https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przepis na Bagry: urządzone, ale też bez udręki dla mieszkańców

Małgorzata Mrowiec
Według szacunków w ciepłe dni nad Bagrami zjawia się kilka tysięcy ludzi. I tak jest przez cały sezon wakacyjny
Według szacunków w ciepłe dni nad Bagrami zjawia się kilka tysięcy ludzi. I tak jest przez cały sezon wakacyjny Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Ekolodzy boją się o to, że utracimy tam siedliska dla zwierząt, a także, iż plan negatywnie wpłynie na przewietrzanie miasta

Reprezentant mieszkańców ulicy Kaczej wyliczał podczas wtorkowej publicznej dyskusji nad projektem planu miejscowego obszaru „Bagry”, że latem pod jego domem przejeżdża 200-300 samochodów na godzinę. Tutejsze kąpielisko cieszy się ogromną popularnością, dla najbliższych sąsiadów to tymczasem ogromna uciążliwość. Dlatego próbują wywalczyć, by z projektu planu zniknęło miejsce pod parkingi oraz by urzędnicy wycofali się z przewidzianego w nim poszerzania nawet do 17 metrów ulicy Kaczej.

- Miasto się chwali, że na dwuhektarowej łączce urządziło taki ośrodek. A są też mieszkańcy, przecież my tam chcemy żyć! Wprowadzacie do środka parku i ośrodka rekreacji ruch samochodowy, a powinno się go ograniczyć - mieszkaniec ulicy Kaczej nie krył emocji i oburzenia.

Przedstawiciele magistrackiego Wydziału Planowania Przestrzennego, w tym autorzy projektu planu „Bagry”, przekonywali natomiast, że chcą ten ruch samochodowy uregulować, a jeśli chodzi o przewidywane miejsca postojowe - nie będzie to wielka sieć parkingów.

Przypomnijmy, że w 2016 i 2017 r. uporządkowano północną część otoczenia zalewu Bagry w Płaszowie. Urządzono tam główną plażę, powstały nowe alejki z oświetleniem i ławkami, umieszczono m.in. hamaki, zasadzono nowe drzewa i krzewy.

Zalew Bagry w Krakowie

Bagry. Słońce i relaks nad modnym zalewem w Krakowie. Czekaj...

Następny etap to zagospodarowanie wschodniej części Parku Bagry (od ul. Bagrowej do Koziej), jako realizacja projektu z Budżetu Obywatelskiego. Prace planowane do realizacji w najbliższym czasie (przełom roku) obejmują teren o powierzchni ok 2,5 ha. „Przewidziano budowę obiektów małej architektury (ławek, stołów, siedzisk, koszy na śmieci, stojaków na rowery, tablic informacyjnych), budowę i przebudowę chodników, przebudowę dojazdu (na półwysep), budowę instalacji elektrycznej oświetlenia. W dalszej kolejności planowana jest budowa monitoringu, a także przebudowa ul. Grochowej” - wymienia Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej. Ma też zostać zbudowany slip (pochylnia do wodowania łodzi), a także toalety.

Ponadto trwają prace nad realizacją dwóch innych projektów edycji 2018 Budżetu Obywatelskiego: jeden dotyczy m.in. kolejnych nowych toalet (przygotowywana jest już dla nich dokumentacji projektowa), drugi - tężni solankowej. Co do tężni, dotychczas jej lokalizacja nad Bagrami była niemożliwa. Jednak ZZM złożył wniosek do nowego planu dla tego obszaru i w projekcie uwzględniono możliwość postawienia tężni o wysokości do 8 metrów.

- Obawiamy się, że ZZM zrobi lunapark na całym terenie Bagrów - mówi tymczasem Mariusz Waszkiewicz, prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody. Towarzystwo złożyło liczne uwagi do planu dla Bagrów, który obecnie jest już ponownie wyłożony do wglądu - po naniesieniu zmian zgodnie z tymi z uwag mieszkańców (a wpłynęło 115 postulatów), które prezydent postanowił uwzględnić.

- Naszym zdaniem południowy i zachodni brzeg powinien zostać w stanie półdzikim, pozostawiony przyrodzie, jako miejsce gniazdowania ptaków wodnych - mówi Waszkiewicz. Urzędnicy przekonują, że tak będzie. TnROP nie dowierza, a jego uwaga w tej sprawie została uwzględniona częściowo. Ekolodzy wytknęli też miastu, że „zaproponowane w projekcie planu parametry zabudowy będą miały negatywny wpływ na lokalny mikroklimat, w tym przewietrzanie miasta”. Tam, gdzie projekt planu przewiduje budynki wysokości 20 m, domagali się najwyżej 16-metrowych. Bezskutecznie.

Dodajmy, że według wykonanej przez urzędników prognozy na obszarze objętym planem, zgodnie z jego zapisami, będzie mogło przybyć 10 tys. nowych mieszkańców: ok. 3 tys. w zabudowie jednorodzinnej, a ok. 7 tys. - w wielorodzinnej.

Przygotowywany plan ma w założeniu pomóc uporządkować teren zalewu i jego otoczenia. W zeszłym miesiącu został też powołany zespół zadaniowy ds. zagospodarowania Parku Miejskiego Bagry Wielkie. Jego przewodniczącym jest wiceprezydent ds. zrównoważonego rozwoju Jerzy Muzyk, zastępcą przewodniczącego - Piotr Kempf, dyrektor ZZM, Radę Miasta reprezentuje Jacek Bednarz, ponadto członkami zespołu są przedstawiciele magistrackich wydziałów, Straży Miejskiej itp. Cele zespołu to m.in. adaptacja i rozwój istniejących oraz urządzenie nowych terenów zieleni miejskiej wchodzących w skład parku.

- Trzeba pomyśleć o kompleksowym zagospodarowaniu, ale też kompleksowym zarządzaniu i utrzymaniu tych terenów. Bo infrastruktura jest tam intensywnie użytkowana - podkreśla radny miejski z Podgórza Jacek Bednarz. Według szacunków, obecnie w sezonie nad Bagrami zjawia się w ciągu dnia kilka tysięcy ludzi. - Trzeba zadbać o to, żeby się czuli komfortowo, bezpiecznie, a także o odpowiednią organizację ruchu i parkowanie - wymienia radny. Według Jacka Bednarza powinno się też zakazać grillowania nad Bagrami, bo rodzi ono duże problemy. A taki zakaz mógłby też ograniczyć liczbę przychodzących ludzi, co też zmniejszyłoby uciążliwość dla mieszkańców.

Co w nowym planie

Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego „Bagry”

  • Rada Miasta zdecydowała swoją uchwałą o przystąpieniu do sporządzania tego planu trzy lata temu - 14 września 2016 roku.
  • Powierzchnia obszaru, który ma zostać objęty planem, to 160,2 ha.
  • Jest to obszar ograniczony: od północy - ul. Lipską, od wschodu - ul. Mierzeja Wiślana, od południa - terenami kolejowymi, a od zachodu - ul. Saską.
  • Celem tworzenia planu dla obszaru „Bagry” jest ochrona jego wartości przyrodniczych i krajobrazowych oraz kształtowanie zwartego i ciągłego systemu zieleni wokół zbiornika Bagry, który ma służyć jako miejsce wypoczynku i rekreacji mieszkańców miasta. Jego zapisy pomogą chronić tereny zielone przed niepożądaną zabudową. Plan ma również za zadanie harmonijne kształtowanie istniejącej i powstającej zabudowy jednorodzinnej, wielorodzinnej i usługowej.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 35

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Ilo

Mieszkańcze ulicy Kaczej - jeśli mieszkasz w bloku to właśnie twoje betonowe kurniki zniszczyły ten rejon, teraz oczywiście chcesz ciszy i spokoju i tego żeby wszędzie budowano tylko nie obok ciebie bo ty już swój kurnik masz.

G
Gość
5 września, 09:00, GLINIANA:

NIE CHCEMY IMPREZ POD OKNAMI. Co to jest, że ktoś bez pytania mieszkańców, stawia scenę pod oknami mieszkańców przy ul. Glinianej w Krakowie i hałasuje od rana do późnej nocy? Jakim prawem. Rani postawcie to sobie przed swoim domem, my tego sobie nie życzymy. Po całym tygodniu pracy mamy prawo wypocząć w spokoju. Ponadto mieszkają tu również małe i bardzo małe dzieci (nowonarodzone), które przeżywają straszną traumę jak mieszkają 20 m od sceny. Za NASZE pieniądze wybudowano stadiony, hale widowiskowe, więc tam sobie róbcie impresy, a nie między naszymi mieszkaniami i domami.

