Czytaj także:
Dziś z rozmytego piaskowca trudno cokolwiek wyczytać. Widać jednak na cokole datę ostatniej konserwacji figury - 1873 r. - Czy tak cennego i unikatowego barokowego zabytku nie należy ratować? - zadzwonił do nas zdenerwowany pan Michał, mieszkaniec Krakowa. - Od lat próbuje zainteresować tym zabytkiem władze stolicy województwa i gminę Wielka Wieś. Bez skutku. - Trudno ocenić, w granicach której gminy znajduje się posąg - stwierdza nasz czytelnik. - Stoi przy terenie wojskowym, a konkretnie strzelnicy sportowo- myśliwskiej.
Okazuje się, że do figury przyznaje się Urząd Gminy w Wielkiej Wsi. - Posąg stoi w granicach gminy, ale na działce Skarbu Państwa, a konkretnie Ministerstwa Obrony Narodowej. I to jest problem. Tylko MON może zadecydować o konserwacji zabytku.
Sprawę zna sołtys Modlniczki Józef Górski. - Z wojskiem jest kłopot, nie dba ani o cmentarz choleryczny na swym terenie, ani o figurę. Na nasze prośby o ratunek dla zabytków wojsko nie reaguje - denerwuje się mężczyzna.
Faktycznie, próba rozmowy z osobą kompetentną w MON graniczy z cudem. Po pięciu telefonach do różnych departamentów, ponownie trafiamy do biura prasowego. Mają poszukać odpowiedzi na nasze pytania. Między innymi, czy MON zgodziłoby się na przeniesienie rzeźby na cmentarz w Rząsce. Tam zyskałby opiekę.
Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków obiecuje zająć się sprawą. - Skontaktujemy się z MON-em - mówi. - Może uda się coś załatwić. W tym roku wprawdzie pieniądze na ratowanie zabytków zostały już rozdysponowane, ale na pewno łatwiej będzie w przyszłym roku - zauważa.
Zabłyśnij w naszym konkursie! **Zostań Miss Lata Małopolski 2011! Czekają atrakcyjne nagrody!**
Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail**Zapisz się do newslettera!**