Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys dosięga nawet największe sądeckie firmy. Zapukał również do bram sądeckiego NEWAG-u

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Newag to już druga duża firma w Nowym Sączu, która wprowadza czterodniowy tydzień pracy
Newag to już druga duża firma w Nowym Sączu, która wprowadza czterodniowy tydzień pracy Damian Radziak
Kolejna sądecka firma zdecydowała się wprowadzić czterodniowy tydzień pracy. Jak się okazuje takie rozwiązanie wdrożono nie tylko w firmie FAKRO, o czym informowaliśmy już na naszych łamach, ale również w sądeckim NEWAG-u. W obu przypadkach jest to pokłosie zmniejszenia produkcji i kryzysu, który dosięga nawet największych potentatów.

Kryzys daje się we znaki nie tylko w małych lokalnych przedsiębiorstwach, ale również w wielkich sądeckich firmach. Każdy szuka sposobu, jak ograniczyć straty i widać to nie tylko na przykładzie tych mniejszych firm, jak chociażby restauracje w centrum miasta, które zakończyły swoją działalność na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy, ale również w tych największych, zatrudniających tysiące pracowników. W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej prezes firmy Newag Zbigniew Konieczek przekazał, że od stycznia 2023 jego pracownicy co drugi tydzień pracują przez cztery dni robocze.

- Obecnie w Polsce nie ma żadnych nowych przetargów i ponieważ ta ograniczona podaż ma miejsce od kilkunastu miesięcy, to dla optymalizacji kosztów podjęliśmy decyzję o pracy co drugi tydzień przez 4 dni robocze. W takim wariancie będziemy działali do kwietnia, a pracownicy zgodzili się wykorzystywać w te dni urlop, dzięki czemu w pozostałych miesiącach roku wrócimy do pełnych mocy produkcyjnych" - wyjaśnia Konieczek.

Decyzja ta dotyczy około 1600 pracowników firmy (to dane za 2021 rok, aktualnych spółka nie podaje) będącej wiodącym polskim producentem elektrycznych i spalinowych pojazdów pasażerskich, lokomotyw elektrycznych i spalinowych oraz pojazdów metra i tramwajów z tradycjami sięgającymi 1876 roku. Firma ma też stabilną i wyjątkowo mocną pozycję na rynku elektrycznych zespołów trakcyjnych oraz lokomotyw w Polsce. W ostatnich latach zdominowała krajowy rynek produkcji elektrycznych zespołów trakcyjnych, produkcji i modernizacji lokomotyw elektrycznych oraz modernizacji lokomotyw spalinowych, ale ostatnie miesiące były dla niej trudne.

Newag czeka bowiem na rozstrzygnięcie przez PKP Intercity przetargu wartego aż 7,82 mld zł brutto, którego realizacja uzależniona jest od środków z Krajowego Planu Odbudowy. Prezes obawia się jednak, że w 2023 roku nowosądecka firma nie ruszy z produkcją dla tego projektu. Mowa o 38 siedmiowagonowych składów piętrowych typu push-pull wraz z 45 lokomotywami wielosystemowymi.

- Podobny warunek, czyli uzależnienie od środków z KPO, ma realizacja umowy z Polregio. Pomimo naszego optymizmu, to jesteśmy realistami co do możliwości szybkiego pozyskania środków z KPO. Obawiam się, że w tym roku nie rozpoczniemy produkcji dla żadnego z tych dwóch projektów, pomimo tego, że planowaliśmy rozpoczęcie produkcji pojazdów push-pull jeszcze w IV kwartale br. - wyjaśnił Koniczek w wywiadzie dla PAP Biznes.

Kryzys dosięgnął także firmę FAKRO z Nowego Sącza, która zatrudnia obecnie ponad 4 tys. osób. To w dużej mierze mieszkańcy miasta, ale również sąsiednich gmin. Niektórzy pracują tam od początku istnienia firmy, czyli od 1991 roku.

- Już w zeszłym roku częściowo wprowadziliśmy czterodniowy tydzień pracy na produkcji. To nie przekłada się na zarobki pracowników - to jeden ze sposobów, żeby nie było u nas żadnych zwolnień. Sytuacja naszej firmy jest stabilna - obserwujemy rynek i reagujemy - przyznał w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Janusz Komurkiewicz, członek zarządu ds. marketingu firmy FAKRO.

Jak podkreśla, zmiana systemu pracy jest jednak sezonowa i dotyczy wyłącznie działu produkcji - dział sprzedaży i wsparcia sprzedaży jak marketing działają bez zmian.

- Od czerwca ubiegłego roku mamy zdecydowany spadek wydawanych pozwoleń na budowę. Jest to wynikiem utrudnionego dostępu do kredytów hipotecznych dla młodych Polaków. W sposób naturalny spadła więc ilość rozpoczynanych budów i kupowanych mieszkań, a co za tym idzie popyt na materiały budowlane - w tym stolarkę budowlaną - wyjaśnia Komurkiewicz i słusznie dodaje, że kryzys nie dotyczy tylko tej firmy.

Do grona trzech największych firm na Sądecczyźnie zalicza się również firma Wiśniowski, produkująca bramy garażowe, ogrodzenia, okna i drzwi. Aby dowiedzieć się czy tam również planowane są zmiany i wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy skontaktowaliśmy się z menedżer ds. komunikacji firmy.

- Nie będziemy się do tego tematu odnosić. Pracujemy normalnie - poinformowała nas Małgorzata Respekta-Paszkiewicz z firmy Wiśniowski.

FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska