Źródło Świętojańskie znajduje się u podnóża północnego stoku wzgórza Duża Biedzinka. Z nazwą wzgórza wiąże się ciekawa legenda, o której czytamy w przewodniku turystycznym "Szlak lasów miejskich Krakowa" autorstwa Zbigniewa Sikory i Miłosza Podwiki.
"Z wyciekiem związana jest ludowa legenda o św. Janie Kantym. Wg podania wędrujący do Krakowa święty wypoczywał tutaj i „biedził” (czyli narzekał), że nigdzie w pobliżu nie może zaspokoić pragnienia. Wtedy ze skały wytrysnęło źródełko. Etymologia ludowa zarówno nazwę źródła, jak i wzgórza wywodzi właśnie od tego wydarzenia".
Niestety po ok. 5 metrach potok wpływa na prywatną ogrodzoną siatką posesję, aby ostatecznie poniżej zasilić starorzecze-zakole Wisły.
Przez lata zarówno samo źródełko jak i jego otoczenie pozostawały nietknięte i cieszyły oczy turystów i krakowian spacerujących po okolicznych szlakach. Jak informuje jednak radny z Tyńca, Marek Sobieraj sytuacja ta uległa zmianie, a na działce ponad źródełkiem ktoś rozpoczął prace ziemne.
- Nad samym źródełkiem wycięto drzewa, posadowione są również słupki pod ogrodzenie chociaż na razie nie ma przęseł. Wygląda to niepokojąco - mówi w rozmowie z nami radny Marek Sobieraj. Tłumaczy, że źródło to jest drugim, które wybija w Krakowie i ma zdatną do picia wodę.
Dlatego pod koniec sierpnia, złożył on interpelację do Prezydenta, w której pyta czy władze miasta podjęły działania w sprawie robót i ochrony źródełka.
W odpowiedzi na nasze pytania magistrat potwierdza, że działka na której zaobserwowano prace należy do osoby prywatnej, a pierwsze prace ziemne zaobserwowano tu w kwietniu br., wtedy też Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Małopolskiego skierował w tej sprawie pismo do Wydziału Kształtowania Środowiska UMK. W maju br. na terenie inwestycji pojawili się inspektorzy z Zarządu Zieleni Miejskiej i Wydziału Kształtowania Środowiska, których kontrola wykazała że do rzeczonej działki nad źródłem wykonano drogę dojazdową przez sąsiednią działkę.
Droga wykonana jest z kruszywa, podobnie jak południowa część działki mieszczącej się nad źródłem. W północno-zachodniej części działki widoczne było zaś nadsypanie terenu działki, w związku z czym urząd sprawdzał czy zastosowanie ma ustawa o odpadach. "W związku jednak z tym iż nadsypana ziemia pochodziła z terenu działki ustawa ta zastosowania nie ma pod warunkiem, że materiał ten zostanie wykorzystany do celów budowlanych w stanie naturalnym na terenie, na którym został wydobyty" - piszą urzędnicy
Odpowiadając na pytanie czy prace mogą stanowić zagrożenie dla źródełka, Emilia Król z biura prasowego informuje nas, że nie można tego póki co stwierdzić. - Obecnie nie stwierdzono zniszczenia pomnika przyrody, jednak pracownicy urzędu monitorują jego stan - pisze Emilia Król
Brak snu wpływa na empatię i hojność

- Ten obiekt całkowicie zmienił centrum Krakowa! Budowa zaczęła się 20 lat temu!
- Greckie plaże i chorwackie wody na wyciągnięcie ręki. Wakacje 30 minut od Krakowa!
- Spektakularne zdjęcia lotnicze dwóch odcinków zakopianki! Są postępy
- Horoskop na wrzesień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu