Kraków: wiślany tramwaj już pływa, a bilety na rejsy potaniały

Nowy operator tramwaju, Krakowski Klub Wodny "Wir" zapowiada zamienienie go z atrakcji turystycznej w środek komunikacji miejskiej. Liczy, że w przyszłym roku bilety będą kosztować 5 zł, czyli tyle ile godzinny przejazd autobusem miejskim.

Tramwaj działa od 2008 roku. To część wartego 3 mln zł unijnego projektu mającego na celu rozwój żeglugi na Wiśle. Ale mimo, że liczba pasażerów z niego korzystających systematycznie rośnie (2011 - 12 tys., 2012 - 14 tys.), na razie nie spełnia oczekiwań jakie mają co do niego krakowianie. To się ma jednak zmienić. - Chcemy aby tramwaj wodny stał się częścią komunikacji miejskiej, a nie tylko atrakcją turystyczną, z której korzysta się okazjonalnie - mówi Marcin Królczyk, przedstawiciel Krakowskiego Klubu Wodnego "Wir".

Już obniżono ceny biletów. Spod Galerii Kazimierz do ulicy Flisackiej przepłyniemy za 8 zł (ulgowy 6 zł), a nie za 9 zł jak w zeszłym roku. Staniały też rejsy drugą linią do Tyńca. Na bilet wydamy 25 zł zamiast 35. Na ulgowy - 15 zł.

- Na razie dysponujemy jednostkami 12-osobowymi, ale chcemy wprowadzić 30-osobowe. Rejs pierwszą linią w przyszłym roku ma kosztować 5 zł - planuje Królczyk. Za przewóz roweru na pierwszej linii zapłacimy 3,5 zł, a nie 5 jak w minionym sezonie. Na drugiej 10 zł zamiast 15 zł. Jeśli po zwiększeniu pojemności jednostek pasażerów faktycznie przybędzie operator rozważy też zwiększenie częstotliwości rejsów poniżej godziny.

Do konkursu na operatora zgłosiły się trzy firmy. Wir wybrano nie tylko z powodu obniżek cen. - Klub zaoferował samodzielne przygotowanie szlaku tramwaju, utrzymywanie porządku na przystankach, demontaż i przechowanie elementów przystanków w okresie jesienno-zimowym. Nie domagał się dopłat do kursów - podaje Jerzy Sasorski, rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej, który zajmuje się KTW.

Jeszcze w maju pojawią się też dwa nowe przystanki, które dołączą do 11 obecnych. Wsiąść do łodzi będziemy mogli pod Kładką Bernatka (przystanek "Kazimierz") i na przystanku "Dom Papieski" w okolicy ulicy Tynieckiej. Ciągle jednak nie działa stacja przy torze kajakarstwa górskiego na Kolnej. Nadal nie usunięto tam wielkiej łachy piachu, która pojawiła się w czasie powodzi w 2010 roku. Niespodziewana "plaża" odcięła przystanek od rzeki. Ponadto do Tyńca tramwaj będzie na razie pływać tylko w weekendy z powodu remontu śluzy na stopniu Kościuszko. Otwierana jest tylko w wybrane dni.
Klub zapowiada, że pieniądze pozyskane z biletów pójdą na utrzymanie tramwaju, budowę nowych przystanków, a ewentualna nadwyżka na działalność sportową dla młodzieży.

- Niższa cena cieszy, ale aby wypromować ten środek transportu w Krakowie trzeba jeszcze lepiej oznaczyć przystanki i dojście do nich - sugeruje radny miejski Jerzy Woźniakiewicz (PO). Wskazuje na problem przystanku pod Plażą Kraków, skrytego pod wałami rzeki. O tym, że się tam znajduje informuje tylko jedna niewielka tabliczka przy ul. Konopnickiej. - Natomiast nowy przystanek przy kładce Bernatka gdzie bulwary ostatnio się ożywiły to strzał w dziesiątkę - zauważa radny.

Królczyk zapowiada imprezy promujące odwiedzanie przystanków. Zapewnia też, że tramwaj będzie pływał regularnie. W minionych sezonach zdarzało się tak, że kapitanowie wypływali dopiero po otrzymaniu informacji na telefon komórkowy, że pasażerowie pojawili się na przystanku. - Tak teraz nie będzie. Będziemy pływać cały czas - obiecuje Królczyk.
10 maja przy kładce Bernatka nastąpi oficjalne otwarcie sezonu tramwaju.

Atrakcyjne wycieczki

Trasa 1
Stopień Dąbie (na żądanie)
Galeria Kazimierz
Most Kotlarski
Kazimierz
Most Piłsudskiego
Paulińska
Most Grunwaldzki
Most Dębnicki
Dom Papieski
Flisacka
Kopiec Kościuszki (na żądanie)

Trasa 2
Kazimierz
Most Piłsudskiego
Paulińska
Most Grunwaldzki
Most Dębnicki
Dom Papieski
Flisacka
Kopiec Kościuszki
Tor Kajakowy (nieczynny)
Tyniec Klasztor

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze