- To wspaniała, lekka bułeczka, która smakuje jak żadne inne pieczywo - zapewnia Zofia Babraj z Uszwi, która kukiełki wypieka od wielu lat.
I nie jest jedyna. W uszewskich domach, zwłaszcza tych, gdzie kultywuje się tradycje, kukiełki są wypiekane od pokoleń. Receptura pochodzi z XIV stulecia. Według legendy, to król Kazimierz Wielki nadał przywilej wypieku kukiełek mieszkańcom Uszwi w zamian za pomoc, jaką okazali stacjonującym wojskom królewskim, żywiąc je głównie właśnie tym pieczywem. Nie wiadomo jednak, dlaczego podłużną bułkę nazywa się kukiełką.
- Być może wzięło się to z tego, że bardzo często jest prezentem dla rodziny, w której urodziło się dziecko? - zastanawia się Wanda Cichostępska.
Ten zwyczaj przetrwał w Uszwi do dziś. W wielu domach młode mamy dostają w prezencie od najbliższych właśnie taką lekką, pszenną bułkę, gdy na świat przyjdzie ich potomstwo.
Kukiełki cieszą się w Uszwi dużą popularnością. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy wioski postarali się, by ten przysmak znalazł się na ministerialnej liście produktów regionalnych. W całej Małopolsce takich produktów jest dokładnie 101. Wśród nich są chleby, wędliny, ciasta, a także napoje alkoholowe, jak choćby śliwowica.
Smaki regionu
Na liście produktów regionalnych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi znajduje się ponad 100 produktów z Małopolski.
Z regionu tarnowskiego jest ich kilkanaście. To m.in. kukiełka uszewska, ale także "susorki iwkowskie" czyli suszone owoce śliwy, jabłek i gruszek, chleb żarnowy z Łomnej, chleb żytni, wiśnicki rosół polski przygotowywany według receptury kucharza księcia Lubomirskiego, a także śliwowica wyborna z Chełmu koło Bochni.
Stara receptura pieczenia kukiełki
Kukiełka uszewska przygotowywana jest według starej receptury przekazywanej w uszewskich domach z pokolenia na pokolenie.
Aby ją przygotować, potrzebujemy mąki pszennej, drożdży, wody i soli. Najpierw należy zrobić zaczyn z mąki, wody i drożdży, który trzeba odstawić do ciepłego miejsca na 60 minut. Następnie dodaje się mąkę i wyrabia ciasto. Uformowaną kukiełkę (spleciony warkocz) smaruje się glazurą (mąka rozpuszczona w wodzie z cukrem).
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+