Kraków i winda, która została... szklarnią
Taki tytuł ma mail napisany do naszej redakcji. A dalej Czytelnik napisał: "Windy w przejściu podziemnym przy ul. Lubomirskiego tuż obok Uniwersytetu Ekonomicznego i Dworca Głównego od 2011 roku mają problemy z prawidłowym funkcjonowaniem, z kolei od 2020 roku zostały one całkowicie wyłączone. Efektem czego jak widać na załączonych fotografiach jest to, że urosły w nich... rośliny.
Windy te bez wątpienia stanowią konkurencję dla słynnych schodów przy dworcu, z którymi miasto miało problem. Jak widać dla urzędników urządzenia mechaniczne stanowią nie lada wyzwanie, że nie potrafią uporać się z problemem od kilkunastu lat.
Nieczynne windy skutecznie uniemożliwiają poruszanie się osobom o ograniczonej mobilności. Tuż obok wind znajdują się podjazdy, jednak pokonanie ich na wózku inwalidzkim stanowi nie lada wyzwanie, ponieważ ich kąt nachylenia jest wysoki.
Jak widać Kraków lubi słynąć z nietuzinkowych, absurdalnych rzeczy na skalę Polski, zwłaszcza w okolicy dworca tak aby jak najwięcej osób, przyjezdnych, mogło zobaczyć co ma do zaoferowania."
Tu od razu zwracamy uwagę, że po latach, całkiem niedawno, rozpoczął się remont (nie)ruchomych schodów przy dworcu MDA. Znaczy się - schody zniknęły i z zagranicy jadą już do nas nowe. A nad nimi pojawi się dach i deszcz i śnieg, nie będą już ich psuły.
Windy przy Lubomirskiego w Krakowie
Ale windy są od początku szczelnie zamknięte, to ci im się dzieje?
O problemie pisaliśmy już w 2022 roku. "Liczne akty wandalizmu i załatwianie w nich - przez rożne osoby - potrzeb fizjologicznych doprowadziły do tragicznego stanu wind oraz ich całkowitego wyłączenia z użytkowania". Zarząd Dróg Miasta Krakowa twierdził jednak że myśli o ich naprawie, ale jego wnioski o pieniądze lądują w koszu. Pisaliśmy jednak, że to chyba kosztowne, bo "wymagają kapitalnego remontu polegającego na wymianie wind hydraulicznych na windy z napędem elektrycznym"
- Liczne akty wandalizmu oraz eksploatacja wind poprzez "pomieszkiwanie" w nich i załatwianie potrzeb fizjologicznych, doprowadziły do uszkodzeń i w konsekwencji do wstrzymania eksploatacji tych urządzeń przez Urząd Dozoru Technicznego - wyjaśniał w 2022 roku Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Dróg Miasta Krakowa - Pomimo iż Zarząd zwracał się do Straży Miejskiej, o dodatkowe kontrole w obszarze gdzie znajdują się powyższe windy, celem eliminacji wyżej wymienionego zjawiska, nie udało się uchronić urządzeń przed aktami wandalizmu i na dzień dzisiejszy windy wymagają kapitalnego remontu bądź wymiany...
Może po naprawie schodów przyjdzie czas na windy.... zapytaliśmy urzędników
Odpowiedź ZDMK w sprawie wind
"Zarząd Dróg Miasta Krakowa ani jego poprzednik, czyli ZIKIT nie są budowniczymi wind przy ul. Lubomirskiego. Windy te zostały nam przekazane w użytkowanie przez budowniczych przejścia podziemnego pod skrzyżowaniem ulic Rakowickiej i Lubomirskiego, czyli Agencję Rozwoju Miasta. Miało to miejsce pod koniec 2003 roku. Są to windy hydrauliczne, a co za tym idzie narażone na szybsze zużycie oraz częstsze awarie niż windy elektryczne. Windy, co miesiąc przechodziły przegląd konserwatorski wykonywany przez osoby z uprawnieniami do takich działań. W 2020 roku Urząd Dozoru Technicznego nie dopuścił wind do dalszej eksploatacji. Wówczas wstępny kosztorys remontu wind wykonany na podstawie danych od firmy mającej je w bieżącym utrzymaniu opiewał na co najmniej 125 tysięcy złotych. Można domniemywać, że w sytuacji przetargu na remont taka kwota mogłaby być niewystarczająca. Podjęto decyzję o zamknięciu tych wind. Miała na nią wpływ jeszcze jedna okoliczność. To rozpatrywana wtedy koncepcja wybudowania naziemnego przejścia dla pieszych przez ul. Lubomirskiego.
Należy też zaznaczyć, że osoby z niepełnosprawnością mogą korzystać z pochylni umożliwiających na zjazd i wyjazd na przykład wózkom inwalidzkim do oraz, z przejścia podziemnego. ZDMK od 2020 roku wnioskuje do budżetu miasta o środki finansowe na wymianę wind hydraulicznych na windy elektryczne. Szacowany koszt takiej operacji to 600 tys. złotych. Przypomnijmy, wstępny kosztorys naprawy wind hydraulicznych sprzed dwóch lat to 125-200 tys. złotych, a więc prawie 1/3 kosztów nowych wind.
Należy jeszcze zwrócić uwagę na to, że windy przy ul. Lubomirskiego upodobali sobie bezdomni, koczujący w okolicach dworca głównego, nierzadko używając wind jako toalet, co również przyspieszyło zużycie ich elementów hydraulicznych. ZDMK wielokrotnie zwracał się zarówno do Straży Miejskiej, jak i MPO o interwencję w tej sprawie."
Oszuści - aplikacje bankowe ID
