Z ustaleń prokuratury wynika, że mężczyźni poznali się za pośrednictwem czatu gejowskiego na portalu internetowym. Pokrzywdzony gej zaprosił nieznajomego do wynajmowanego mieszkania w centrum Krakowa. Na miejscu pod wskazanym adresem pojawił się Paweł O. Do spotkania doszło w Wigilię 2012 r.
Oskarżony powiedział żonie, że jedzie na spotkanie biznesowe, a faktycznie spotkał się z gejem. Panowie pili alkohol, słuchali muzyki i rozmawiali, a w pewnym momencie gej przyznał się, że pracuje jako fryzjer i może ostrzyć Pawła O. Gość na to przystał, umył głowę, rozebrał się, został ostrzyżony i wziął kąpiel. W pewnej chwili gej wszedł do łazienki, a gdy z niej wyszedł został bez powodu zaatakowany nożem przez Pawła O.
Oskarżony zadał mu rany cięte i kłute, kontynuował atak nawet wtedy, gdy złamało się ostrze noża. Wypowiadał wtedy słowa, że zabije pokrzywdzonego.
Ranny gej w końcu zdołał uciec z mieszkania i zadzwonił po pomoc do znajomych, wezwano też pogotowie i policję. Paweł O. także uciekł, ale w pokoju pozostawił swój telefon. Był tak zdenerwowany, że w czasie jazdy rozbił swoje auto, gdy uderzył w ogrodzenie prywatnej posesji.
Ranny gej został zabrany przez karetkę do szpitala, gdzie uratowano mu życie i opatrzono rany szyi, głowy, ramion i klatki piersiowej.
Przesłuchany Paweł O. opowiadał, że u geja znalazł się dlatego, że w przeddzień Wigilii szukał fryzjera. Przekonywał, że pojechał do pokrzywdzonego, ale nie w celu kontaktów seksualnych. Przyznał się do zadania ciosów nożem, ale samoobronie, bo pokrzywdzony dotykał go w miejsca intymne.
W przeszłości Paweł O. był wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwno mieniu, raz za kradzież auta na szkodę innego geja.