Nie ma wątpliwości, że miejsce, gdzie dzikie zwierzęta mogłyby uzyskać pomoc, jest w Krakowie wręcz niezbędne. Z miejskich statystyk wynika, że pogotowie interwencyjne dla takich zwierzaków podejmuje tu rocznie ok. 3200 działań z udziałem zwierząt łownych i chronionych, co „stanowi miesięcznie blisko 300 interwencji, przy czym w sezonie lęgowym ptaków oraz w okresie migracji dzików zgłoszeń jest znacznie więcej”.
W ostatnim czasie interpelacje w sprawie powstania w Krakowie ośrodka dla dzikich zwierząt złożyli miejscy radni, najpierw Łukasz Gibała (klub „Kraków dla Mieszkańców”), potem Joanna Hańderek (Nowa Lewica).
„Mieszkańcy Krakowa od dawna postulują utworzenie w naszym mieście Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt. Pomysł ten popierali również radni miejscy. Nie ulega wątpliwości, że inwestycja ta jest bardzo potrzebna. Mimo to, z niezrozumiałych powodów, w dalszym ciągu nie została zrealizowana. (…). W 2023 roku wytypowano nową lokalizację ośrodka – rejon ulicy Łubinowej. Budowa ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt ponownie znalazła się w budżecie miasta na 2024 rok, w zakresie zaktualizowania warunków technicznych dla opracowanej koncepcji budowy Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w nowej lokalizacji. (…). Na jakim etapie jest obecnie sprawa? Jakie dalsze działania zostaną podjęte?” – pytał Gibała.
„Projekt ośrodka, jak i plan jego realizacji, już powstał. Ciągle nie ma jednak harmonogramu prac. Przez 10 lat nie udało się wyłonić satysfakcjonującej lokalizacji (…)” - zaznaczyła z kolei Joanna Hańderek, która poprosiła też m.in. o analizę harmonogramu prac związanych z planowaną budową ośrodka, ponieważ „dotychczasowe działania wydają się trwać w zawieszeniu i bez wyraźnych ram czasowych, co może prowadzić do odwlekania prac nad tą inwestycją lub wręcz jej zawieszania i zaniechania”.
Projekt budowy ośrodka dla dzikich zwierząt przy Łubinowej. Kraków musi kupić teren od holdingu polskich hut
Miejskie przygotowania do budowy placówki dla dzikich zwierząt w rejonie ul. Łubinowej nabierają rozpędu, ale kluczowych decyzji można spodziewać się dopiero mniej więcej za rok – wynika z odpowiedzi na interpelacje udzielonych przez wiceprezydenta Krakowa Stanisława Kracika.
Informuje on, że w ciągu kilku miesięcy powinna zostać wydana decyzja ULICEP (o lokalizacji inwestycji celu publicznego; wniosek o wydanie takiej decyzji został już złożony) przy ul. Łubinowej, na terenie o łącznej powierzchni 18 tys. 313 mkw., na działce nr 114 oraz częściach działek o numerach 113, 362, 363, 364, 128 (obręb 40, jednostka ewidencyjna Nowa Huta).
„Po uzyskaniu decyzji, w drugiej połowie 2025 roku możliwe będzie opracowanie koncepcji architektoniczno-budowlanej budowy ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt w nowej lokalizacji. Budowa tam ośrodka wymagać będzie rozbudowy sieci wodociągowej i przebudowy drogi dojazdowej, ale zadanie w przedstawionym kształcie nie wymaga uzyskania decyzji o środowiskowych” – podaje Stanisław Kracik.
Zaznacza on także, że nim rozpocznie się opracowywanie koncepcji gmina Kraków musi pozyskać prawa do dysponowania częścią terenu, gdzie planowy jest ośrodek. Chodzi o działki numer 114 i 113, które należą do Skarbu Państwa, są w użytkowaniu wieczystym ArcelorMittal Poland.
„W zakresie nabycia tych działek przeprowadzone zostaną rozmowy ze spółką ArcelorMittal. Jednocześnie zawnioskowano zabezpieczenie środków finansowych na ten cel w budżecie Miasta Krakowa (na 2025 rok – red.)” – zapewnia wiceprezydent.
W odpowiedzi na interpelacje znalazły się także statystyki dotyczące interwencji podejmowanych - w skali roku - wobec dzikich zwierząt. Miasto zapewnia również, że „system udzielania pomocy dzikim zwierzętom działający na terenie Gminy Miejskiej Kraków już od wielu lat zapewnia stałe wsparcie wszystkim potrzebującym zwierzętom”.
- Kraków zapewnia obecnie (w 2024 roku) stałą profesjonalną opiekę nad dzikimi zwierzętami chorymi, rannymi bądź zabłąkanymi w tym także leczenie i rehabilitację, na terenie Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Tomaszowicach – przekazywała nam kilka miesięcy temu Dominika Jaźwiecka z Biura Prasowego UMK.
Pleszów, Tyniec, Rząska… Plany budowy miejskiej lecznicy dla dzikich zwierząt kończyły się na zapowiedziach
Uchwałę kierunkową zobowiązującą prezydenta do budowy ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt Rada Miasta Krakowa przyjęła w 2018 roku. Według pierwszych założeń placówka, która zapewniałaby jednocześnie ok. 300 zwierzakom miała powstać w Pleszowie (na terenie przemysłowym, obok betoniarni, w miejscu pełnym hałasu i pyłu), ale w konsultacjach społecznych przeprowadzonych także w 2018 wybrano inną lokalizacją dla obiektu – Lasy Tynieckie, okolice ulic Obrońców Tyńca, Danusi Jurandówny i Bagiennej.
Jednak gdy gotowa była koncepcja (a także wizualizacje) dla inwestycji i dokumenty te zaprezentowano mieszkańcom, rozpoczęły się protesty. Utworzono Stowarzyszenie Obrony Tyńca, a pod petycją przeciwko lokowaniu tam ośrodka dla dzikich zwierząt podpisało się ponad 700 osób. W skrócie – chodziło o obawy, że budowa kompleksu spowoduje dużą wycinkę drzewostanu. Pojawiały się też kłopoty związane z możliwościami wykonania drogi dojazdowej do obiektu.
Z lokowania ośrodka w Tyńcu zrezygnowano ostatecznie na przełomie 2022 i 2023 roku. Jednocześnie Kraków zapowiedział, że będzie rozmawiał o podpisaniu umowy dotyczącej szeroko rozumianej opieki nad dzikimi zwierzętami - z Uniwersytetem Rolniczym, który był wtedy w trakcie budowy kliniki małych zwierząt w Rząsce. Snuto wówczas też projekty wzniesienia na tym terenie również „miejskiego" ośrodka dla dzikich zwierząt. Uniwersytecką klinikę otwarto jesienią 2023 roku, ale z miejskie plany na tym obszarze skończyły się niczym.
