FLESZ - 38 lat i koniec?

Sąd Apelacyjny w Krakowie potwierdził nam, że w sprawie przebywającego w tymczasowym areszcie Pawła M. ps. "Misiek" zapadła kolejna decyzja. Szczegóły postanowienia wyjawia Andrzej Mucha, adwokat lidera bojówki pseudokibiców Wisły Kraków.
- Sąd Apelacyjny w Krakowie rozpoznał nasze zażalenie i obniżył kwotę wyznaczonej kaucji o 80 tys. złotych. To nadal nie jest kwota, jaką mój klient jest w stanie wpłacić w gotówce. Jesteśmy ją w stanie zaspokoić w formie hipotek na nieruchomościach - przekazał.
Kraków. Lider bojówki pseudokibiców Wisły Kraków "Misiek" bę...
Zapewnia, że na ten moment nie podejmie już w tej sprawie żadnych kroków. - Paweł M. znajduje się w tymczasowym areszcie, będziemy czekać na kolejne decyzje sądu, który wkrótce wystąpi zapewne o jego przedłużenie. Zobaczymy, na jakich warunkach i wtedy będą z naszej strony zapadać kolejne decyzje - podsumował mecenas Mucha.
Przypomnijmy, że pierwotnie Sąd Apelacyjny w Krakowie zdecydował, że jeśli Paweł M. wpłaci 850 tysięcy poręczenia majątkowego, to będzie mógł wyjść na wolność. Prokuratura nie złożyła zażalenia na tę decyzję sądu, ale zrobił to adwokat "Miśka", tłumacząc, że jego klient nie dysponuje kwotą 850 tys. zł w gotówce.
- Już wcześniej zaproponowaliśmy założenie hipoteki na wyznaczoną kwotę, ale sąd domaga się gotówki - mówił nam wówczas adwokat Pawła M.
"Misiek" trafił do krakowskiego aresztu w październiku 2018 roku, po tym jak został zatrzymany w miejscowości Cassino na południe od Rzymu. Wiadomo, że posługiwał się fałszywym polskim dowodem osobistym. Do jego zatrzymania miała doprowadzić wielomiesięczna współpraca pomiędzy krakowskimi "łowcami cieni" oraz włoską policją.
Proces bossów wiślackich kiboli rozpoczął się w lutym br. Przed sądem Paweł M. ps. "Misiek" odpowiada razem z Grzegorzem Z. ps. "Zielak" - prokurator oskarżył ich o popełnienie dziesiątek przestępstw, m.in. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Wedle krakowskiej prokuratury Paweł M. i Grzegorz Z. kierowali wiślackimi Sharksami przez 12 lat.
Po aresztowaniu Paweł M. zdecydował się pójść na współpracę z prokuraturą i ujawnić szczegóły wieloletniej działalności przestępczej. W dostępnych w internecie zeznaniach, skruszony lider bojówki wiślackiej Sharks opowiada m.in. o kibolach z całego kraju, z którymi robił interesy. Przypomnijmy, że w 1998 r. podczas meczu Wisły z Parmą to właśnie Paweł M. rzucił nożem w głowę włoskiego piłkarza Dino Baggio. Drużyna z Krakowa została przez to wykluczona na rok z rozgrywek europejskich, co przyniosło nie tylko ogromne straty finansowe, ale także sportowe. Sąd skazał wtedy "Miśka" na 6,5 roku więzienia. Po wyjściu z więzienia szybko piął się w "kibicowskiej hierarchii", stając się liderem bojówki kiboli Wisły.
Misiek, Metal, Szogun, Master. To oni kiedyś stali na czele ...
Co mogło by się stać, gdyby Paweł M. opuścił areszt? - Musi mieć świadomość, że rozpocznie się na niego polowanie. Dawni kumple nie darują mu, że ich "sypnął", a w tym roku już wyszli na wolność ci ze starej gwardii bojówki Sharks, którzy odbywali kary za udział w zakatowaniu Tomasza C. ps. Człowiek - mówi jeden z krakowskich mecenasów.
Sympatyk Cracovii zginął w styczniu 2011 r. Najsurowsze kary dla kiboli Wisły wyniosły za ten czyn po 10 lat więzienia.
- Popularne leki wycofane z aptek w Polsce. Jest nowa lista od GIF WRZESIEŃ 2022
- Najlepszy Dom Świata stoi pod Krakowem! Zobacz, jak wygląda!
- Linia tramwajowa do Górki Narodowej jak w San Francisco. Ale bez pętli?
- Kiedyś Wawel zasłaniał tajemniczy budynek. Teraz jego istnienie byłoby oburzające
- Samochody pojechały już S7. Odcinek od węzła Widoma do węzła Szczepanowice otwarty!
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym