https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

LajkBike funkcjonuje w Krakowie od roku. Jak użytkownicy oceniają ten system wypożyczania rowerów?

Ewa Wacławowicz
ZTP
4 września mija równo rok, od kiedy ruszył nowy miejski system wypożyczalni rowerów LajkBike. Wówczas zgłosiło się ponad 1600 osób, czyli ponad dwa razy więcej, niż było dostępnych rowerów. Co po roku dzieje się z systemem i jak oceniają go użytkownicy?

Jak informują miejscy urzędnicy, od tego czasu system się wyraźnie rozrósł.

"Zostało zamówionych kolejne 250 sztuk rowerów elektrycznych. Teraz do dyspozycji użytkowników jest więc 500 rowerów ze wspomaganiem i tyle samo tradycyjnych. Przez rok zapisało się do systemu ponad 3,5 tys. użytkowników. Podpisali oni ponad 3,1 tys. umów na wynajem (ok. 1650 na rowery standardowe i ok. 1450 na elektryczne). To zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Szacujemy, że łącznie pokonali oni około 40 tysięcy kilometrów, czyli pełen obwód Ziemi na równiku. Wypożyczający jeżdżą jednak rowerami bardzo różnie. Niektórzy pokonują tylko kilka kilometrów tygodniowo, inni ledwo mieszczą się w wyznaczonych limitach" - piszą.

Oceny użytkowników

A jak mieszkańcy oceniają rowery od LajkBike? "Przypomnijmy, że jedną z najważniejszych funkcji nowego systemu było danie możliwości taniego i bezpiecznego sprawdzenia roweru, zwłaszcza elektrycznego, jako środka lokomocji dla krakowian. Chodziło o to, by móc przekonać się, czy taki sprzęt będzie dla nas dobrym rozwiązaniem" - czytamy w komunikacie UMK.

Pani Dominika: „Wcześniej w ogóle nie byłam zainteresowana jeżdżeniem na rowerze do pracy, ale zmieniło się to dlatego, że to jest rower elektryczny i nie kosztuje tak dużo”. Pan Marcin, użytkownik od dwóch miesięcy, potwierdza, że system w tym względzie spełnia swoje zadanie: „Do wypożyczenia skłoniła mnie chęć spróbowania, zapoznania się z rowerem elektrycznym, ale zadbanym i porządnym” - mówi cytowany przez urzędników.

Rozwiązanie, które zostało przyjęte w wypożyczalni LajkBike, było rok temu nowością. Chodzi o to, że dotychczas krakowianie byli przyzwyczajeni do wynajmu rowerów tylko na krótki czas – minuty czy godziny. Teraz rower bierze się do siebie na co najmniej miesiąc. "Nie ma z tym żadnego kłopotu – mówi pan Robert cytowany przez magistrat: „Nie trzymam tego roweru na balkonie, tylko pod blokiem, ponieważ tam są wyznaczone miejsca do tego, więc to nie jest problem. (…) zabieram baterię na noc do domu. Ładuję ją potem z gniazdka w mieszkaniu. Kilka godzin i jest w pełni naładowana” - dodaje.

Pierwsi stali klienci

Wielu użytkowników LajkBike’a jest bardzo zadowolonych z roweru i przedłuża swoje umowy od razu. Część – jeśli na przykład wykorzystali maksymalnie dopuszczalny czas trzech miesięcy – zapowiadają szybki powrót. Na przykład pan Robert: „Przedłużyłem rower po trzech miesiącach na kolejny miesiąc, ponieważ mi się spodobał” - mówi cytowany w komunikacje.

Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska