https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: szlaban dla meleksów w centrum

Krzysztof Sakowski, Arkadiusz Maciejowski
Grupa radnych miasta domaga się od Jacka Majchrowskiego, prezydenta Krakowa, wprowadzenia dziennego limitu dla meleksów na wjazd do strefy A i B . - Przygotowany przez nas projekt uchwały jest na razie bardzo ogólny. Musimy wspólnie zastanowić się, jaki limit wyznaczyć - zapowiada Jakub Bator, radny PiS, jeden z pomysłodawców uchwały.

Teraz meleksy mogą poruszać się w obu strefach bez żadnych ograniczeń. - Zgody wydziału spraw administracyjnych potrzebują jedynie ci przewoźnicy, którzy wjeżdżają na Rynek Główny - mówi nam Kinga Sadowska z biura prasowego urzędu miasta.

Jerzy Woźniakiewicz, radny PO, jest gotów poprzeć pomysł kolegi. - Obecnie działa już ok. 80 firm świadczących usługi przewozowe meleksami - mówi. - Gołym okiem widać, że na Starym Mieście robi się coraz ciaśniej i niebezpieczniej. Jestem za tym, by wprowadzić ograniczenia - dodaje.

Zdania wśród meleksiarzy są podzielone. - Już dawno powinno się wprowadzić jakieś limity - mówi Grzegorz Kompa z Royal Tour. - Teraz wolny wjazd do strefy A i B ma każdy, kto posiada pojazd wyposażony w silnik elektryczny. Powoduje to, że np. koło kościoła Mariackiego tworzy się, za przeproszeniem, jarmark. Staje 20 różnych meleksów, a miasto w żaden sposób tego nie kontroluje. Dochodzi do konfliktów, a nawet rękoczynów - przyznaje.

Odmiennego zdania są mniejsi przewoźnicy. - Zamiast ograniczać liczbę meleksów, które mogą wjechać do strefy, trzeba tworzyć nowe miejsca, gdzie mogłyby parkować te pojazdy. To usprawniłoby cały biznes - twierdzi pan Wojciech, jeden z meleksiarzy. - Wprowadzanie limitów jest błędem. Świadczyny lepsze usługi niż dorożkarze, klient może u nas posłuchać o mijanych zabytkach, ale radni tego nie widzą.

Wydział spraw administracyjnych określił w 2010 roku limit wykupu zezwoleń na poruszanie się po Rynku na 25 pojazdów. - Zezwolenia wykupione zostały zaledwie dla pięciu, a przecież wystarczy pospacerować po Rynku, aby przekonać się, że porusza się po nim o wiele więcej pojazdów - opisuje Bator. - Takie zezwolenie kosztuje 250 zł więc nie jest to majątek - mówi radny PiS.

Radni zajmą się projektem uchwały już w środę (7 lipca).

Wypadki kierowców meleksów

W sezonie wakacyjnym po uliczkach Starego Miasta jeździ najwięcej meleksów. W wakacje najczęściej dochodzi do wypadków z tymi pojazdami.

Lipiec 2008 rok. Jeden z kierowców meleksa wiózł podchmielonych Brytyjczyków. Najpierw prawie rozjechał przechodzącą ul. św. Tomasza kobietę, aby później rozbić się pod hotelem Campanile.

Sierpień 2009 rok. Kierowca meleksa wjechał w stado gołębi na Rynku Głównym i zabił 14 ptaków. Miał 1,5 promila alkoholu.

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Ja meleks
Szanowny Panie Radny Jakubie Bator. Zdaje sobie sprawe z rozgoryczenia jakie odczuwa Pan po przegranych wyborach prezydenckich, ale niech Pan juz skonczy z Pisowska polityka zakazow i nakazow. To juz nie ta epoka i mam nadzieje, ze nigdy juz ona nie wroci. Niech sie Pan lepiej zastanowi ilu drobnych przedsiebiorcow oraz osob zatrudnionych przez nich moze stracic prace przez ograniczenia jakie Pan forsuje. Uwazam ze miasto ma wieksze problemy niz ilosc meleksow, a wypadki przez nie spowodowane sa sprawa sporadyczna (rok 2008 1 incydent, 2009 rowniez jeden). Natomiast wszechobecne dorozki podczas ostatniego lata spowodowaly jesli dobrze pamietam conajmniej 3, gdzie glownymi poszkodowanymi byli turysci). Serdecznie zapraszam Pana na taka wycieczke(oczywiscie meleksem). Moze wkoncu zmieni Pan zdanie, albo choiciaz orientacje polityczna.
Ps Poza tym pojazdy meleks sa ekologiczne oraz rodzimej produkcji, a czyz Polska nie jest najwazniejsza !!!!?????
O
Obserwator
Post Pana Grzegorza K. oraz jego wypowiedz do gazety krakowskiej to świetny przykład i potwierdzenie przysłowia iż "tonący chwyta się brzytwy".

Najstarsze firmy działające w branży meleksów na krakowskim rynku juz nie pierwszy raz szukają sposobu na to by stać sie monopolistą i za wszelką cene wrocić na najszerszą arene tego interesu. Są to firmy zatrudniające duzą ilosć osób, posiadające przestarzały sprzęt a jakość ich usług pozostawia wiele do życzenia prócz tego ze nastawiona jest na obsługę masową. Nie liczą sie one z klientem indywidualnym przez co forma i jakosć ich usług jest żenująca! Zapomnieli oni o tym iz klient oczekuje adekwatnej usługi do żądanej za nią ceny.To właśnie przez takich ludzi, nieprofesjonalnych przedsiębiorców można zepsuć opinie o każdym interesie.

Jeśli chodzi o firmę Royal Tour, to należy wskazać na kilka ważnych elementów. Jednym z nich jak juz jedna osoba słusznie zauważyła to miejsce pracy zatrudnienia Mamy Pana Grzegorza. Jakość jego nagrań jest na poziomie skandalicznym! a mimo to znalazły one akceptacje urzędu marszałkowskiego. Panie Grzegorzu czasy układów i panstwa policyjnego juz minęły! Napisał Pan ze wstyd Panu za osoby stojące pod kościołem Mariackim. To w to miejsce przychodzą turyści i często żalą sie na słabość usług firm takich jak Pana. Ocenia Pan osoby tam stojące jako młodych przedsiębiorców nie mających pojęcia o obsłudze turystów. To właśnie osoby tam stojące to często osoby z wyższym wykształceniem w tej dziedzinie, władającymi biegle często dwoma językami obcymi. Napisał Pan także ze nie stoi Pan w tym miejscu bo wstyd Panu za tamte osoby a tak naprawdę nie stoi Pan w tym miejscu bo wie pan ze Pana Firma jest słaba w czasach wolnej konkurencji rynkowej w której liczy się umiejętność sprzedaży indywidualne podejście do klienta i jakość oferowanej usługi.

Można by dużo pisać w tym miejscu lecz konkluzja jest prosta. Firmy takie jak Royal Tour, które w mediach stworzyły problem meleksów w Krakowie, maja świadomość ze są ludzie którzy oparli swoje nowo założone firmy na profesjonalnym podejściu a nie prowizorce i wykonują te usługi o wiele lepiej od nich. Firma Royal Tour ukazała tylko to ze "wypadła z gry" - szuka sposoby by do niej wrócić lecz nie tedy droga.

Pozdrawiam
S
Student
Nawiazując do poprzednich komentarzy dot. firmy Royal Tour. A konkretnie do zdarzenia z pijanym kierowcą tej firmy. Przez pewien okres pracowalem w tej firmie (praca na wakacje). Współwłascicielka firmy, w tamtym dniu pełniła role menadżera zmiany, krążyła meleksem wraz z pijanym kierowcą po Placu Mariackim. Mysle ze nie sposob było nie zauważyć stanu upojenia (jak podał alkomat 1,5 promila) My jako pracownicy doskonale wiedzielismy, że kierowca jest pijany (za to został wyrzucony z poprzedniej firmy). Firma Royal jednak wolała najwyraźniej wypuscic wózek z garażu, wraz z pijanym kierowcą, niż pojazd ten miałby zostać i nie zarabiać. PEŁEN PROFESJONALIZM.

Ciekawostką jest iż pani współwłascicielka, przewodnik po miescie Krakow, pełni obecnie funkcje w Urzędzie Marszałkowskim, nie wiem jak jej posada fachowo sie nazywa, jednak jest ona odpowiedzialna za kontrole przewodników miejskich. Jezeli kontroluje ich tak samo solidnie jak swoich pracowników, to nie dziwi mnie, że do Krakowa przyjezdza coraz mniej turystów.

Samą prace na meleksach wspominam miło. Ja osobiscie nie miałem problemów z firmą Royal, jednak obecnie wybrał bym zupelnie inna.

Kultura wyrażania sie do pracowników, oraz sposob bycia pana wlasciciela pozostawia wiele do życzenia.

