https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kto do Senatu? Kutz pasuje. W Rybniku startuje... Piecha

Marcin Zasada
Kazimierz Kutz
Kazimierz Kutz Adrian Wykrota
Listy PO do Senatu są już prawie gotowe, w tym tygodniu ogłosi je rada krajowa. Są niezadowoleni. PiS czeka do końca sierpnia. Ale są już pierwsze nazwiska, np... Piecha. W Rybniku oczywiście

Kazimierz Kutz, choć karierę polityczną rozpoczął tuż przed siedemdziesiątką, w parlamencie, jako reprezentant Śląska spędził dokładnie 18 lat. Przez ten czas był rzecznikiem śląskości i jej symbolem zarazem, nawet gdy po krótkim romansie i burzliwym rozstaniu z Platformą Obywatelską, w zdominowanym przez PO Senacie, pozostał niezależnym samotnikiem. Dziś wiadomo już na pewno, że w kolejnych wyborach nie weźmie udziału.

Zostały dwa posiedzenia

On sam swojego odejścia z ław parlamentarnych oficjalnie nie ogłosił, a jeśli już, publicznie tylko podsycał takie przypuszczenia. Jak jednak mówi jego wieloletnia współpracowniczka, Krystyna Klaczkowska, decyzja o porzuceniu polityki została przez niego dawno podjęta.

- Do końca sierpnia jest na wakacjach. Po nich czekają go jeszcze dwa finalne posiedzenia Senatu. Już przygotowujemy się do zamknięcia jego biura w Katowicach. To definitywny koniec jego uczestnictwa w polityce - mówi Klaczkowska.

W Senacie zasiadał od 1997 r. Najpierw związany z Unią Wolności, później był kandydatem niezależnym. Z renomą najwybitniejszego śląskiego filmowca, ale i znakomitego publicysty, bez trudu zdobywał w kolejnych wyborach ponad 100 tys. głosów. Gdy w 2007 roku dał się skusić na start do Sejmu z listy PO, uzyskał ponad 113-tysięczne poparcie. Ale swoją jedyną kadencję w Sejmie dokończył bez partyjnego szyldu - po głośnym rozwodzie z Platformą, w 2011 r. wrócił do Senatu, kandydując z własnego komitetu. Jedyną polityczną porażkę poniósł w roku ubiegłym - nie zdobył mandatu do europarlamentu, reprezentując koalicję Janusza Palikota. To niepowodzenie przyspieszyło decyzję o rozbracie z działalnością parlamentarną.

Kto zastąpi go w Senacie tej jesieni? Jeszcze około dwa tygodnie musimy poczekać na kandydatów PiS - komitet polityczny partii ma ogłosić listy wyborcze na przełomie sierpnia i września.

"Nie jestem pionkiem"

Prawie gotowy jest za to skład PO, choć, w związku w nasilającymi się wątpliwościami i konfliktami, w tym tygodniu nad jego ostatecznym kształtem musi jeszcze pochylić się rada krajowa. W Katowicach PO chciała wystawić Andrzeja Misiołka, obecnego senatora. Ale tylko z konieczności, bo w okręgu zabrzańsko-bytomskim, z którego kandydował, miał (przed przejściem na listę sejmową) startować prof. Marian Zembala.

- W tej sytuacji wolałbym wrócić do okręgu, z którym jestem związany od ośmiu lat - mówi senator.

Nie wiadomo też, gdzie PO wystawi Marię Pańczyk-Poździej. Według wstępnych przymiarek w Gliwicach, gdzie do tej pory zdobywała mandat, nominację Platformy zdobył Zbigniew Wygoda, przewodniczący tamtejszej rady miejskiej.

- Czy wystartuję w Bytomiu albo w Katowicach? Nie jestem pionkiem do przerzucania po szachownicy. Nie widzę powodu, dla którego miałabym rezygnować z okręgu, w którym przez lata miałam najlepszy wynik - podkreśla pani senator.
- Ale pani senator deklarowała , że to jej ostatnia kadencja w Senacie. Zanim zmieniła zdanie, w Gliwicach wystawiono innego kandydata - odpowiada posłanka Danuta Pietraszewska, członek zarządu PO.

Pozostałe osoby na liście Platformy do Senatu w woj. śląskim to: Jarosław Lasecki (okręg nr 68, m.in. powiat częstochowski), Andrzej Szewiński (69, Częstochowa), Dariusz Prus (72, Jastrzębie-Żory), Franciszek Kurpanik (73, Rybnik), Leszek Piechota (74, Chorzów), Marek Spyra (75, Tychy-Mysłowice), Zbigniew Meres (76, Dąbrowa Górnicza), Bogusław Śmigielski (77, Jaworzno-Sosnowiec), Rafał Muchacki (78, Bielsko-Biała) i prof. Karol Węglarzy (79, Cieszyn).

To naginanie prawa

Najciekawsze do czego na razie przymierza się PiS to kolejny odcinek serialu "Piecha do Senatu z Rybnika". Działacze Prawa i Sprawiedliwości tak bardzo wierzą w magię tego nazwiska w tej części Śląska, że chcą postawić na Piechę… Nie, nie Bolesława. Wojciecha, brata obecnego eurodeputowanego.

