Według taksówkarzy urzędnicy zbyt mało robią na rzecz ich środowiska. Dlatego grożą, że przeprowadzą strajk na ulicach Krakowa. - Planujemy jednoczesne pikiety m.in. pod Urzędem Miasta, Urzędem Wojewódzkim i Komendą Wojewódzką Policji - mówi Paweł Kubas, przewodniczący taksówkarskiej sekcji NSZZ Solidarność 80. - Chcemy też przejechać przez Kraków taksówkami z niewielką prędkością, aby pokazać naszą obecność w mieście.
Strajk ma się odbyć 1 października. Natomiast dziś o godz. 13.30 w Urzędzie Miasta ma się odbyć spotkanie ostatniej szansy. Będą na nim obecni przedstawiciele taksówkarskich korporacji, a także prezydent Jacek Majchrowski oraz miejscy urzędnicy.
Ci ostatni już dziś zapewniają, że chcą współpracować z przewoźnikami. - Rozmowy są prowadzone regularnie i przychylamy się do wszystkich postulatów, które można zrealizować bez negatywnego wpływu na innych użytkowników dróg - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Przykładem na pozytywne rozpatrzenie wniosków taksówkarzy była współpraca przy wyznaczeniu postoju przy Tauron Kraków Arenie.
- Rozmowy prowadzone są od dawna, ale nic z nich nie wynika - podkreśla Kubas. - Chcemy, aby miasto przeszło od słów do czynów w kwestii losów 4 tys. krakowskich taksówkarzy.
Kubas podkreśla, że oprócz wymienionego wyżej postoju, w ostatnim czasie powstał tylko jeden - nocny na ul. Szerokiej, a urzędnicy nie zgodzili się na wytyczenie postoju przy placu Nowym z uwagi na prostesty okolicznych mieszkańców.
Tymczasem taksówkarze już w 2011 r. przekazali urzędnikom listę blisko 50 lokalizacji, gdzie ich zdaniem postoje powinny powstać.
Na dzisiejszym spotkaniu przewoźnicy chcą też rozmawiać o działaniach, które są podejmowane w sprawie walki z przewoźnikami bez licencji taksówkarskich i tzw. "szarą strefą" przewozu osób.