Pozdawiam
N
Nie Royal
Odnosnie firmy Royal Tour. Wiele osób potwierdza opinie osoby podpisującej sie nickiem K.J. Faktem jest ze park maszyn jaki maja do zaoferowania turystą, to w najlepszym wypadku 6 letnie (dosc duzy wiek jak na pojazd elektryczny) meleksy. Faktem jest, ze wlasciciele firmy w celu pozyskania klientów zaniżają ceny jakie panują na rynku. Nie jest prawdą że z Royal Tour nie odchodzą pracownicy, bo co pewien czas odchodzą hurtowo. Faktem jest że firma Royal Tour, nie radząc sobie na rynku (przez brak odpowiedniej kadry ) ma zamiar utrudnic zycie innym (przykład psa ogodnika).

Jest to tak dobrze zorganizowana firma, że w roku 2007 (plus minus jeden rok)

JEJ PRACOWNIK, WÓZKIEM NALEŻĄCYM DO FIRMY ROYAL TOUR, ROZJECHAL KILKANASCIE GOŁEBI, MAJAC 1,5 PROMILA W WYDYCHANYM POWIETRZU. JEST TO HISTORIA KTORA SWOJ FINAL ZNALAZLA W SADZIE.

Bezsprzeczny fakt. Stalo sie tak, poniewaz w firmie royal, nie bardzo chce sie pracowac komukolwiek zdolnemu, tak więc firma ta przyjmuje "jak leci"

Skoro firma jest tak super zorganizowana, "pełen profesjonalizm", dopuszcza KOMPLETNIE PIJANYCH (1.5 promila) kierowców, to ja wole te nie profesjonalne.

