https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Skandaliczny komentarz Bractwa Kurkowego o osobach bezdomnych w Parku Strzeleckim. Burza w internecie i oświadczenie

Ewa Wacławowicz
Bractwo Kurkowe ma swoją siedzibę w Celestacie w Parku Strzeleckim
Bractwo Kurkowe ma swoją siedzibę w Celestacie w Parku Strzeleckim Adam Wojnar
Wpis, który pojawił się w sobotę w mediach społecznościowych Towarzystwa Strzeleckiego Bractwo Kurkowe w Krakowie, oburzył wiele osób. Komentarz dotyczył osób w kryzysie bezdomności przebywających w Parku Strzeleckim. Trzeba przyznać, że ton, w jakim została przytoczona ta historia i określenia w niej użyte bulwersują. Zwłaszcza, gdy mówimy o organizacji szczycącej się bogatą działalnością społeczną.

"Park Strzelecki to piękne miejsce. Ulubiony przez mieszkańców, popularny wśród posiadaczy psów, miejsce odpoczynku dla podróżujących pociągami. To też miejsce gdzie zagnieździli się bezdomni. Przy pięknej pogodzie okupują ławki koło pomnika świętego Jana Pawła II" - tak zaczyna swój wpis Towarzystwo Strzeleckie Bractwo Kurkowe w Krakowie.

I dodają: "W czasie deszczu rozkładają się w ganku Celestatu. Dziś jednak spacerowiczów zaskoczył widok rozłożonego na ławkach i na żywopłocie rosnącym dookoła pomnika prania. Zwróciliśmy się z prośbą o interwencję do Straży Miejskiej. Rzecznik prasowy SM Krakowa Marek Anioł zapewnił nas, że patrol strażników był w Parku, pranie bezdomni zdjęli przed interwencją. Poza spisaniem danych osobowych i pouczeniem nic więcej strażnicy nie mogli zrobić" - czytamy.

Na tym bracia mogliby zakończyć wpis, ale niestety postanowili kontynuować. "To prawda, bo przecież ci bezdomni nie popełniają przestępstw. Tylko siedzą i śmierdzą. A jak pokazuje dzisiejsze pranie, to nawet dbają o higienę. Ale bardzo psują wizerunek miasta, wizerunek dzielnicy. Jako Bractwo będziemy zniechęcać bezdomnych do przebywania w Parku" - napisali.

Pod postem natychmiast zawrzało i zaroiło się od komentarzy potępiających wpis i stających w obronie osób w kryzysie bezdomności.

"Uważam, że wpis ten przez użyte w nim sformułowania oraz deklaracja przyszłych działań wobec osób w kryzysie bezdomności, nosi znamiona braku poszanowania podstawowych praw i godności człowieka. Użyte w poście stwierdzenia ,,zagnieździli się,, , ,,śmierdzą,, to przejaw odhumanizowania tych osób, a przecież osoby w kryzysie bezdomności zasługują na szacunek jak każdy człowiek. Tego typu wypowiedź napiętnowuje te osoby, jak również powiela stereotypy. Problem bezdomności dotyka wielu europejskich miast, nie tylko Krakowa, ważne by znaleźć sposób na pomoc tym osobom w wyjściu z kryzysu bezdomności" - napisała jedna z mieszkanek.

Głos w dyskusji zabrał również Jakub Turbasa z Wspólnoty Hanna (katolicki ruch świeckich w Krakowie angażujący się w pomoc osobom wykluczonym).

Poprosił on na wstępie, by w przyszłości nie używać podobnych określeń w stosunku do osób w kryzysie bezdomności. Przypomniał też, że "wyeliminować z korzystania z Parku" nie można nikogo, lecz jedynie osoby które nie stosują się do przepisów.

