Czy Wisła Can-Pack Kraków na dobre wróciła na zwycięską ścieżkę? Po wysokiej porażce w poprzedni weekend z Pszczółką w Lublinie, w ostatnią środę krakowianki odniosły cenne zwycięstwo nad Basketem w Gdyni. To pozwoliło im na powrót wskoczyć na pozycję wicelidera ekstraklasy. Czy pójdą za ciosem i również w starciu z gorzowiankami we własnej hali zanotują wygraną?
Po spotkaniu w Gdyni trener Krzysztof Szewczyk na pewno odczuł ulgę. Jego koszykarki wyrwały rywalowi punkty w samej końcówce. - W tym meczu było już widać, że tworzymy zespół. I w tym kierunku musimy iść – podkreślał. Teraz krakowianki czeka kolejny niełatwy sprawdzian. AZS Gorzów to ósmy zespół EBLK, który jednak wzmocnił się na początku tego roku.
Niedawno drużynę Dariusza Maciejewskiego zasiliła doświadczona australijska rozgrywająca, znana z parkietów Euroligi Natalie Hurst. Kluczową postacią dla ekipy AZS jest ponadto amerykańska środkowa Carolyn Swords, którą pod koszem wspomaga Magdalena Szajtauer. Na pewno krakowianki czeka niełatwa przeprawa. Tym bardziej, że podopieczne trenera Szewczyka wciąż są dalekie od optymalnej formy fizycznej. Już od ponad miesiąca nie udało im się też wygrać dwóch spotkań ligowych z rzędu.
W pierwszym starciu obu drużyn w Gorzowie Wisła wygrała 64:56, ale było to bardzo wyrównane spotkanie. Świetny mecz rozegrała wówczas Leonor Rodriguez. Czy Hiszpanka błyśnie formą też w niedzielę?
Follow https://twitter.com/sportmalopolska
