Ona sprzedała swoją biżuterię, żeby kupić pistolet do napadów. On z zagranicy planował skoki. Chcieli wieść sielskie życie, ale wpadli i trafią za kratki. Maksymalnie na 15 lat.
Prokuratura w Nowej Hucie oskarżyła chłopaka i jego dziewczynę o dwa napady na banki - na os. Kazimierzowskim w Krakowie oraz w Rzeszowie.
Pierwszy napad miał miejsce 9 marca tego roku. Klaudia została w aucie, podczas gdy Darek wszedł do oddziału. Zwyczajnie stanął w kolejce. W ręku miętosił reklamówkę.
Zobacz także: Gang rozprowadził w Krakowie narkotyki za 20 mln zł
Gdy przyszła jego kolej, pracownik banku spytał " w czym mogę pomóc? - Wtedy Dariusz Sz. wyjął z reklamówki pistolet startowy, rzucił torbę kasjerowi z poleceniem "dawaj kasę" - mówi rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska. Mężczyzna nie miał na głowie kominiarki, ale założył na siebie dwa ubrania. Jedno miał zrzucić, gdy uciekał wraz z dziewczyną. W ten sposób miał utrudnić ścigającym identyfikację.
Kasjer dał mu 8,1 tys. zł, po czym para odjechała.
Kolejny napad miał miejsce 7 kwietnia w Rzeszowie. Tam parze pomagał Dariusz Sz. (przyznał się do winy). Ukradli 7,2 tys. zł. Ponadto, ukochany Klaudii jest jeszcze oskarżony o to, że wraz ze znajomym Tomaszem S. tankowali na stacjach benzynowych i odjeżdżali nie płacąc. Oszukali stacje na ponad tysiąc złotych.
Wszyscy z oskarżonych przyznali się do winy. Jedynie Klaudia upiera się, że nie brała udziału w napadzie w Krakowie. Prokuratura nie dała jednak wiary jej wyjaśnieniom.
Napastnicy podczas napadu używali pistoletu alarmowego i pneumatycznego, wartych ok. 300 zł. Dlatego odpowiedzą "tylko" za rozbój.
Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Bestialski napad na sąsiada
Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu