Jak czytamy w cyklu "Jak Tatry zdobywano" - już od lat 40. XIX wieku "słabowita inteligencja licznie poczęła zjeżdżać do Zakopanego na osławione a zbawienne kuracje żentycą". Do tych dobrych czasów chce powrócić starosta Makowski. Proponuje, szczególnie emerytom i słabowitym na zdrowiu miastowym, wypoczynek po sezonie w kurorcie tatrzańskim, gdzie jedną z głównych atrakcji byłaby kuracja żentycą.
- Byłem na wiosnę u Serbów i co zobaczyłem? Że tam każdy pije rano kubeł żentycy - mówi starosta Andrzej Makowski. - I wtedy sobie przypomniałem, że przecież nasz znakomity doktor Chramiec też z powodzeniem taką kurację żentycą stosował.
Gaździnka, Małgorzata Kluś, która razem ze swoim mężem bacą Andrzejem prowadzi bacówkę niedaleko Doliny Strążyskiej - pokazuje na spory tłum ceprów i górali, którzy przy stołach raczą się z "cyrpoków" żentycą.
- Jak najbardziej polecam taką kurację - przekonuje pani Małgosia. - Jest zdrowa na żołądek, jelita. Kiedyś taką ciepłą żentycą doktor Chramiec gruźlicę leczył i inne choroby płuc. A poza tym dobra byłaby to dla naszego regionu taka promocja.
- I dla zdrowia, i na pragnienie gdy upał doskwiera jest znakomita! Pomaga nawet na Alzheimera - mówi napotkany przy bacówce artysta z Warszawy, który od lat pija żentycę. - Podobno i na kaca jest dobra, i na schudnięcie - dodaje Marian Wieczorek, turysta z Malborka.
Adam Radko, dyrektor zakopiańskiego sanepidu tłumaczy, że zamiast w aptece kupować tabletki z bakteriami, lepiej napić się żentycę. - Te bakterie, które są w żentycy, są bardzo przyjazne człowiekowi - zaznacza dyrektor Radko. - Usuwają zalegające w przewodzie pokarmowym niebezpieczne składniki . Dzięki temu nawet nowotworu przewodu pokarmowego unikniemy.
Jak wyjaśnia, w żyntycy znajdują się bakterie, które obniżają wysoki poziom acetylocholiny, której wysoki poziom prowadzi do choroby Alzheimera.
Co to żentyca?
Jak się robi oscypek, to zbiera się "gęste", a zostaje serwatka w kotle. Podgrzewa się ją. Po 4 dniach stania, jest gotowa do picia.