Chodzi o działkę położoną między Zespołem Szkół nr 53 przy Stawowej a ulicą Jasnogórską. - To była malownicza łąką, a rząd drzew przed nią wyglądał pięknie. Nie rozumiemy, czemu konieczne było ich usunięcie. Nie wiemy też, co tu powstanie - żali się Halina Traszka, mieszkanka okolicy. Pyta o kolejne plany wycinek w tym rejonie.
Urzędnicy przyznają, że dali zgodę firmie budowlanej na wycinkę dziewięciu lip, dziewięciu świerków, sześciu klonów, jednego wiązu i jednego dębu. W zamian inwestor musi jednak nasadzić w tym roku 35 innych drzew przy ulicy Sosnowieckiej.
- Decyzje zostały wydane ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa, ponadto drzewa obumarły i nie rokowały szansy na przeżycie. Powodem były też zabiegi pielęgnacyjne - tłumaczy Jan Machowski z biura prasowego magistratu. Zaznacza, że nie wydano przy tym zgody na wycinkę jeszcze 7 świerków.
Urzędnicy przyznają jednocześnie, że deweloper ubiega się o wstępne zgody na budowę w tym miejscu sześciu budynków mieszkalnych wielorodzinnych wraz z garażami podziemnymi, miejscami postojowymi i nowymi uliczkami. Pozwolenia na rozpoczęcie budowy jednak jeszcze nie dostał. Gmina prawdopodobnie nałoży na niego obowiązek modernizacji drogi publicznej w tym miejscu.
Co ciekawe, wyszło na jaw, że również pobliska szkoła ubiegała się o zgodę na wycinkę na swoim terenie aż 31 modrzewi! Uznała, że zagrażają bezpieczeństwu uczniów, są w złym stanie i mogą złamać się w czasie wichury. Urzędnicy tych obaw jednak nie potwierdzili. Wydali zgodę na wycinkę tylko trzech drzew.