- Ja nie układam list, ale mój brat jest doświadczonym samorządowcem. Jest też dorosłym mężczyzną i sam podejmuje decyzje o swojej politycznej przyszłości. Nikt nie zabroni mu startować tylko dlatego, że nazywa się Piecha - mówi Piecha Bolesław. - Czy obawiam się oskarżeń o to, że przede wszystkim chodzi o nazwisko? Jestem politykiem, jestem przygotowany na takie głosy.

Innym ciekawym kandydatem PiS do Senatu może być Krzysztof Śmieja, były poseł AWS i członek Trybunału Stanu. Nie chce jednak jeszcze komentować tej sprawy. Oprócz tej dwójki, na liście PiS do Izby Wyższej możemy zobaczyć jesienią prof. Krystiana Probierza, wykładowcę Politechniki Śląskiej, Jacka Guzego, b. prezydenta Siemianowic oraz Tadeusza Kopcia, b. senatora PO. Dodajmy jeszcze, że kandydatów do Senatu w ogóle nie zgłosi lewica.

- Lewica likwiduje Senat od 1921 roku. Głęboko zastanawiamy się, czy start w tych wyborach ma sens, przy tak ograniczonych kompetencjach izby senackiej - mówi Zbyszek Zaborowski, śląski poseł SLD.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
pawełczyk
Artur Warzocha już zrobił sporo dobrego dla Częstochowy i pewnie zrobi jeszcze więcej, jeśli tylko dostanie szansę. Jego zaletą z pewnością jest ponadpartyjność (choć jest popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, nie należy do żadnej partii politycznej).
y
yt
Wreszcie
f
filatelista
Waffen-SS, czyli zbrojne ramię SS (Schutzstaffeln der NSDAP - Sztafety Ochronne NSDAP) utworzono formalnie na początku 1940 r. (wcześniej funkcjonowały pod innymi nazwami - m.in. SS-Verfügungstruppen - i brały udział m.in. w napaści na Polskę w 1939 r.). W czasie wojny rozbudowano je do blisko 40 dywizji, w których w szczytowym momencie służyło około 950 000 żołnierzy. Waffen-SS było niezależne od Wehrmachtu i podlegały mu jedynie pod względem operacyjnym. Jego dywizje utworzone były jako formacje elitarne i taka też opinia o nich przetrwała po wojnie. Po części jest to zasługa niemieckiej propagandy lat wojny, po części tego, że istotnie niektóre dywizje były najlepiej wyćwiczonymi, wyposażonymi i walczącymi niemieckimi oddziałami.
Część kadry Waffen-SS wywodziła się z załóg obozów koncentracyjnych. Żołnierze Waffen-SS w czasie wojny popełnili liczne zbrodnie wojenne na jeńcach i cywilach. Do najgłośniejszych, popełnionych na Polakach, należą:
mord ponad 870 mieszkańców Huty Pieniackiej, 28 lutego 1944 (14 Dywizja Grenadierów SS "Galizien");
mord około 10 000 mieszkańców warszawskiej Ochoty w trakcie tłumienia powstania warszawskiego, 4-25 września 1944 r. (29 Dywizja Grenadierów SS);
zbrodnie popełnione na ludności cywilnej Warszawy, powstanie warszawskie 1944 r. (5 Dywizja Pancerna SS "Wiking");
liczne mordy na cywilach warszawskiej Woli, liczbę ofiar szacuje się na kilkadziesiąt tysięcy, powstanie warszawskie 1944 r. (SS-Sturmbrigade Dirlewanger);
mordy cywili w różnych rejonach Polski popełniane w latach 1942-1944 r. podczas akcji przeciwpartyzanckich (8 Dywizja Kawalerii SS "Florian Geyer");
spalenie żywcem 32 jeńców z 1 Armii Wojska Polskiego w Podgajach, 31 stycznia 1945 r. (część źródeł podaje, że była to łotewska 15 Dywizja Grenadierów SS; niektórzy historycy przypisują jednakże tę zbrodnie innej jednostce Waffen-SS, złożonej głównie z Niemców tzw. Kampfgruppe "Scheibe")
B
Ben
dawno należało zlikwidować ta przechowalnia "trupów" politycznych jaką jest senat !
E
Emil z Piotrowic
Baby , baby . . .. a ostatnie lata koryto !
M
Margota
. . . dawno zrezygnowali z polityki ,ale z koryta i pieniędzy nie .
X
XYZ
kolejny wódz wojny POlsko - POlskiej na którego już czekają w ... za przykładem profesora PO małej śp. Bartoszewskiego możne wygra wyścig z kolegą Wajdą naczelnym wodzem tej wojny .
g
gość
Najpierw skrobanki, potem nawrócenie - to mało? A rola podnóżka prezesa JaroZbawPolske? Przecież skurczy w łydkach chłop się nabawił.
E
Erwin
przecież ten warszawiak ma alzheimera on nie wie co godo stary POrabany ci..a
f
fajla11
PIECHA MUSI MIEĆ POMNIK --
ZA TO ŻE NIC NIE ZROBIŁ W ŻYCIU
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska