W poniedziałek, 17 kwietnia, na Facebooku pojawił się wpis dotyczący znęcania się nad dzieckiem. Kobieta opisywała w nim, jak dwuletni chłopiec miał być maltretowany przez partnera jego biologicznej matki, w celu wyłudzenia odszkodowania. Partner matki miał m.in. złamać chłopcu rękę. Do wpisu załączono zdjęcie posiniaczonego dziecka z ręką w gipsie i wiadomości, jakie partnerzy mieli rzekomo ze sobą wymieniać.
Sprawą dwuletniego Maksa zainteresowało się Biuro Obrony Praw Dziecka. Organizacja powiadomiła o sprawie policję.
Matka Maksa i jej partner bez zarzutów
W poniedziałek, matka i partner zostali zatrzymani, dziecko zostało przekazane zaś biologicznemu ojcu pod opiekę. We wtorek policja przekazała, że matka i jej partner zostali przesłuchani w charakterze świadków. Rzecznik KWP w Krakowie Sebastian Gleń, od początku zalecał ostrożność w ferowaniu wyroków, gdyż na ciele dziecka nie stwierdzono śladów maltretowania, a matka i jej partner twierdzili, że screeny rozmów to mistyfikacja. Również podawane przez nich wersje zdarzeń różniły się od tego, jak sprawa została przedstawiona w mediach.
Po przesłuchaniu, obydwoje zostali zwolnieni do domu, gdyż policja nie znalazła podstaw do postawienia zarzutów. Policjanci przekazali jednak sprawę wraz z materiałem dowodowym do prokuratury, która w czwartek, 20 kwietnia, poinformowała, że choć w Prokuraturze Rejonowej Kraków-Nowa Huta prowadzone jest postępowanie przygotowawcze w kierunku znęcania się nad małoletnim, ani matce ani partnerowi nie postawiono zarzutów.
Zbadają mechanizm powstania obrażeń u dwuletniego chłopca
"Na obecnym etapie postępowania, po przesłuchaniu licznych świadków, uzyskaniu wstępnych opinii biegłych oraz przesłuchaniu matki małoletniego pokrzywdzonego, nie zdecydowano o przedstawieniu zarzutów ani matce dziecka ani też jej partnerowi, który wedle krążących w sieci informacji miał spowodować złamanie ręki u małoletniego chłopca, między innymi w celu wyłudzenia odszkodowania" - poinformował nas prok. Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Nadal natomiast trwają intensywne czynności procesowe, w tym oczekiwanie na opinię Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej CM UJ w Krakowie co do mechanizmu powstania obrażeń u Maksa. Chłopiec aktualnie przebywa pod opieką biologicznego ojca.
Ile wydajemy na aktywność fizyczną?

- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Te ZNAKI ZODIAKU będą obrzydliwie BOGATE
- Jakie linie tramwajowe planowane są w Krakowie w najbliższych latach? LISTA