Zajście rozegrało się w centrum Krzeszowic w parku o zwyczajowej nazwie Dzikie Planty. Okolica faktycznie nie uchodzi za najbezpieczniejszą. Tuż przed sylwestrem 2020 r. na jednej z ławeczek w tym parku przycupnęło czterech kolegów: Jakub, Adrian, Sebastian i Damian.
24-letni Jakub stał się potem jednym z głównych bohaterów zajścia. Wyszedł z domu po południu, zajrzał do kolegi, wypili piwno, potem wódkę z colą, wyszli się przewietrzyć, dołączył do nich trzeci kumpel, potem czwarty, zebrała się silna ekipa. Jakub dla hecy rzucał petardy, huk był aż miło, a kolejne eksplodujące zabawki miotał przed siebie tak, by innym ludziom nie zrobić krzywdy. Niespodziewanie z ławki w pobliżu podniósł się mocno zbudowany Mateusz C.. 32-latek, kawaler. On też już we krwi miał procenty.
Ze swoją dziewczyną Kaśką tamtego wieczoru 30 grudnia 2020 r. wpadli do znajomego Dawida, by zobaczyć jak mu idzie z remontem mieszkania. Wypili jedno, drugie winko musujące, kolejne wzięli do parku i siedzieli na ławce. Dawid dołączył do nich, bo akurat wyprowadzał swojego pieska, który aż podskoczył wystraszony, gdy w pobliżu huknęła petarda rzucona ręką Jakuba, gościa z sąsiedniej ławeczki.
Doszło do spięcia między członkami obu grup, padły niecenzuralne słowa, potem były sprzeczne relacje czy doszło do czegoś jeszcze, czyli przepychanek.
Po krótkim spięciu w kwestii użycia petardy emocje opadły, były przeprosiny i tłumaczenia, że nikt nie chciał wystrzałem straszyć psiaka, to się nie powtórzy i najlepiej, jak wszyscy będą spędzali dalej wolny czas w swoich podgrupach.
Mateusz przeszedł niewielki odcinek i niespodziewanie wtedy zauważył Jakuba i Adriana, gości z drugiej ławeczki. Dla nich widok Mateusza też był zaskoczeniem. Wdał się z nimi w sprzeczkę i uderzył Jakuba otwartą dłonią w twarz. Ten nie był mu dłużny i oddał taki sam cios dłonią, jak to się mówi „z liścia”.
Mateusz chciał mieć przewagę w zwarciu i wyjął rozkładany nóż typu butterfly i zadał nim cios w brzuch Jakuba, który wówczas złapał go za rękę i w taki sposób wyjął sobie nóż z ciała.
- Poczułem ciepło, spojrzałem w dół i widziałem nóż w moim brzuchu - powie potem. Szamotali się za ubrania, Mateusz wyrwał rękę z nożem i zadał drugi cios w klatkę piersiową.
- Poczułem ukłucie, ale nie tak mocne, jak za pierwszym razem - zeznał Jakub. W odwecie za ciosy z furią zaczął na oślep zadawać Mateuszowi mocne uderzenia pięściami i celne kopniaki. Ten dalej machał nożem i wtedy przeciął Jakubowie małżowinę uszną. Zwarli się, upadli, tarzali po ziemi, a na to wszystko patrzył Adrian. Stał jak zamurowany, gdy na jego oczach rozgrywał się dramat z udziałem kolegi. Gdy Jakub usiłował wstać dostał jeszcze dwa ciosy nożem plecy.
Mateusz i Jakub nieco ochłonęli. Ten drugi mówił: coś ty zrobił, wezwij karetkę, odprowadź mnie do domu. Faktycznie Mateusz go przeprosił i poprowadził pod wskazany adres.
Jakub zaczął się słaniać, zrobił się blady, szybko wezwano karetkę, by ratować mu życie. Medycy zajęli się nim w szpitalu i opatrzyli rany cięte i kłute. Wcześniej zdołał powiedzieć, że to Mateusz go tak poranił.
Mateusz został zatrzymany następnego dnia pod zarzutem próby zabójstwa. Na jego nożu i butach była krew Jakuba. W latach 2014-16 odsiadywał wyrok dwóch lat i 4 miesięcy za rozbój, więc za swój czyn odpowiada w warunkach recydywy.
- Nie przyznaję się do winy - wyjaśniał. I twierdził, że nie chciał nikogo zabić. Nie pamiętał zajścia przez wypity alkohol, ale jest mu przykro z zaistniałej sytuacji. - Byłem bity, ale nie wiem przez kogo i musiałem się bronić - mówił chaotycznie. Miał nóż, ale nie kojarzył faktu jego użycia.
Sąd Okręgowy w Krakowie nie uznał, by doszło do próby zabójstwa, ale skazał Mateusza C. za spowodowanie u pokrzywdzonego ciężkich obrażeń ciała.
- To oni tworzyli niezwykły koloryt krakowskich ulic i placów. Pamiętacie ich?
- Oto najbogatsze i najbiedniejsze gminy Małopolski. Jedna zwraca szczególną uwagę!
- Niezwykła wieś z Małopolski znów jest gwiazdą internetu
- Pod Krakowem dobiega końca budowa... hinduskiej świątyni
- 15 objawów, które świadczą o tym, że możesz być zakażony nowym subwariantem Omikronu
