Co sądzisz o nowym pomyśle urzędników? Głosuj w sondzie (po lewej stronie)
Sęk w tym, że większość pasażerów jeździ tylko po jednej trasie i nie są im potrzebne przesiadki. Roczna sprzedaż biletów na jedną linię w 2011 roku wyniosła 575 tys. sztuk, a miasto zarobiło na niej 23 mln zł. Biletów na dwie linie pasażerowie kupili zaledwie 129 tys. za 7,7 mln zł. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu chce więc zmusić większość krakowian korzystających z biletów miesięcznych do zapłacenia o 12 zł więcej za usługę, której nie potrzebują.
- Jeżdżę tramwajem nr 8 bezpośrednio z Bronowic na Kazimierz. Po co mi możliwość przesiadki?- pyta Katarzyna Kędra, mieszkająca przy ul. Armii Krajowej. - Próbują wyciągnąć kasę, gdzie tylko mogą. Przecież pasażerowie zawsze szukają możliwości, aby jedną linią dojechać na miejsce bez przesiadek - zauważa Michał Lach z Kazimierza.
Urzędnicy zapowiadają jednak, że bezpośrednie, wygodne przejazdy na długich trasach się skończą. ZIKiT już w listopadzie wprowadzi tzw. małą remarszrutyzację, czyli pierwsze poważne zmiany w komunikacji. Wzrosnąć ma częstotliwość kursów tramwajów, ale ograniczona zostanie liczba ich linii. Autobusy mają głównie dowozić nas do przystanków tramwajowych. Pasażerowie po prostu zostaną zmuszeni do przesiadek.
- Bilet na małą sieć zapewni pasażerom większą "elastyczność" - twierdzi Piotr Hamarnik z biura prasowego ZIKiT. - Bez dodatkowych kosztów umożliwiać będzie korzystanie z komunikacji w sposób swobodny. Jeżeli jest to konieczne, to z przesiadkami, które są normalnym elementem podróży - tłumaczy.
ZIKiT tłumaczy też, że chce uniknąć protestów pasażerów przy tak częstych zmianach w komunikacji i wyłączaniu tras. Bilet na dwie linie ma dać krakowianom alternatywę. Urząd dodaje ponadto, że Kraków to ostatnia duża metropolia, w której dostępne są bilety na jedną linię.
Czy faktycznie nie chodzi jednak tylko o wyciągnięcie pieniędzy od mieszkańców? Władze zapowiedziały już podwyżkę biletów jednorazowych. Od stycznia 2013 r. 15-minutowy ma kosztować 3 zł zamiast 2 zł, a półgodzinny 4 zł zamiast 3,20 zł. - Na wzrost dochodów liczymy przy podwyżce cen biletów do kasowania, a nie miesięcznych. Co więcej, by zrekompensować uczniom szkół utratę biletu na jedną linię, chcemy umożliwić im kupno biletu semestralnego, dostępnego dziś tylko dla studentów - odpowiada Hamarnik. Bilet "studencki" na semestr kosztuje 184 zł.
ZIKiT zapowiada też obniżenie ceny biletu na całą sieć z 94 do 89 zł. Prawdopodobnie liczy na to, że pasażerowie zmuszeni do zakupu biletu na dwie linie dołożą jeszcze trochę do miejskiej kasy i kupią ten sieciowy.
Co myślicie o nowym pomyśle ZIKIT-u? Czy likwidacja karty na jedną to dobre rozwiązanie? Będziecie korzystać z biletu "na małą sieć"? Wyraź opinię na forum pod artykułem!
Raport: pierwszy atak zimy tej jesieni.. Przysyłajcie zdjęcia oraz informacje o utrudnieniach na drogach - [email protected].
Pożar w Bielanach, spłonęło 19 samochodów [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
