W Zakopanem od ośmiu lat wszystkie firmy, które chcą w mieście handlować wysokoprocentowym alkoholem, obowiązuje długa kolejka po koncesję. Rekordziści czekają w niej już pięć lat. Okazuje się jednak, że nie wszyscy muszą stać. Najstarsza sieć handlowa na Podhalu, PSS "Społem" jesienią zeszłego roku otrzymała koncesję od ręki.
- My, tak zresztą jak i wiele innych firm, pokornie od kilku już lat czekamy w kolejce po koncesję na sprzedaż alkoholu powyżej 18 procent w naszym sklepie przy Krupówkach, gdy tymczasem zakopiańska firma PSS "Społem" dostaje koncesję błyskawicznie - skarżyła się Ewa Lewek, wiceprezes zarządu spółki Kredens Krakowski. - Z tego, co wiemy, w listopadzie centrum Szymonek już w dniu otwarcia miało zezwolenie na alkohol.
Prezes PSS "Społem" Wojciech Gach tłumaczył jednak, że wszystko jest jak najbardziej zgodne z prawem. - Po prostu zrezygnowaliśmy z koncesji w jednym z naszych punktów handlowych Sarniej Skałki na rzecz centrum Szymonek - wyjaśniał prezes Gach.
Tak samo całą sytuację tłumaczył burmistrz Zakopanego Janusz Majcher. - Koncesja została przeniesiona, co prawo dopuszcza - zaznacza Majcher. Jednak firma z Krakowa, na podstawie swego doświadczenia z innych miast, gdzie prowadzi sklepy, uważa, że przeniesienie koncesji jest niezgodne z przepisami i złożyła skargę na takie działania gminy do urzędu wojewódzkiego.
- Owszem, otrzymaliśmy odpowiedź od wojewody, że... pouczy burmistrza, aby ten poprawił organizację wydawania koncesji. I tyle - mówi prezes Lewek. Burmistrz Majcher mówi, że jeżeli wystąpiły jakiekolwiek nieprawidłowości w wydawaniu koncesji, on z pewnością je naprawi. - Ale nie sądzę, abyśmy tu popełnili jakiś błąd. Wszystko odbyło się zgodnie z prawem - podkreśla Majcher. - Mnie obowiązuje ustalony przez radę miasta limit wydawania pozwoleń na sprzedaż alkoholu w mieście i nie mogę go przekroczyć.
Od ośmiu lat, mimo że przez ten czas miasto się rozwinęło, w Zakopanem obowiązuje ten sam limit: 80 punktów. - Niestety, mimo prób wprowadzenia zmian, rada miasta ciągle nie godzi się na zwiększenie tego limitu - mówi burmistrz. - A faktycznie nie trzeba dużo, by wszystkie firmy były zadowolone.
Wystarczyłoby podwyższyć limit do 100. Wtedy koncesję otrzymaliby wszyscy, którzy czekają w kolejce.
- Niestety, widać, że jeśli chodzi o wydawanie koncesji, rada miasta decyduje i nie ma odwołania, jeżeli się uprze - zaznacza prezes Lewek. Firma wystąpiła do gminy o informację, jak długa jest kolejka po koncesję i na której pozycji jest Kredens.