5 września, 13:07, Takie trudne?:

A dlaczego nie wyślecie maili do radnych w tej sprawie? Czy sądzicie, że oni przejmą się uwagami gdzieś "w komentarzach do artykułu"? Adresy mailowe radnych są bez problemu do sprawdzenia w Sieci - jak "nie chcecie", to ślijcie wiadomości do radnych - i to do WSZYSTKICH, nie tylko do kilku - zamiast wyżalać się po forach. I to wiadomości z zaznaczeniem, że domagacie się odpowiedzi. A jeśli odpowiedzi nie będzie - nie odpuszczać, zacząć telefonować. Następny stopień - osobisty kontakt, zacząć się naprzykrzać... itd.

5 września, 13:45, Gość:

No właśnie dlaczego nasze życie ma polegać na tym, żeby się komuś naprzykrzać? Ja nie chcę, żeby ktoś mi przeszkadzał i niczego nie narzucał, do niczego nie zmuszał i tak samo ja nikomu tego robić nie będę. Dlaczego wchodzą z butami w nasze życie i to my później musimy je dostosowywać do innych. Nie ingerujcie w nasze. Kiedyś zmuszali do uczestnictwa w pochodach 1 majowych a teraz do pikników, na które przychodzą tylko osoby występujące.

5 września, 15:00, Takie trudne?:

Ależ nie ma sprawy - to nie naprzykrzaj się i cierp w milczeniu. To nie mój problem, bo ja w rejonie Bagrów nie mieszkam. Nie chce ci się zrobić czegoś w swojej własnej sprawie - to płać potulnie miastu podatki, płacz i narzekaj sobie czasami, że "czemu, aby coś zdziałać, trzeba się naprzykrzać?".

6 września, 08:16, Gość:

Dobrze, zmienię się.

I tak właśnie powstają konflikty, wojny. Ktoś komuś wchodzi z butami w życie, a ta spokojna osoba musi się zacząć bronić.

G
Gość
5 września, 09:00, GLINIANA:

NIE CHCEMY IMPREZ POD OKNAMI. Co to jest, że ktoś bez pytania mieszkańców, stawia scenę pod oknami mieszkańców przy ul. Glinianej w Krakowie i hałasuje od rana do późnej nocy? Jakim prawem. Rani postawcie to sobie przed swoim domem, my tego sobie nie życzymy. Po całym tygodniu pracy mamy prawo wypocząć w spokoju. Ponadto mieszkają tu również małe i bardzo małe dzieci (nowonarodzone), które przeżywają straszną traumę jak mieszkają 20 m od sceny. Za NASZE pieniądze wybudowano stadiony, hale widowiskowe, więc tam sobie róbcie impresy, a nie między naszymi mieszkaniami i domami.

5 września, 13:07, Takie trudne?:

A dlaczego nie wyślecie maili do radnych w tej sprawie? Czy sądzicie, że oni przejmą się uwagami gdzieś "w komentarzach do artykułu"? Adresy mailowe radnych są bez problemu do sprawdzenia w Sieci - jak "nie chcecie", to ślijcie wiadomości do radnych - i to do WSZYSTKICH, nie tylko do kilku - zamiast wyżalać się po forach. I to wiadomości z zaznaczeniem, że domagacie się odpowiedzi. A jeśli odpowiedzi nie będzie - nie odpuszczać, zacząć telefonować. Następny stopień - osobisty kontakt, zacząć się naprzykrzać... itd.

5 września, 13:45, Gość:

No właśnie dlaczego nasze życie ma polegać na tym, żeby się komuś naprzykrzać? Ja nie chcę, żeby ktoś mi przeszkadzał i niczego nie narzucał, do niczego nie zmuszał i tak samo ja nikomu tego robić nie będę. Dlaczego wchodzą z butami w nasze życie i to my później musimy je dostosowywać do innych. Nie ingerujcie w nasze. Kiedyś zmuszali do uczestnictwa w pochodach 1 majowych a teraz do pikników, na które przychodzą tylko osoby występujące.

5 września, 15:00, Takie trudne?:

Ależ nie ma sprawy - to nie naprzykrzaj się i cierp w milczeniu. To nie mój problem, bo ja w rejonie Bagrów nie mieszkam. Nie chce ci się zrobić czegoś w swojej własnej sprawie - to płać potulnie miastu podatki, płacz i narzekaj sobie czasami, że "czemu, aby coś zdziałać, trzeba się naprzykrzać?".

Dobrze, zmienię się.

G
Gość
5 września, 09:18, Gość:

Mnie po tej zmianie Bagry wydają się spokojniejsze w dzień. Przynajmniej na plaży da się oddychać, po wydzieleniu osobnego, oddalonego od plaży i placu zabaw miejsca na grille. Niestety niektórzy cwani nie szanują tego i wciąż grillują na plaży. Powinny być tam zakazy grillowania bardziej wprost.

Nie wiem jak jest w nocy, ale zdecydowanie powinno się ustalić że w godzinach ciszy nocnej jest zakaz imprezowania i nieprzestrzeganie zakazu powinno być bezwzględnie karane wysokimi mandatami. Tak jest w cywilizowanych krajach - cisza nocna jest traktowana bardzo poważnie.

5 września, 9:26, lato:

Straż miejska odstąpiła od karania za nieprzestrzeganie regulaminu PARKU BAGRY, bo nie ma wyraźnego oznakowania, że nie można grilować, a im się nie chce dyskutować z ludźmi i wolą siedzieć w klimatyzowanym samochodzie a nie włóczyć się w zimowych, czarnych (długie spodnie i koszula). Trochę ich rozumiem, że pracodawca nie zapewnia im letniego ubranka jak jest 35 st. C na plaży. A w nocy boją się interweniować, bo jest ich za mało, więc udają, że niczego nie widzą i nie słyszą.

działanie tzw.straży miejskiej w tym terenie to porażka

T
Takie trudne?
5 września, 09:00, GLINIANA:

NIE CHCEMY IMPREZ POD OKNAMI. Co to jest, że ktoś bez pytania mieszkańców, stawia scenę pod oknami mieszkańców przy ul. Glinianej w Krakowie i hałasuje od rana do późnej nocy? Jakim prawem. Rani postawcie to sobie przed swoim domem, my tego sobie nie życzymy. Po całym tygodniu pracy mamy prawo wypocząć w spokoju. Ponadto mieszkają tu również małe i bardzo małe dzieci (nowonarodzone), które przeżywają straszną traumę jak mieszkają 20 m od sceny. Za NASZE pieniądze wybudowano stadiony, hale widowiskowe, więc tam sobie róbcie impresy, a nie między naszymi mieszkaniami i domami.

5 września, 13:07, Takie trudne?:

A dlaczego nie wyślecie maili do radnych w tej sprawie? Czy sądzicie, że oni przejmą się uwagami gdzieś "w komentarzach do artykułu"? Adresy mailowe radnych są bez problemu do sprawdzenia w Sieci - jak "nie chcecie", to ślijcie wiadomości do radnych - i to do WSZYSTKICH, nie tylko do kilku - zamiast wyżalać się po forach. I to wiadomości z zaznaczeniem, że domagacie się odpowiedzi. A jeśli odpowiedzi nie będzie - nie odpuszczać, zacząć telefonować. Następny stopień - osobisty kontakt, zacząć się naprzykrzać... itd.

5 września, 13:45, Gość:

No właśnie dlaczego nasze życie ma polegać na tym, żeby się komuś naprzykrzać? Ja nie chcę, żeby ktoś mi przeszkadzał i niczego nie narzucał, do niczego nie zmuszał i tak samo ja nikomu tego robić nie będę. Dlaczego wchodzą z butami w nasze życie i to my później musimy je dostosowywać do innych. Nie ingerujcie w nasze. Kiedyś zmuszali do uczestnictwa w pochodach 1 majowych a teraz do pikników, na które przychodzą tylko osoby występujące.

Ależ nie ma sprawy - to nie naprzykrzaj się i cierp w milczeniu. To nie mój problem, bo ja w rejonie Bagrów nie mieszkam. Nie chce ci się zrobić czegoś w swojej własnej sprawie - to płać potulnie miastu podatki, płacz i narzekaj sobie czasami, że "czemu, aby coś zdziałać, trzeba się naprzykrzać?".

G
Gość
5 września, 09:00, GLINIANA:

NIE CHCEMY IMPREZ POD OKNAMI. Co to jest, że ktoś bez pytania mieszkańców, stawia scenę pod oknami mieszkańców przy ul. Glinianej w Krakowie i hałasuje od rana do późnej nocy? Jakim prawem. Rani postawcie to sobie przed swoim domem, my tego sobie nie życzymy. Po całym tygodniu pracy mamy prawo wypocząć w spokoju. Ponadto mieszkają tu również małe i bardzo małe dzieci (nowonarodzone), które przeżywają straszną traumę jak mieszkają 20 m od sceny. Za NASZE pieniądze wybudowano stadiony, hale widowiskowe, więc tam sobie róbcie impresy, a nie między naszymi mieszkaniami i domami.

