https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Specjalny zespół zajmie się sprawą "wulgarnych sugestii". W tle walka o stanowisko szefa komisji?

Marcin Banasik
Alicja Szczepańska i Sławomir Pietrzyk
Alicja Szczepańska i Sławomir Pietrzyk BIP Kraków
W piątek 17 grudnia formalnie został powołany trzyosobowy zespół w Komisji Dyscyplinarnej, który ma wyjaśnić sprawę wulgarnych sugestii Sławomira Pietrzyka wobec Alicji Szczepańskiej. Przewodniczący składu radny Edward Porębski poinformował, że członkowie zespołu będą chcieli porozmawiać ze stronami sporu na początku przyszłego tygodnia. Okazuje się również, że w tle skandalu jest rywalizacja między radnymi o stanowiska nowo utworzonej komisji ds. referendalnych.

FLESZ - Meta zamiast Facebooka

od 16 lat

Do incydentu doszło w piątek, 3 grudnia podczas oficjalnego spotkania przedstawicieli Rady Miasta Krakowa z członkami delegacji ze Lwowa. W uroczystej kolacji uczestniczył również ukraiński konsul. Rada Miasta była reprezentowana przez Sławomira Pietrzyka, wiceprzewodniczącego Rady Miasta i wieloletniego radnego klubu prezydenckiego "Przyjazny Kraków". Była tam również radna Alicja Szczepańska.

Podczas spotkania, które miało oficjalną, dyplomatyczną formę, miało dojść do bulwersującego zachowania wiceprzewodniczącego Rady Miasta Sławomira Pietrzyka. Prezydencki radny miał sugerować, że krakowska radna "płaci w naturze" i "rozkłada nogi".
Radna Alicja Szczepańska złożyła w tej sprawie skargę do Komisji Dyscyplinarnej w Radzie Miasta. W związku z tym, z pięcioosobowego składu Komisji został powołany trzyosobowy zespół składający się z Małgorzaty Jantos (Koalicja Obywatelska), Lech Kucharski (Przyjazny Kraków) i szef zespołu Edward Porębski (Prawo i Sprawiedliwość).

- Na początku tygodnia będziemy chcieli porozmawiać z radną Szczepańską i radnym Pietrzykiem. Jeśli będzie taka potrzeba, skontaktujemy się ze świadkami zdarzenia z 3 grudnia. Naszym zadaniem jest sformułowanie wniosków po rozmowach ze stronami sporu – mówi Edward Porębski.

Po sformułowaniu wniosków, zespół Komisji Dyscyplinarnej wyśle je do przewodniczącego Rady Miasta Krakowa. Jeśli zarzuty wulgarnych sugestii potwierdzą się, a radny Sławomir Pietrzyk sam nie ustąpi ze stanowiska, do jego odwołania będzie mogło dojść już tylko poprzez głosowanie radnych na stacjonarnej sesji. Wcześniej z takim wnioskiem będzie musiało się zwrócić do przewodniczącego co najmniej 12 radnych, czyli jedna czwarta składu rady. O tradycyjne spotkanie się radnych może być jednak ciężko z powodu pandemii.

- Wydaje mi się, że sprawa rozwiąże się poprzez honorowe odejście radnego Pietrzyka z funkcji wiceprzewodniczącego. Nie uprzedzajmy jednak faktów i poczekajmy na wnioski zespołu Komisji Dyscyplinarnej – mówi Dominik Jaśkowiec, przewodniczący Rady Miasta Krakowa.

Tymczasem radna Alicja Szczepańska przerwała milczenie w tej sprawie i przesłała do redakcji oświadczenie.

"Nie zgadzam się na zachowania dyskryminacyjne w żadnej przestrzeni – czy to politycznej, zawodowej czy osobistej i choć wiele mnie to kosztowało, postanowiłam uruchomić procedury stworzone na taką okazję i zgłosiłam sprawę Komisji Dyscyplinarnej. Postępowania tego nie zamykają opublikowane przez pana Sławomira Pietrzyka na profilu facebookowym przeprosiny, ponieważ niezależnie od tego, że je przyjęłam, sprawa dotyczy zachowania osoby sprawującej funkcję publiczną i to podczas sprawowania przez nią obowiązków, podczas oficjalnego spotkania i wykracza poza moje osobiste „ból i żal”, o których wspomina Sławomir Pietrzyk" - pisze radna.

Do sprawy odniósł się Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w Radzie Miasta, który uważa, że spór pomiędzy radnymi ma również podłoże polityczne.

- Z naszych informacji wynika, że tak naprawdę tłem tego sporu, w którym nagannego zachowania dopuścił się radny Pietrzyk, może być walka o stanowisko przewodniczącego powstałej niedawno komisji ds. referendalnych. Obie te osoby, czyli Alicja Szczepańska i Sławomir Pietrzyk zostały desygnowane przez swoje kluby na szefa tej komisji – mówi Włodzimierz Pietrus.

Radny Pietrzyk nie komentuje sprawy. Dopytywany, co sądzi o apelu PO, by złożył dymisję, powtórzył, że to na komisji dyscyplinarnej wyłuszczy wszystkie swoje racje. Jak deklaruje, na pytania odpowie już po posiedzeniu komisji.

Wideo

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wyj wojtyło !
Coś mi się zdaje, że ten radny (pomimo, że cham) ma sporo racji.
G
Gość
Nie broniąc ani trochę tego idioty zauważę, że p. Szczepańska (chyba?) nieco zgrzeszyła brakiem asertywności. Mianowicie po pierwszej takiej "uwadze" owego... "pana", powiedzmy, powinna była spokojnie, ale ostro powiedzieć coś w rodzaju: "drogi panie, kategorycznie wypraszam sobie podobne dowcipasy pod moim adresem!". Sądzę, że to by go "osadziło" co najmniej "trochę" -- i to natychmiast.

Ale rozumiem, że może była zbyt zaskoczona takim zachowaniem. Ja też nie spodziewałbym się raczej po "człowieku na stanowisku" -- i to jeszcze w trakcie oficjalnego spotkania z delegacją z zagranicy.
G
Gość
Właściwie to on na miejscu powinien był dostać od kogoś zwyczajnie w [wulgaryzm].
:]
Cóż... rubasznym być też trzeba umieć. "Rubaszny" to nie znaczy "chamski, ordynarny i prostacki".
G
Gość
Honorowe odejście to powinno być już 10 dni temu. Ale trzeba mieć honor czego buraki nie mają a nawet nie qwiedza co to ten honor
R
Rudy z Budy
Wywalic chama na zbity pysk tak aby dac przyklad nasladowcom ze sposob zarzadzania w stylu Machlojskiego oraz przede wszystkim jego przydupasa Tajstra (to ten ktory przykul kobiety do kaloryfera) nie bedzie akceptowany.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska