Nie dość, że w samym centrum Starego Miasta robią nam "wschodnią" reklamę, to jeszcze potwornie zabrudzają ulice, a zwłaszcza chodniki prowadzące do Rynku Głównego. Czy nie można nakazać właścicielom tych kebabów mycia chodników przed swoimi "punktami gastronomicznymi"? Przecież te zaświnione i śmierdzące, zwłaszcza w dni gorące chodniki to hańba dla naszego miasta! I czy nie za dużo jest tych kebabów?
I druga, również stara sprawa: ta nieszczęsna głowa z rzeźby "Eros spętany" Igora Mitoraja szpecąca Rynek Gł. Sama rzeźba jest znakomita, ale nie w tym miejscu! Owszem: przed kilku laty ekspozycja rzeźb Mitoraja w Rynku Gł. była ciekawym eksperymentem, ale tylko czasowo. Idealnym miejscem dla owej "głowy" jest pl. Jana Nowaka Jeziorańskiego, i to przed gmachem Galerii Krakowskiej, o czym już mówiono, ale podobno rzeźbiarz nie chce się na to zgodzić. Nie wiadomo dlaczego - przecież ten plac to wizytówka Krakowa dla przyjeżdżających tu turystów. Czy władze naszego miasta nie mogą w tej sprawie nic zrobić?
I ostatnia, także kompromitująca nasze miasto sprawa: jak można było zezwolić na powstanie w centrum takiego turystycznego miasta sklepów z tanią odzieżą, czyli tzw. szmateksów?! Np. na ul.Dunajewskiego w pobliżu ul.Karmelickiej, czy na pl.Szczepańskim, tak pięknie odnowionym. Kto widział takie - pożal się Boże! - sklepy w centrach innych miast Europy? Owszem, istnieją, ale na peryferiach, gdzie jest ich miejsce. Smutne to, że dla turystów, zwłaszcza zagranicznych, Kraków będzie się kojarzyć z takimi suwenirami juak nabyte w Sukiennicach ruskie matrioszki czy ikony, albo japońskie miecze samurajów. No i tradycyjny już brud, a teraz jeszcze ten wszechobecny (i wszechśmierdzący) wschodni kebab...
Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!