Kraków. Pożar w mgnieniu oka strawił ich jedyne źródło dochodu. Wszystko spłonęło doszczętnie

W poniedziałkowy (24 lipca) wieczór straż pożarna walczyła z ogniem przy ul. Jerzego Smoleńskiego w Krakowie. Palił się tutejszy warsztat lakierniczy. Z daleka widoczne były kłęby czarnego dymu unoszące się nad tym miejscem. Pożar warsztatowej hali gasiło osiem zastępów krakowskich strażaków. Zgłoszenie dotyczące pożaru przy ul. Smoleńskiego trafiło do straży pożarnej tuż przed godz. 17.30. Akcja straży trwała do godziny 20.08.

Link do zrzutki - Pomóżmy rodzinie odbudować jedyne źródło dochodu strawione w pożarze

- W dniu 24 lipca br. spłonęło jedyne źródło dochodu moich rodziców, czyli lakiernia proszkowa. Ogień strawił obydwie hale oraz cały sprzęt w nim się znajdujący - pisze Pani Agnieszka.

Jak również dodaje kobieta - Bez pieca oraz komory lakierniczej nie jesteśmy w stanie wznowić działania naszej rodzinnej firmy, a koszty z tym związane w obecnej chwili są dla nas nierealne. Nie prosilibyśmy o pomoc, gdyby nie spadła na nas bardzo ciężka sytuacja związana z chorobą mojej mamy. W grudniu 2022 roku u mamy wykryto złośliwy nowotwór płuca, który dał przerzut do mózgu. Sytuacja ta sprawiła, że to tata od tego momentu stał się jedynym żywicielem rodziny, a firma jedynym źródłem dochodu.

- Będziemy przeogromnie wdzięczni za każdą dorzuconą cegiełkę do naszej zbiórki lub jej po prostu udostępnienie - pisze Pani Agnieszka - Pomimo bardzo ciężkiej sytuacji w jakiej się znaleźliśmy nie poddajemy się i nie tracimy wiary w to że uda nam się odbudować to na co rodzice pracowali przez całe życie.

Najspokojniejsze kraje na świecie, zobacz zestawienie