W drugiej połowie roku rozpocznie się remont zniszczonych i zaniedbanych torowisk w Nowej Hucie. Odnowione zostanie 2,5- kilometrowy odcinek w okolicach planowanej budowy węzła igołomskiego. Pasażerowie nie mają jednak co liczyć na szybką poprawę komfortu jazdy. Miejscy urzędnicy nie mają bowiem pieniędzy na modernizację innych ważnych torowisk w dzielnicy. Remont, który ma ruszyć, nie był przez nich planowany. Zostanie wykonany w ramach budowy wschodniej obwodnicy, części trasy S7. Za jej budowę odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Prace remontowe obejmą odcinek wzdłuż ul. Igołomskiej a następnie ul. Ujastek od łuków za przystankiem "Brama nr 4" aż do torów za przystankiem "Kopiec Wandy", włącznie z wjazdem na pętle tramwajową w Nowej Hucie. Jeśli chodzi o ulicę Ptaszyckiego to remontowany będzie odcinek od węzła rozjazdowego za wiaduktem przy ul. Ujastek aż do mostu na rzece Dłubni. Koszt prac to 4,5 mln zł.
- Razem będzie to prawie ponad dwa i pół kilometra torów oraz węzeł rozjazdowy - mówi Grzegorz Leszczyński, prezes KZN Rail, firmy mającej dokonać wymiany torowiska.
- Prace rozpoczną się równolegle do prac drogowych związanych z budową odcinka S7, wschodniej obwodnicy - dodaje prezes. Remont ma potrwać 8 miesięcy.
Na tym jednak dobre wiadomości się kończą. Urzędnicy, którzy od kilkunastu miesięcy wiedzieli o planowanym rozpoczęciu budowy wschodniej obwodnicy, niewiele zrobili, by znaleźć pieniądze na naprawy innych torowisk w Nowej Hucie. Taki zabieg pozwoliłby na ich kompleksową modernizację. To z kolei przełożyłoby się na polepszenie komfortu jazdy. Teraz w wielu miejscach tramwaje muszą zwalniać, przez co podróż się wydłuża. Dodatkowo w niektórych obszarach Nowej Huty, takich jak Pleszów, torowiska są w tak fatalnym stanie , że nie mogą po nich jeździć nowoczesne tramwaje niskopodłogowe.
- Obecnie jesteśmy na etapie pozyskiwania środków unijnych - wyjaśnia Michał Pyclik, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - W sumie chcemy pozyskać 100 mln zł remonty - dodaje.
Za tę sumę ma zostać wyremontowanych 12 odcinków torów (15,5 km). Najdłuższy z nich liczy ponad 4 kilometry. Chodzi o odcinek od placu Centralnego do Kombinatu.
Prace na tym odcinku rozpoczną się w 2019 roku. Na razie nie wiadomo też, ile może kosztować przebudowa tego odcinka.
- Wszystko zależy od tego, jak duży będzie zakres prac i czy będziemy tylko wymieniać szyny czy być może remontować także pas drogowy - przyznaje Michał Pyclik. Szacuje się jednak, że koszt remontu może wynieść 20 mln złotych. Ostateczny koszt poznamy jednak dopiero w momencie, kiedy będzie gotowa dokumentacja. Tej na razie brak.
- Nie rozumiem, dlaczego nie udało się połączyć ze sobą tych dwóch inwestycji. Czy nie lepiej było zrobić wszystko kompleksowo? - zastanawia się Józef Pilch, radny PiS z Nowej Huty. - To nie jest tak, że my czegoś nie dopatrzyliśmy. Po prostu w tym roku będziemy remontować torowiska w centrum - odpowiada Pyclik.Chodzi o ulice Podwale, Straszewskiego oraz Dunajewskiego.
*** Wschodnia obwodnica
Trwają już prace przy budowie wschodniej obwodnicy Krakowa od węzła Rybitwy do węzła Igołomska. Obecnie prowadzone są roboty przy przebudowie sieci gazowej i energetycznej. Zostało wykonane także palowanie związane z budową nowego mostu nad Wisłą. W sumie wbito 835 pali pod jego przyczółki i filary. Na nich budowane będą fundamenty mostu. Wzmacniane jest też podłoże pod nasypy w rejonie węzła Rybitwy oraz na całym przebiegu przyszłej drogi. Kraków na razie czeka na rozpoczęcie budowy drugiego odcinka S7 od węzła Igołomska do granicy z województwem świętokrzyskim.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