5 września, 13:07, Takie trudne?:

A dlaczego nie wyślecie maili do radnych w tej sprawie? Czy sądzicie, że oni przejmą się uwagami gdzieś "w komentarzach do artykułu"? Adresy mailowe radnych są bez problemu do sprawdzenia w Sieci - jak "nie chcecie", to ślijcie wiadomości do radnych - i to do WSZYSTKICH, nie tylko do kilku - zamiast wyżalać się po forach. I to wiadomości z zaznaczeniem, że domagacie się odpowiedzi. A jeśli odpowiedzi nie będzie - nie odpuszczać, zacząć telefonować. Następny stopień - osobisty kontakt, zacząć się naprzykrzać... itd.

No właśnie dlaczego nasze życie ma polegać na tym, żeby się komuś naprzykrzać? Ja nie chcę, żeby ktoś mi przeszkadzał i niczego nie narzucał, do niczego nie zmuszał i tak samo ja nikomu tego robić nie będę. Dlaczego wchodzą z butami w nasze życie i to my później musimy je dostosowywać do innych. Nie ingerujcie w nasze. Kiedyś zmuszali do uczestnictwa w pochodach 1 majowych a teraz do pikników, na które przychodzą tylko osoby występujące.

R
Realista
4 września, 08:25, Gość:

Zakazać dalszej zabudowy Krakowa! Miasto jest już od lat stale rosnącą pustynią betonową. Liczba ludności powinna się już zmniejszać (przybysze powinni odpłynąć z Krakowa) a nie zwiększać, gdyż już mamy taką patologię, że np. Łódź jest mniejsza od Krakowa (a była zdecydowanie większa), Kraków ma blisko 3-krotnie więcej ludności niż Katowice (granda!) itd. Przez ten rozrost miasto stoi w korkach (zwłaszcza biurowce są przekleństwem, gdyż ludziom imponuje ta praca (zbyt wysoko płatna w stosunku do innych zawodów), zwlekają się z innych miast, osiedlają się, a zarabiając dużo stać ich na samochody i stad korki. Kraków musi być mniejszy i z jak najmniejsza liczbą biurowców (powinno być ich zaledwie kilka na całe miasto). Mogliby odtworzyć w Krakowie przemysł.

Tak znowuż "dużo" to te szczury na korpo-posadkach nie zarabiają, tyle, że używany samochód można kupić za w miarę nie za wielkie pieniądze.

A co do generalnego postulatu to się zgadzam - niechby te biurowce budowali np. w Myślenicach czy Pcimiu, a nie, że każdego dnia wzbiera - a potem odpływa - "fala dojazdowa" z południa z tych wszystkich wsi i mieścin, gdzie (chyba?) nie mają co robić - i nie ma jak przedostać się zakopianką (obwodnica regularnie korkowana, szczególnie w piątki itd.). W epoce Internetu wystarczy biuro podłączyć dobrze do Sieci i wcale nie trzeba lokalizować go w centrum dużego miasta.

Rozumiałbym jeszcze, gdyby w Krakowie powstawały jakieś fabryki - ale nie, same tylko "biurowce", zanieczyszczające powietrze pierdami tysięcy przyjezdnych korposzczurów.

T
Takie trudne?
5 września, 09:00, GLINIANA:

NIE CHCEMY IMPREZ POD OKNAMI. Co to jest, że ktoś bez pytania mieszkańców, stawia scenę pod oknami mieszkańców przy ul. Glinianej w Krakowie i hałasuje od rana do późnej nocy? Jakim prawem. Rani postawcie to sobie przed swoim domem, my tego sobie nie życzymy. Po całym tygodniu pracy mamy prawo wypocząć w spokoju. Ponadto mieszkają tu również małe i bardzo małe dzieci (nowonarodzone), które przeżywają straszną traumę jak mieszkają 20 m od sceny. Za NASZE pieniądze wybudowano stadiony, hale widowiskowe, więc tam sobie róbcie impresy, a nie między naszymi mieszkaniami i domami.

A dlaczego nie wyślecie maili do radnych w tej sprawie? Czy sądzicie, że oni przejmą się uwagami gdzieś "w komentarzach do artykułu"? Adresy mailowe radnych są bez problemu do sprawdzenia w Sieci - jak "nie chcecie", to ślijcie wiadomości do radnych - i to do WSZYSTKICH, nie tylko do kilku - zamiast wyżalać się po forach. I to wiadomości z zaznaczeniem, że domagacie się odpowiedzi. A jeśli odpowiedzi nie będzie - nie odpuszczać, zacząć telefonować. Następny stopień - osobisty kontakt, zacząć się naprzykrzać... itd.

a
architekt
Trzeba to zasypać i postawić blokowisko o nazwie Majchrowski Park, gdzie cena za m2 mieszkania b koszarach blokowych będzie wynosić minimum 15 tyś PLN
g
gwiazda
Po co to oświetlenie? Nie montujcie tego dziadostwa. Gwiazd nie widać! I hołota się kręci całą noc bo jest jasno.
A
AK
Dlaczego na Bagrach nie ma POLICJI WODNEJ? Na jednostkach pływających nie wolno być pod wpływem alkoholu.
b
bakteria
5 września, 09:20, siku:

Czy ktoś bada wodę w Bagrach jak kilka tysięcy ludzi sika do jeziora? Bagry nie mają ani dopływu ani odpływu, więc w czym się kąpiecie? Jest chyba jakaś granica, której nie można przekroczyć?

Badają tylko przy kąpielisku (strzeżonym) przed sezonem, niech zbadają jak ludzie się kąpią.

p
ptak
5 września, 08:38, AK:

Jest zdecydowanie mniej ptaków wodnych niż miało to miejsce 5 lat temu. Zatoka koło Hornu była enklawą dla nich, teraz już nie jest. Wycięte szuwary, hałas, motorówki, boomboksy, grille i światło w nocy skutecznie odstraszają niestety te ptaki i inne stworzenia. A będzie jeszcze gorzej, więc opanujcie się z tą rewitalizacją. Pomyślcie jak to zachować a nie niszczcie tego terenu przez tak zwane ZAGOSPODAROWANIE. Hasełko wykorzystywane przez matołów, którzy nie potrafią przewidzieć skutków swoich działań. Każda ingerencja w przyrodę ŹLE SIĘ DLA NIEJ KOŃCZY. Jak tego nie widzicie i nie zaprzestaniecie niszczenia przez zagospodarowywanie tego terenu, to za 10 lat będzie to tylko śmierdzące bajoro z betonowymi brzegami, z imprezami 24h, restauracjami i clubami nocnymi. Będzie to samo co na rynku krakowskim, tam już nikt nie mieszka.

Ptaków jest też mniej przez WAKEPARK, tam była cicha zatoka, gdzie było dziesiątki łysków i perkozów, teraz praktycznie są tylko pojedyncze sztuki. Łabędzie nie ma w ogóle.

l
lato
5 września, 09:18, Gość:

Mnie po tej zmianie Bagry wydają się spokojniejsze w dzień. Przynajmniej na plaży da się oddychać, po wydzieleniu osobnego, oddalonego od plaży i placu zabaw miejsca na grille. Niestety niektórzy cwani nie szanują tego i wciąż grillują na plaży. Powinny być tam zakazy grillowania bardziej wprost.

Nie wiem jak jest w nocy, ale zdecydowanie powinno się ustalić że w godzinach ciszy nocnej jest zakaz imprezowania i nieprzestrzeganie zakazu powinno być bezwzględnie karane wysokimi mandatami. Tak jest w cywilizowanych krajach - cisza nocna jest traktowana bardzo poważnie.

Straż miejska odstąpiła od karania za nieprzestrzeganie regulaminu PARKU BAGRY, bo nie ma wyraźnego oznakowania, że nie można grilować, a im się nie chce dyskutować z ludźmi i wolą siedzieć w klimatyzowanym samochodzie a nie włóczyć się w zimowych, czarnych (długie spodnie i koszula). Trochę ich rozumiem, że pracodawca nie zapewnia im letniego ubranka jak jest 35 st. C na plaży. A w nocy boją się interweniować, bo jest ich za mało, więc udają, że niczego nie widzą i nie słyszą.

s
siku
Czy ktoś bada wodę w Bagrach jak kilka tysięcy ludzi sika do jeziora? Bagry nie mają ani dopływu ani odpływu, więc w czym się kąpiecie? Jest chyba jakaś granica, której nie można przekroczyć?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska