FLESZ - Czym jest długi COVID-19?
Fakt, że w Krakowie nie doszło dotąd do lawinowego wzrostu bezrobocia zawdzięczamy przede wszystkim aktywności i elastyczności przedsiębiorców oraz wsparciu z tarcz antykryzysowych; firmy, które skorzystały z dotacji na miejsca pracy nie mogą nikogo zwolnić przynajmniej do końca roku. Zatem prawdziwą chwila prawdy może się okazać – styczeń 2021.
Czekają nas masowe zwolnienia? Chwilą prawdy będzie styczeń 2021
Na razie mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem: podczas gdy latem ofert pracy kierowanych do Grodzkiego Urzędu Pracy w Krakowie było przeszło połowę mniej niż w tym samym okresie 2019 roku, wrzesień 2020 roku okazał się wyjątkowo obiecujący dla szukających nowego zajęcia. Liczba zgłoszonych lub pozyskanych miejsc pracy sięgnęła 2028. To wprawdzie o 30 procent mniej niż we wrześniu 2019 (gdy było ich 2658), ale za to zdecydowanie więcej niż w sierpniu 2020, gdy do rejestrów GUP trafiły zaledwie 902 nowe oferty (wobec 2025 w sierpniu 2019). Był to potężny regres w stosunku do lipca 2020, gdy ofert było 1902 (rok wcześniej – 3451).
Wytłumaczenie tego zjawiska jest dość proste: w pandemii najsilniej ucierpiały branże takie jak gastronomia czy hotelarstwo, które w minionych latach zatrudniały dodatkowych pracowników właśnie w wakacje. Tym razem, wobec drastycznego spadku liczby klientów, zrezygnowały z naborów. Z kolei wrzesień jest w wielu firmach miesiącem rekrutacji tegorocznych absolwentów – po wakacjach. Pracowników szukają teraz przedsiębiorcy najmniej sponiewierani przez koronawirusa, albo wręcz rozwijający w pandemii swoje biznesy. Dlatego w naszym zestawieniu najbardziej poszukiwanych pracowników w Krakowie mamy do czynienia z kolejnymi przetasowaniami na szczycie.
Niektóre biznesy i profesje przeżywają wręcz rozkwit dzięki pandemii – widać to także w statystykach GUP w Krakowie, które regularnie publikujemy dzięki uprzejmości dyrektora Marka Cebulaka, jego zastępcy Jacka Pająka i st. insp. Magdaleny Krzyk (dziękujemy!). Trzeba jednak pamiętać, że zestawienia te nie obejmują znacznej części poszukiwanych pracowników, ponieważ wiele firm rekrutuje ludzi w inny sposób, nie korzystając z usług publicznych pośredniaków. Dotyczy to zwłaszcza stanowisk specjalistycznych i menedżerskich.
Jedni szukają, inni walczą, by nie zwalniać. Ile to potrwa?
Przypomnijmy, że w wakacje na szczyt listy najbardziej poszukiwanych pracowników w Krakowie wskoczyli pakowacze ręczni. W pandemii wzrosła rola firm przewozowych, kurierskich, sklepy internetowe i platformy typu Allegro notują olbrzymie wzrosty zamówień; ktoś musi te wszystkie towary popakować. Z tego samego powodu do czołówki trafili wiosną magazynierzy. Logistycy, operatorzy wózków widłowych.
COVID-19 zwiększył też popyt na wszelkiego rodzaju usługi i profesje związane ze sprzątaniem, czyszczeniem, odkażaniem przestrzeni i powierzchni. W pandemii takie czynności wykonywane są wielokrotnie częściej niż wcześniej. Potrzeba do tego więcej pracowników.
Nawet w najtrudniejszych miesiącach dobrą kondycją szczyciło się krakowskie budownictwo – świadczyło o tym utrzymujące się na wysokim poziomie zainteresowanie pracodawców fachowcami z kluczowych specjalności. W ostatnim czasie widać tu jednak niepokojące zmiany, a to dlatego, że – jak słyszymy od właścicieli firm budowlanych i kierowników budów – rozpoczęte lub zaplanowane przez pandemią inwestycje powoli się kończą, a wiele innych odłożono w czasie. Z części budów inwestorzy na razie zrezygnowali, w oczekiwaniu „na lepsze czasy”. A to oznacza mniej ofert pracy dla budowlańców. Niekoniecznie musi się to przełożyć na wzrost bezrobocia, bo znaczną część stanowisk w budowlance obsadzali wcześniej Ukraińcy – a tych jest ostatnio mniej. Poza tym po sierpniowym tąpnięciu w budowlance, we wrześniu pojawiły się wyraźne ożywienie, kontynuowane są inwestycje publiczne i – jak wynika z nowych danych GUP i GUS – część firm budowalnych szuka pracowników.
Generalnie jednak więcej jest niewiadomych niż pewników. Nasilanie się pandemii prowadzi do faktycznego – ponownego - zamykania całych branż lub ich części, dotyczy to m.in. bardzo ważnych dla Krakowa dziedzin, jak turystyka, hotelarstwo, gastronomia, organizacja imprez, kultura, biznes czasu wolnego, transport i handel. Powtórnie pustoszeją – dopiero co zasiedlone – biurowce, co uderza w ten segment rynku, ale też np. w firmy cateringowe i sprzątające.
Trudno powiedzieć, jak silnie przełoży się to rynek pracy. Wszystko zależy od dalszego rozwoju pandemii, a zwłaszcza tego, jak długo obowiązywać będą wymuszone przez nią ograniczenia i restrykcje. A oto najświeższy ranking 25. najbardziej pożądanych profesji w Krakowie. Jeśli chcesz się z nim zapoznać, kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
- Rośliny antysmogowe - warto je mieć w swoim domu!
- Jak wyglądały mieszkania w PRL? Zobacz archiwalne zdjęcia
- Koronawirus w Polsce [DANE, MAPY, WYKRESY]
- Kinga Duda niczym Ivanka Trump. MEMY o córce prezydenta
- Spowiedź "Miśka". 10 szokujących fragmentów zeznań byłego lidera gangu kiboli Wisły
- Luksus po krakosku. TOP 15 najdroższych mieszkań