Pozdrawiam.
G
Grzegorz W.
Też pracowałem w Royal Tour i dziwi mnie że ktoś pisze takie brednie że w Ryalu jest dezorganizacja... nie ma chyba bardziej profesjonalnie przygotowanej grupy . Uważam że nie pracowałeś w Royal bo z Royal ludzie nie odchodzą , a jeśli już zostają zwolnieni za lewe kursy , zatem wnioskując że nie pracujesz a jesteś codziennie w tym bagnie na mariackim to zostałeś zwolniony za oszustwo. Zatem nie jesteś osobą kompetentną do wypowiedzi.
n
nie jechałem meleksem
Mam nadzieje, że nie powstaną żadne koncesje itp. bo koncesje doprowadzają tylko do korupcji.
K
K. J.
Pracowałem w firmie Royal Tour i muszę powiedzieć że w firmie która wywyższa się na forum, profesjonalizm jest wyrazem obcym. Kompletny chaos i dezorganizacja. Klienci pozyskiwani od konkurencji głównie przez zaniżanie cen (zresztą takie mieliśmy wytyczne odnośnie pracy). Melexy w opłakanym stanie technicznym- nie działające hamulce, światła itp. Nagrania puszczane turystom też pozostawiają dużo do życzenia. Sam szef pan bardzo zaczepny i arogancki względem konkurecji (chyba by chciał żeby na rynku działała tylko jego firma). Ogólnie jestem za melexami, pracuję na rynku, naprzeciwko placu mariackiego i codziennie widzę setki zadowolonych turystów którzy wysiadają z tychże pojazdów. Uważam że parking koło kościoła Mariackiego jest dobrym miejscem gdyż usługi zwiedzania są łatwo dostępne dla turystów, a od ponad roku w tym rejonie pojazdów raczej nie przybyło. Pozdrawiam wszystkich melexiarzy K.J
R
ROYAL TOUR
Szanowni Państwo , jestem jednym z przedstawicieli melexów w Krakowie, działamy na tym rynku od wielu lat. Usługi zarejestrowanych , rzetelnych i prawdziwych firm są świadczone na wysokim poziomie , a pojazdy są ujednolicone pod względem wyglądu tak aby nie tworzyć pstrokacizny w centrum miasta. Wszystkie pojazdy należące do starych firm z nienaganną opinią , zostały zaakceptowane przez głównego plastyka Miasta Krakowa. Nowe firmy i pseudofirmy , tworzą różnobarwne pojazdy , zatrudniają osoby bez kultury osobistej , które są natarczywe w stosunku do turystów i tym samym ośmieszają resztę poważnych przedsiębiorców. Nowo narodzone firmy i pseudofirmy , które zazwyczaj nie posiadają więcej niż 1 lub 2 pojazdy , wymuszają na innych firmach chore zasady , zmowę cen oraz grożą i uzurpują sobie na wyłączność miejsca parkingowe przy Kościele Mariackim , parkując pojazdy nie zgodnie z przepisami ruchu drogowego , oraz wypychają przemocą z tych miejsc pojazdy rzetelnych firm , które zagrażają im profesjonalizmem. Niestety , Drodzy Państwo , zawszę tak się dzieje że przez pewną podgrupę , ludzie niewinni i rzetelni są obrzucani błotem. Nie można zgodzić się z tymi uzurpującymi że brakuje miejsc parkingowych , gdyż co roku przybywa średnio 20 nowych firm i pseudfirm , zatem ile miejsc by nie przybyło to i tak będzie za mało. Jeszcze 4 lata temu takich problemów nie było , prawdziwe zarejestrowane firmy świadczyły usługi na wysokim poziomie bez przepychanek . Teraz sytuacja jest tragiczna , my z najstarszych firm unikamy przejazdu i postoju przez Plac Mariacki , dlatego że wstydzimy się za to co tam się dzieje , nie chcemy być kojarzeni z tamtymi podmiotami . Melexy TAK , ale sprawdzone , rzetelne i zarejestrowane firmy . Koniec z chamstwem , wymuszeniami i kompromitacją Krakowa przez kilku gryzipiórków .
R
ROYAL TOUR
Szanowni Państwo , jestem jednym z przedstawicieli melexów w Krakowie, działamy na tym rynku od wielu lat. Usługi zarejestrowanych , rzetelnych i prawdziwych firm są świadczone na wysokim poziomie , a pojazdy są ujednolicone pod względem wyglądu tak aby nie tworzyć pstrokacizny w centrum miasta. Wszystkie pojazdy należące do starych firm z nienaganną opinią , zostały zaakceptowane przez głównego plastyka Miasta Krakowa. Nowe firmy i pseudofirmy , tworzą różnobarwne pojazdy , zatrudniają osoby bez kultury osobistej , które są natarczywe w stosunku do turystów i tym samym ośmieszają resztę poważnych przedsiębiorców. Nowo narodzone firmy i pseudofirmy , które zazwyczaj nie posiadają więcej niż 1 lub 2 pojazdy , wymuszają na innych firmach chore zasady , zmowę cen oraz grożą i uzurpują sobie na wyłączność miejsca parkingowe przy Kościele Mariackim , parkując pojazdy nie zgodnie z przepisami ruchu drogowego , oraz wypychają przemocą z tych miejsc pojazdy rzetelnych firm , które zagrażają im profesjonalizmem. Niestety , Drodzy Państwo , zawszę tak się dzieje że przez pewną podgrupę , ludzie niewinni i rzetelni są obrzucani błotem. Nie można zgodzić się z tymi uzurpującymi że brakuje miejsc parkingowych , gdyż co roku przybywa średnio 20 nowych firm i pseudfirm , zatem ile miejsc by nie przybyło to i tak będzie za mało. Jeszcze 4 lata temu takich problemów nie było , prawdziwe zarejestrowane firmy świadczyły usługi na wysokim poziomie bez przepychanek . Teraz sytuacja jest tragiczna , my z najstarszych firm unikamy przejazdu i postoju przez Plac Mariacki , dlatego że wstydzimy się za to co tam się dzieje , nie chcemy być kojarzeni z tamtymi podmiotami . Melexy TAK , ale sprawdzone , rzetelne i zarejestrowane firmy . Koniec z chamstwem , wymuszeniami i kompromitacją Krakowa przez kilku gryzipiórków .
M
MEL
A JA NIE POPIERAM
ZAPYTAJCIE TURYSTOW CZY SA ZADOWOLENI Z MELEXOW W KRAKOWIE
CALY SWIAT JEZDZI MELEXAMI W KRAKOWIE
MOZE ZLIKWIDUJCIE PARE SKLEPOW LUB LOKALI NA STARYM MIESCIE
BO JEST ICH ZA DUZO
f
fg
popieram, ale bez przesady z tymi zasranymi golebiami, ktore wszystko obsrywaja (piszecie jakby normalnie zabili 14 ludzi)-porazka
Z
Zdenek
Straż Miejska mogła by też zadziałać. Na pl. Mariackim jest wyznaczone miejsce dla kilku meleksów, a stoi nieraz 20-30. Nie wiem czy ktoś tam dostał mandat kiedykolwiek.
Poza tym śmieszą mnie wypowiedzi meleksiarzy, żeby zrobić im więcej miejsca - oczywiście za publiczne pieniądze wyznaczymy część publicznej przestrzeni żeby oni mogli prowadzić ten żałosny biznes - żenada totalna! Ludzie miejcie jakieś poczucie godności, jeżeli już poczucia estetyki wam brak zupełnie.
D
Dj Kefir
widzę, że Pan Bator z PiSu wychodzi z dobrą propozycją, bo strefa A i B to strefa dla pieszych!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska