Gdy wokół krakowianie i turyście otwierali szampana, odpalali sztuczne ognie i składali sobie życzenia, u franciszkanów przy pl. Wszystkich Świętych można było wejść w Nowy Rok, uczestnicząc w mszy świętej o godzinie 24. Gwardian franciszkanów o. Piotr Bielenin zaznaczył na początku tej mszy, że zawierzenie się opiece Maryi i Bożego Dziecięcia w czasie Eucharystii jest najpiękniejszym sposobem rozpoczęcia nowego roku dla człowieka wierzącego.
Jak przypomina krakowska kuria, msza św. o północy w Nowy Rok w bazylice św. Franciszka w Krakowie to już 60-letnia tradycja. Zapoczątkował ją w 1960 r. Karol Wojtyła, jeszcze jako pomocniczy biskup krakowski, gromadząc na początku środowiska akademickie, a potem wszystkich chętnych na to niecodzienne świętowanie nadejścia Nowego Roku. Zwyczaj pasterki noworocznej był kontynuowany przez następców papieża na stanowisku metropolity krakowskiego: kardynałów Franciszka Macharskiego i Stanisława Dziwisza. Podtrzymuje go również obecny metropolita abp Marek Jędraszewski.
Odwołanie do nauczania Franciszka, cytat z Niemena
W wygłoszonej podczas mszy homilii abp Jędraszewski m.in. odwołał się do Orędzia papieża Franciszka na 53. Światowy Dzień Pokoju, obchodzony 1 stycznia, i zauważył, że wojna często zaczyna się od złego słowa, „zaczyna się bardzo często w imię tzw. tolerancji, by kogoś innego osadzić w oczekiwanym przez siebie obrazie zła i kłamstwa, by potem móc go bezkarnie oskarżać”.
Cytując Czesława Niemena z utworu „Dziwny jest ten świat”, metropolita zwrócił uwagę, że „często jest, że ktoś słowem złym zabija tak, jak nożem”, i aby temu przeciwdziałać potrzebny jest powrót – jak mówi papież Franciszek – do idei braterstwa.
– Braterstwo międzyludzkie ma fundament w samym Bogu – podkreślał abp Marek Jędraszewski i dodawał, że potrzebny jest wysiłek, by docierać do prawdy o drugim człowieku, a nie oczekiwać od niego tego, co chciałoby się za wszelką cenę usłyszeć. – Trzeba na drugiego patrzeć w świetle jego godności osobowej, a zatem patrzeć na niego jako szczególną obietnicę dobra, które ze sobą przynosi – mówił hierarcha.
Metropolita krakowski zaznaczył również, że aby budować pokój między narodami potrzebni są „świadkowie zła”, którzy doświadczyli przekleństwa wojen. – Takich świadków trzeba mieć. Takich świadków trzeba słuchać. Takich świadków trzeba przyjmować – mówił arcybiskup i dodawał, że pamiętając o tym, jak wielkim złem jest wojna, należy za wszelką cenę dążyć do pokoju.
– Chcąc budować pokój trzeba szukać prawdy odrzucając wszelkie kłamliwe ideologie. Ten pokój trzeba budować nieustannie, bo nie jest on dany raz na zawsze, jest skarbem, który można łatwo utracić – mówił abp Jędraszewski, odwołując się do nauczania papieża Franciszka.
„Nawrócenie ekologiczne”
Metropolita krakowski za Ojcem Świętym zwrócił uwagę, że do pokoju prowadzi również „nawrócenie ekologiczne”. – Chodzi o to, żeby na życie człowieka spojrzeć, biorąc pod uwagę najpierw szczodrobliwość Stwórcy, który dał nam ziemię i który „wzywa nas do radosnej wstrzemięźliwości dzielenia się”. Chodzi o to, żeby na nowo tworzyć jak najbardziej szlachetne więzi z naszymi siostrami i braćmi, by odnawiać relacje z innymi stworzeniami, by szanować bogactwo i piękno stworzeń, które stanowią wielki Boży dar – mówił abp Jędraszewski, podkreślając za papieżem Franciszkiem, że wszelkie relacje z innymi stworzeniami muszą mieć fundament w relacji człowieka ze Stwórcą, który jest źródłem wszelkiego życia.
– Prawdziwe nawrócenie ekologiczne zaczyna się od naszego synostwa wobec Boga, który stworzył nas na swój obraz i swoje podobieństwo, i kazał nam czynić sobie ziemię poddaną, tzn. żebyśmy na całe bogactwo stworzonego świat potrafili patrzeć z taką odpowiedzialnością i taką miłością z jaką On powoływał ten świat do istnienia – mówił arcybiskup. Jak dodawał, człowiek w relacji do świata musi być przedłużeniem stwórczych rąk samego Boga, a tym samym troszczyć się o niego, chronić go i robić wszystko, aby przez nieodpowiedzialność człowieka ten świat nie został zniszczony.
Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ
