Kraków. Zamiast reklam panele fotowoltaiczne? Radny wychodzi z nowym pomysłem

- 30 czerwca br. zakończył się okres dostosowawczy tzw. uchwały krajobrazowej. Dzięki temu dokumentowi z przestrzeni miejskiej zniknęło wiele reklam. Niestety, wciąż w wielu miejscach Krakowa pozostały elementy konstrukcyjne, na których do tej pory znajdowały się nośniki reklamowe - pisze w swojej interpelacji radny Wojciech Krzysztonek i przypomina: - Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym wszystkie elementy konstrukcyjne, na których funkcjonowały reklamy czy banery powinny zostać zdemontowane, ponieważ zapisana tam m.in. definicja "tablicy reklamowej" obejmuje nie tylko przedmiot materialny służący ekspozycji, ale także jego elementy konstrukcyjne. W podobny sposób w tej ustawie zdefiniowane zostało "urządzenie reklamowe".

Radny Krzysztonek zwraca jednak uwagę, że konstrukcje, które jeszcze nie zostały zdemontowane, można by przerobić i wykorzystać do montażu paneli fotowoltaicznych. - Biorąc pod uwagę obecną i prognozowaną sytuację na rynku energii oraz znaczenie odnawialnych źródeł energii, zwracam się do pana prezydenta z uprzejmą prośbą o rozważenie możliwości podjęcia działań zmierzających do wykorzystania wspomnianych konstrukcji, po odpowiedniej przebudowie, do zamontowania elementów, które bazując na zjawisku fotowoltaicznym, przetwarzałyby energię słoneczną w energię elektryczną - pisze radny i podkreśla, że podobne panele są już stosowane w wielu miejscach w Krakowie m.in. do wspomagania zasilania elementów miejskiej infrastruktury.

- Wykorzystanie pozyskanej w ten sposób energii, np. do wspomagania zasilania oświetlenia ulicznego mogłoby przynieść miastu znaczne oszczędności - pisze Krzysztonek.

Radny Miasta Krakowa zwraca również uwagę, że takie działania wymagają wielu niezbędnych analiz ekonomicznych i technicznych. Niewątpliwie konieczne byłyby również rozmowy z właścicielami konstrukcji, na których miałyby zostać zamontowane takie panele.

- Należy też pamiętać o bardzo ważnym aspekcie estetycznym. Słowem, każdy przypadek wymagałby zapewne indywidualnego i czasochłonnego podejścia. Niemniej, biorąc pod uwagę obecną i prognozować sytuację na rynku energii oraz wygląd obecnych konstrukcji poreklamowych, których usuwanie może trwać jeszcze długi czas, wydaje się, że proponowany przeze mnie pomysł jest wart rozważenia. O to też proszę pana prezydenta - podsumowuje radny Krzysztonek.

Przypominamy, że po 1 lipca każdy przedsiębiorca, który nie dostosował reklam do zapisów uchwały krajobrazowej, musi się liczyć z postępowaniem administracyjnym, które kończy się naliczaniem kar pieniężnych za każdy dzień trwania postępowania, aż do momentu dostosowania szyldu, tablicy reklamowej, urządzenia reklamowego lub jego usunięcia (Kara za 1 mkw. szyldu czy reklamy niezgodnej z zapisami uchwały krajobrazowej to 122 zł dziennie z odsetkami).