"Pragnę również zwrócić uwagę, że w Watykanie na Placu św. Piotra z inicjatywy papieża Franciszka pod kolumnadą projektu Berniniego (zabytek klasy "0") zorganizowano prysznice, poczęstunek oraz punkty pomocy dla osób doświadczających bezdomności, a opiekę nad tym miejscem sprawuje w imieniu papieża jego jałmużnik - kard. Konrad Krajewski" - pisze Turbasa i jeszcze raz zwraca się z apelem o większą wrażliwość językową wobec osób w kryzysie bezdomności.

AKTUALIZACJA: W niedzielę, 6 sierpnia w mediach społecznościowych Towarzystwa Strzeleckiego Bractwo Kurkowe w Krakowie pojawiło się oświadczenie Zdzisława Grzelki, starszego Bractwa Kurkowego.

"Bardzo się cieszę z wrzenia w sieci jaki wywołał tekst o bezdomnym problemie w Parku Strzeleckim zamieszczonym na brackim Facebooku. Może to nagłe zainteresowanie pomoże w rozwiązaniu problemu. Bractwo Kurkowe w Krakowie, jako właściciel Parku Strzeleckiego, zarządzanego obecnie i zagospodarowanego przez Zarząd Zieleni Miejskiej w Krakowie, musi dbać o spuściznę przodków. Park jest dostępny dla wszystkich, jest miejscem spacerów i odpoczynku wielu ludzi, jest miejscem zabaw (w czasie roku szkolnego) dzieci szkolnych i przedszkolaków. Dlatego staramy się, by nie zmienił się w publiczną toaletę, co niestety coraz częściej mu grozi. W dodatku, od kilku miesięcy (od wiosny) jest to ulubione miejsce grupy bezdomnych. Ściśle określonej grupy, kilkuosobowej, w której dużą rolę przywódczą pełnią dwie kobiety, siostry, które przyjechały do królewskiego miasta Krakowa z Częstochowy. Sytuacja tej grupy ludzi jest znana Straży Miejskiej Krakowa i policji. Propozycje przemieszczenia się do Schronisk i Ośrodków MOPS trafiają w próżnię. Ci ludzie nie chcą zmienić swojego statusu, nie chcą podjąć żadnej pracy, żadnych obowiązków. Stanowią bardzo zły wizerunek naszego miasta i naszego Bractwa" - zaczyna swój wpis starszy Bractwa.

Cała nowoczesna historia naszego przesławnego Bractwa pełna jest przykładów działalności charytatywnej. Można o tym przeczytać w książkach Mariana Dubieckiego, Ambrożego Grabowskiego, Grażyny Lichończak-Nurek, Mariana Satały. Dziełem Bractwa Kurkowego z Krakowa, oraz bractw z Europy jest wybudowany w Radwanowicach Dom Przyjaciół w tamtejszej Fundacji św. Brata Alberta, coroczny dochód z balów kurkowych przekazywany jest instytucjom opiekującym się potrzebującymi, pokrzywdzonymi przez los. Wśród adresatów brackiej pomocy były Fundacja św. Brata Alberta czy Hospicjum św. Łazarza. Od początku agresji Rosji na Ukrainę wspomagamy z wszystkich sił Ukraińców w ich kraju oraz tych, którzy szukają schronienia w Polsce.

Osobiście, podobnie jak wszyscy członkowie Towarzystwa Strzeleckiego Bractwo Kurkowe w Krakowie, ubolewam nad sytuacją osób bezdomnych lub jak chcą aktywiści, osób w kryzysie bezdomności. Mimo działalności wyspecjalizowanych służb miejskich, organizacji pozarządowych, kościelnych, mimo sporych nakładów finansowych i państwowych i prywatnych problemu nie udaje się załatwić. Nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach. Nieśmiało tylko chcę przypomnieć, że Grodzki Urząd Pracy w Krakowie opublikował 3 sierpnia br kolejną edycję „Krakowskiego Obserwatorium Rynku Pracy”, według niego stopa bezrobocia w czerwcu 2023 r. wyniosła 2 proc.

W najnowszym wydaniu opracowania pn. „Krakowskie Obserwatorium Rynku Pracy” zawarto szczegółowe informacje związane z wakacyjną sytuacją na rynku pracy. Zwrócono szczególną uwagę na dane związane z pracami sezonowymi.
Z przeprowadzonej analizy wynika, że w czerwcu stopa bezrobocia w Krakowie osiągnęła poziom 2 proc., co oznacza najniższe bezrobocie w ciągu ostatnich dekad. Na koniec czerwca w Grodzkim Urzędzie Pracy w Krakowie zarejestrowanych było 10766 bezrobotnych. To o 1212 osób mniej niż na koniec I kwartału, co oznacza spadek liczby bezrobotnych o 10,1 proc.
Ta uwaga dotyczy tego, że wielu z tych, niekiedy młodych i sprawnych ludzi dotkniętych kryzysem bezdomności śmiało znalazłoby pracę. Trzeba tylko chcieć.

Apeluję więc do ludzi wrażliwych: włączcie się do pomocy ludziom w kryzysie bezdomności. Tylko niech ta Wasza pomoc nie kończy się na wpisaniu swojego zdania w Internecie. Spotkajcie się z tymi osobami w kryzysie bezdomności. Zaproponujcie im pomoc i jak wykażą zainteresowanie pomóżcie.

My jako Bractwo Kurkowe, w miarę swoich możliwości pomagamy, dbamy też o spuściznę przodków remontując nasze obiekty, dbając wraz z Zarządem Zieleni o piękny Park Strzelecki, który udostępniamy wszystkim. Ale ten Park Strzelecki, jak wszystkie inne parki w mieście ma swój regulamin. I każdy kto w nim przebywa musi się do niego stosować. Dotyczy to również osób będących w kryzysie bezdomności.

Dziękuję pracownikom Zieleni Miejskiej w Krakowie, dziękuję funkcjonariuszom Straży Miejskiej i Policji za opiekę nad tym Parkiem. Bez waszej pracy to miejsce nie byłoby tak piękne".

Internetowi oszuści znów w natarciu!

od 16 lat
Wideo

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

🤣
7 sierpnia, 11:45, Pengos:

Ilekroć mam okazję przejść przez Park Strzelecki jest dokładnie to samo - większość ławek okupowanych przez cuchnące towarzystwo. Większość śpi, ale niektórzy są bardziej aktywni - żebrzą i się naprzykrzają spacerującym. Skutek taki, że zamiast czerpać przyjemność z tego dość urokliwego miejsca zawsze staram się przemknąć przez park jak najszybciej. Tak, są czasami wolne ławki - ale biorąc pod uwagę że chwilę wcześniej mógł tam leżeć zakażony nie wiadomo czym bezdomny raczej zniechęca do korzystania z nich.

Wszystkich oburzonych wpisem Bractwa Kurkowego zapraszam do wolontariatu w tym parku, niech spędzą trochę czasu ze swoimi ulubieńcami.

Owszem, potem człowiek się dziwi, skąd ten świerzb do domu przyniósł.

:]
7 sierpnia, 11:45, Pengos:

Ilekroć mam okazję przejść przez Park Strzelecki jest dokładnie to samo - większość ławek okupowanych przez cuchnące towarzystwo. Większość śpi, ale niektórzy są bardziej aktywni - żebrzą i się naprzykrzają spacerującym. Skutek taki, że zamiast czerpać przyjemność z tego dość urokliwego miejsca zawsze staram się przemknąć przez park jak najszybciej. Tak, są czasami wolne ławki - ale biorąc pod uwagę że chwilę wcześniej mógł tam leżeć zakażony nie wiadomo czym bezdomny raczej zniechęca do korzystania z nich.

Wszystkich oburzonych wpisem Bractwa Kurkowego zapraszam do wolontariatu w tym parku, niech spędzą trochę czasu ze swoimi ulubieńcami.

…a z rana niektórzy w nich idą „kąpać się” w pobliskich fontannach — np. tych już w obrębie Plant — w tych samych, do których potem pcha się w gorące dni miejska hołota.

P
Pengos
Ilekroć mam okazję przejść przez Park Strzelecki jest dokładnie to samo - większość ławek okupowanych przez cuchnące towarzystwo. Większość śpi, ale niektórzy są bardziej aktywni - żebrzą i się naprzykrzają spacerującym. Skutek taki, że zamiast czerpać przyjemność z tego dość urokliwego miejsca zawsze staram się przemknąć przez park jak najszybciej. Tak, są czasami wolne ławki - ale biorąc pod uwagę że chwilę wcześniej mógł tam leżeć zakażony nie wiadomo czym bezdomny raczej zniechęca do korzystania z nich.

Wszystkich oburzonych wpisem Bractwa Kurkowego zapraszam do wolontariatu w tym parku, niech spędzą trochę czasu ze swoimi ulubieńcami.
P
Po prostu
7 sierpnia, 11:24, Siostra Koguta:

Śmierdzące to jest to lewackie mydlenie oczu i stosowanie eufemizmów na zjawiska od zawsze ludzkości znane i dawno już nazwane. Nazywanie bezdomności kryzysem bezdomności jest małostkowe. Trzeba tu oddzielić grubą krechą ludzi, którym przejściowo powinęła się w życiu noga i wylądowali na ulicy, lecz chcą z niej jak najszybciej wrócić do życia i robią coś w tym kierunku - i owszem są to ludzie w kryzysie bezdomności, ale ich jest garstka. Walczą z tym kryzysem i chcą go zażegnać, naprawić swoje błędy, odwrócić bieg zdarzeń, pozwalają sobie pomóc. I są też, chyba w większości ludzie bezdomni - bezdomni z wyboru, z natury, którzy nie pozwalają sobie pomóc (na warunkach cywilizowanego świata) tylko tkwią w tej bezdomności bo to ich świat, bo to tak rozumiana przez nich wolność i niezależność, czasem po prostu chorzy psychicznie. Z nimi nikt sobie nie poradzi. Oni nie potrzebują pomocy i nie są w żadnym kryzysie. Oni po prostu żyją tak jak lubią, i też tak jak pozostali potrzebują przestrzeni życiowej i o nią walczą. Tym razem znaleźli ją w Parku Strzeleckim. I prawdą jest, że śmierdzą, bo człowiek kiedy się nie myje, śmierdzi, człowiek obsikany smierdzi, człowiek nie zmieniający przez miesiąc bielizny i ubrania smierdzi - nic nowego. Trzeba jednak podkreślić, że śmierdzą na własne życzenie, a nie z braku dostępności miejsc z prysznicami, czy czystej odzieży. To wreszcie nie są ludzie przymierający głodem, bo i ten problem dawno rozwiązano. Dlaczego więc społeczeństwo miałoby się nad nimi litować i akceptować taki model życia w przestrzeni publicznej? Oni po prostu przeszkadzają, pomijając mało istotną kwestię wizerunkową miasta, przeszkadzają jego mieszkańcom i stanowią zagrożenie bo bywają agresywni, pijani, pod wpływam narkotyków lub ich tańszych zamienników. Śmierdzą i to aż do bólu głowy - śmierdzą w parkach, śmierdzą w tramwajach, śmierdzą na dworcach, śmierdzą na klatkach schodowych w blokach. Od klepania ich po pleckach i nazywania bezdomności kryzysem bezdomności problemu nie ubędzie.

Pełna zgoda,

A jak ktoś ma takie „dobre serduszko” dla tych „bezdomnych” — to przecież może ich wziąć pod swój własny dach. A nie udawać „miłosiernego” na cudzy koszt — ot, na zasadzie „dobry Antek z cudzej torby”.

