W pamięci kibiców „Kosa” pozostał jako charyzmatyczny piłkarz, który był jednym z filarów drużyny rządzącej na polskich boiskach w pierwszej dekadzie XXI wieku. Choć do poważnej piłki startował w Górniku Zabrze, to Wisła stała się jego prawdziwą miłością. Odchodził z niej i wracał, by na na koniec spełnić swoje marzenie i ostatni mecz w zawodowym futbolu rozegrać właśnie w barwach „Białej Gwiazdy”. – Nie wyobrażałem sobie, żeby mogło być inaczej – powiedział nam ostatnio.
Kosowski zapisał też swój rozdział w reprezentacji Polski, zwiedził też kilka lig zagranicznych, występował w Niemczech, Anglii, Włoszech, Hiszpanii i na Cyprze. Na Wyspie Afrodyty w barwach APOEL-u Nikozja miał okazję zagrać w Lidze Mistrzów, co nie udało mu się z Wisłą.
Po zakończeniu kariery piłkarskiej „Kosa” został komentatorem stacji Canal Plus. Chętnie udziela się również w innych mediach.