Kraków. Policjant po służbie uratował tonącego mężczyznę

Do zdarzenia doszło w Kryspinowie. 25-letni policjant Wydziału Prewencji, wypoczywając na strzeżonym kąpielisku, usłyszał wołanie o pomoc i zauważył, że około 40 metrów od brzegu mężczyzna znika pod wodą.

Bez chwili wahania ruszył z pomocą, lecz sytuacja szybko zaczęła się komplikować, bo tonący bezwładnie opadał na dno zbiornika wodnego. Wtedy policjant zanurkował i wyciągnął 33-latka na powierzchnię wody. Następnie, stosując jedną z technik holowania osób poszkodowanych w wodzie, bezpiecznie dopłynął z mężczyzną do brzegu. Tam dalszą akcję ratowniczą pomogli mu kontynuować ratownicy wodni. Dzięki zdecydowanej postawie policjanta życie mężczyzny zostało uratowane.

Zdecydowanie i odwaga to cechy, które charakteryzują st. post. Bartosza Czecha nie tylko w tak ekstremalnych sytuacjach jak ta, w której pozostając po służbie uratował ludzie życie. Jego służba w Policji przynosi również wiele efektów m.in. w postaci zatrzymywania sprawców przestępstw. Poza służbą cały czas doskonali swoje umiejętności. W przeszłości zdobył uprawnienia ratownika wodnego – co na pewno pomogło mu w opisanej wyżej akcji.

- Jesteśmy dumni, że mamy wśród nas takiego funkcjonariusza. Jego bohaterski czyn jest godzien podziwu i naśladowania – powiedział Komendant Powiatowy Policji w Krakowie mł. insp. Tomasz Drożdżak.

Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie prowadzą różne działania mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa na akwenach wodnych, także w ramach akcji „Kręci mnie bezpieczeństwo nad wodą”. Są w stałym kontakcie z władzami wszystkich gmin i pozostałymi osobami odpowiedzialnymi za zbiorniki wodne znajdujące się na terenie powiatu.

Rozmawiają z nimi o stanie bezpieczeństwa w tych miejscach i stale go usprawniają. Policjanci w trakcie pełnionej służby patrolują zbiorniki wodne oraz sprawdzają, czy są one odpowiednio oznakowane. St. post. Bartosz Czech podjął akcje ratowniczą właśnie w rejonie, który często w ramach służby patroluje.

WIDEO: Krótki wywiad. Maciej Twaróg: Na 70-lecie Huty zamiast festynów chciałbym czegoś, co zostanie na dłużej