P
Po prostu
7 sierpnia, 10:03, Po prostu:

Należałoby po prostu i zwyczajnie okreslić „Regulamin Parku”, w którym m.in. zabronionoby wstępu osobom mogącym roznosić choroby, cuchnącym, niechlujnie ubranym, bądź wzbudzającym odrazę swoim wyglądem bądź zachowaniem. I potem żądać usuwania takich właśnie na podstawie Regulaminu — a nie, że „w parku wszystkim wolno”. A czy w pięciogwiazdkowym hotelu też wszystkim wolno? To posłać im tam takich bezdomnych, niech sobie w hotelu posiedzą, w ciepełku.

7 sierpnia, 10:48, regulamin:

Ale Szanowny Panie/ Szanowna Pani póki co w tym kraju regulaminy nie są aktami stanowiącymi prawo i jako takie są ignorowane, można się pokusić o stwierdzenie, prawie przez wszystkich. Regulaminy nie stanowią żadnej podstawy do interwencji służb mundurowych. Regulaminami można podetrzeć sobie to i owo.

Slużb mundurowych nie? To kwestia do sprawdzenia — jednakowoż Bractwo Kurkowe może powołać własną Straż Parkową, która będzie taki Regulamin egzekwować, w takim razie.

P.S. A co z tymi hotelami? Wolno sobie takiemu bezdomnemu wejść do pięciogwiazdkowego hotelu aby „posiedzieć trochę”?

S
Siostra Koguta
Śmierdzące to jest to lewackie mydlenie oczu i stosowanie eufemizmów na zjawiska od zawsze ludzkości znane i dawno już nazwane. Nazywanie bezdomności kryzysem bezdomności jest małostkowe. Trzeba tu oddzielić grubą krechą ludzi, którym przejściowo powinęła się w życiu noga i wylądowali na ulicy, lecz chcą z niej jak najszybciej wrócić do życia i robią coś w tym kierunku - i owszem są to ludzie w kryzysie bezdomności, ale ich jest garstka. Walczą z tym kryzysem i chcą go zażegnać, naprawić swoje błędy, odwrócić bieg zdarzeń, pozwalają sobie pomóc. I są też, chyba w większości ludzie bezdomni - bezdomni z wyboru, z natury, którzy nie pozwalają sobie pomóc (na warunkach cywilizowanego świata) tylko tkwią w tej bezdomności bo to ich świat, bo to tak rozumiana przez nich wolność i niezależność, czasem po prostu chorzy psychicznie. Z nimi nikt sobie nie poradzi. Oni nie potrzebują pomocy i nie są w żadnym kryzysie. Oni po prostu żyją tak jak lubią, i też tak jak pozostali potrzebują przestrzeni życiowej i o nią walczą. Tym razem znaleźli ją w Parku Strzeleckim. I prawdą jest, że śmierdzą, bo człowiek kiedy się nie myje, śmierdzi, człowiek obsikany smierdzi, człowiek nie zmieniający przez miesiąc bielizny i ubrania smierdzi - nic nowego. Trzeba jednak podkreślić, że śmierdzą na własne życzenie, a nie z braku dostępności miejsc z prysznicami, czy czystej odzieży. To wreszcie nie są ludzie przymierający głodem, bo i ten problem dawno rozwiązano. Dlaczego więc społeczeństwo miałoby się nad nimi litować i akceptować taki model życia w przestrzeni publicznej? Oni po prostu przeszkadzają, pomijając mało istotną kwestię wizerunkową miasta, przeszkadzają jego mieszkańcom i stanowią zagrożenie bo bywają agresywni, pijani, pod wpływam narkotyków lub ich tańszych zamienników. Śmierdzą i to aż do bólu głowy - śmierdzą w parkach, śmierdzą w tramwajach, śmierdzą na dworcach, śmierdzą na klatkach schodowych w blokach. Od klepania ich po pleckach i nazywania bezdomności kryzysem bezdomności problemu nie ubędzie.
m
mila
Polskie Bractwo Kurkowe to patriarchalny bełkot. Mają tylko króla, nie mają królowej lub nawet damy towarzyszącej. Inne kraje mają. Wstyd i zacofanie!
r
regulamin
7 sierpnia, 10:03, Po prostu:

Należałoby po prostu i zwyczajnie okreslić „Regulamin Parku”, w którym m.in. zabronionoby wstępu osobom mogącym roznosić choroby, cuchnącym, niechlujnie ubranym, bądź wzbudzającym odrazę swoim wyglądem bądź zachowaniem. I potem żądać usuwania takich właśnie na podstawie Regulaminu — a nie, że „w parku wszystkim wolno”. A czy w pięciogwiazdkowym hotelu też wszystkim wolno? To posłać im tam takich bezdomnych, niech sobie w hotelu posiedzą, w ciepełku.

Ale Szanowny Panie/ Szanowna Pani póki co w tym kraju regulaminy nie są aktami stanowiącymi prawo i jako takie są ignorowane, można się pokusić o stwierdzenie, prawie przez wszystkich. Regulaminy nie stanowią żadnej podstawy do interwencji służb mundurowych. Regulaminami można podetrzeć sobie to i owo.

M
Mam pomysł
Przy Ujastku Mogilskim stoi ten nieużywany hotel — niech sobie tam zamieszkają.
P
Po prostu
Należałoby po prostu i zwyczajnie okreslić „Regulamin Parku”, w którym m.in. zabronionoby wstępu osobom mogącym roznosić choroby, cuchnącym, niechlujnie ubranym, bądź wzbudzającym odrazę swoim wyglądem bądź zachowaniem. I potem żądać usuwania takich właśnie na podstawie Regulaminu — a nie, że „w parku wszystkim wolno”. A czy w pięciogwiazdkowym hotelu też wszystkim wolno? To posłać im tam takich bezdomnych, niech sobie w hotelu posiedzą, w ciepełku.
S
Siedzą i śmierdzą
Opisali po prostu sytuację — i to bez wulgaryzmów. W czym problem? Że nie owijali specjalnie w bawełnę?
W
Wladimir
To bezdomne towarzystwo nalezy gonic a nie chronic !
R
Rudyz Budy
"Kryzys bezdomnosci" jest wlasnym wyborem kiedy nie chce sie pracowac a alkochol jest nadrzednym celem w zyciu.
N
Noo
Dawniej za PRL każdy obywatel musiał mieć wpisany w dowód osobisty adres zameldowania, I jak lumpowal to go władza na adres odwoziła albo do izby wytrzeźwień. Ale aby takiemu ukraść mieszkanie wprowadzono na gdzieniegdzie na świecie brak adresu w dowodzie, no i otworzono drogę do zamykania cudzej nieruchomości bez umowy kupna sprzedaży. To jest celowa polityka bogatych żerujących na biedocie w danym państwie. "Drobny" złodziej zawsze zaczyna od okrada znajomych , wynika to z nieznajomości języka i kultury w sąsiednich państwach, stąd swój w prawie okrada bardziej nieporadnego, a raczej nieznającego swoich praw, albo takiego co go nie stać na droższego prawnika
B
Byly bezdomny
"Problem bezdomności dotyka wielu europejskich miast, nie tylko Krakowa, ważne by znaleźć sposób na pomoc tym osobom w wyjściu z kryzysu bezdomności" - napisała jedna z mieszkanek."

A ta mieszkanka ma jakis pomysl, czy tylko tak sobie mowi ze trzeba?

Jezeli ma to super , czekaja na ten pomysl takze San Francisko, Los Angeles ktore wydaja $ setki milionow aby ten problem rozwiazac, a rezultatow brak . Jest coraz gorzej. Na marginesie dodam , ze problem dotyczy glownie miast w ktorych rzadzi lewactwo, im wiecej lewactwa tym wiecej bezdomnych, taka regula.

Towarzystwo Strzeleckie Bractwo Kurkowe powinno okazac wiecej empatii, wypowiadajac sie o ludziach chorych, uzaleznionych.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska