie koszt autoryzowanego tłumaczenia wniosku o tytuł Zielonej Stolicy Europy 2024, który wyniósł 17 644,35 zł brutto" - wylicza urząd.

O tytuł Zielonej Stolicy Europy powalczą Walencja i Cagliari. Przypomnijmy, że w poprzedniej edycji konkursu, który co roku organizuje Komisja Europejska, Kraków zakwalifikował się do ścisłego finału. Stolica Małopolski weszła do niego wraz z Helsingborgiem, Sofią i Tallinem. Ostatecznie zwyciężyła stolica Estonii.

Jakub Wiech: Ceny ropy naftowej wracają do poziomu sprzed wojny