FLESZ - Polacy czytają więcej?

Od 12 marca kina pozostają zamknięte ze względu na epidemię i związane z nią restrykcje sanitarne. Studyjne kina z atmosferą, do których chętnie chodziliśmy na filmy, których próżno szukać w repertuarach sieciówek pozostają w szczególnie trudnej sytuacji. Kiedy my zostajemy w domu, kina nie mając przychodów z biletów i organizowanych w nich wydarzeń, muszą utrzymać pracowników i sale kinowe, opłacić rachunki.
W ramach ogólnopolskiej akcji „Wspieramy kina polskie” wymyślonej przez KinAds, organizację od lat wspierającą lokalne kina, można im pomóc w przetrwaniu kupując bezterminowy bilet do wybranego przez siebie kina na terenie całej Polski.
- Chodziło nam o to, aby podtrzymać życie kinowe w kraju. Umożliwić naszym kinom – a jest ich prawie 330 – kontakt z widzami i podtrzymać więzi, jakie łączą lokalne społeczności z ich ukochanymi kinami – wyjaśnia Kinga Dołęga-Lesińska, prezes KinAds. - W akcji „Wspieramy kina polskie” chodzi o to, aby dotrzeć przez internet do jak największej liczby Polek i Polaków i zachęcić ich do kupienia e-biletu na przyszłe seanse. Przecież wiadomo, że w momencie, gdy epidemia odpuści znów wyjdziemy z domów w poszukiwaniu emocji i atrakcji.
Jak pomóc? Na stronie internetowej wspieramy-kina.pl można wybrać lokalne kino i kupić bilety w cenie od 15 do 20 zł o bezterminowej ważności. Obecnie w ofercie znajduje się już kilkadziesiąt kin i wciąż przyłączają się kolejne.
Krakowianie, którzy filmy najchętniej oglądali w Kinie Pod Baranami, Mikro, Kika czy Agrafce mogą również pomóc placówkom kupując vouchery i „bilet przyjaciół” - rodzaj otwartego biletu, który można będzie zrealizować w kinie, kiedy tylko wznowi ono działalność. Na stronach internetowych kin dostępna jest opcja „Film dla Przyjaciół”, w której można kupić bilety w cenach od 15 do 40 zł. Będą ważne od momentu wznowienia seansów do końca roku, a nawet przez rok od dnia zakupu – w zależności od kina.
Już dziś można oglądać kinowe tytuły w pierwszym e-kinie w Polsce. W połowie kwietnia Kino Pod Baranami uruchomiło wirtualne sale e-kina.
- Choć jest to rozwiązanie, do którego zmusił nas stan pandemii, to – gdy wszystko wróci do normy – chcemy, aby e-kino pozostało naszą kolejną salą, która będzie przedłużeniem naszej działalności – tłumaczy Marynia Gierat, dyrektorka Kina Pod Baranami.
Do wirtualnego świata przeniosły się tymczasowo cykle dyskusyjne Kina Pod Baranami: Studencki Nocny Klub Filmowy oraz SMAK – Spotkania Młodych Amatorów Kina. To właśnie w takiej formule odbędzie się w najbliższą środę domowy seans nominowanego do Oscara filmu „Biały, biały dzień” wraz z dyskusją online.
Możliwość wirtualnych seansów rozważają również inne krakowskie kina studyjne.
- Oczywiście, żadne kino nie otwiera listy lokalnych instytucji, których funkcjonowania potrzebujemy w czasach kryzysu. Jednak patrząc w przyszłość – to właśnie takie instytucje jak lokalne kina mogą ucierpieć najbardziej, bo pozostawione na końcu listy spraw do załatwienia, mogą po cichu wyparować z lokalnej mapy kulturalnej - mówi Kinga Dołęga-Lesińska.
Europejskie kraje zapowiadają stopniowe otwieranie kin, na 25 maja zapowiedzieli ich uruchomienie nasi południowi sąsiedzi. Minister Gliński podczas ubiegłotygodniowej audycji w RMF poinformował, że być może kina samochodowe i niewielkie kina studyjne będzie można otworzyć wcześniej niż te z dużą widownią.
- Co wkurza kierowców?
- Ile zarabiają pracownicy służby zdrowia? LISTA PŁAC
- Kraków. Miejskie inwestycje opóźnione przez koronawirusa?
- Tatry. Dolina Chochołowska jest pełna krokusów [ZDJĘCIA]
- Koronawirus. Policjanci kontrolują nawet na dziełach sztuki!
- Jak przeżyć domową kwarantannę, żeby nie zwariować? [MEMY]