Legia już dwukrotnie mogła zapewnić sobie tytuł Mistrza Polski. W meczach z Piastem i Lechem się nie udało. Dzisiaj znów wystarczył tylko remis, aby odzyskać upragnione przez wszystkich w Warszawie trofeum. We wtorek obie drużyny już się ze sobą zmierzyły. W półfinale Pucharu Polski górą była Cracovia, która pewnie pokonała Legię 3:0 i zapewniła sobie awans do finału. Dzisiaj ekipa Aleksandara Vukovicia miała atut swojego boiska i wykorzystała to.
Spotkanie zaczęliśmy od... żółtej kartki dla Aleksandara Vukovicia i Michała Probierza. Obaj szkoleniowcy zbyt żywiołowo rozmawiali z arbitrem technicznym.
W 23. minucie Tomas Pekhart uszczęśliwił wszystkich kibiców zgromadzonych na Łazienkowskiej. Świetne dośrodkowanie Pawła Wszołka, prosto na głowę czeskiego napastnika, który spokojnie pokonał bramkarza Cracovii. Sędziowie VAR sprawdzali jeszcze czy aby nie było spalonego. Po wnikliwej analizie Jarosław Przybył wskazał na środek boiska.
Legia miała inicjatywę i nie chciała wypuścić mistrzostwa Polski z rąk. Na kwadrans przed końcem spotkania wynik podwyższył Walerian Gwilia. Całą zasługę w tej akcji trzeba przypisać Bartoszowi Sliszowi. Młody pomocnik znakomicie odebrał piłkę, podał Gruzinowi, a ten idealnie przymierzył i pokonał Lukasa Hrosso.
Kibice przygotowali specjalną oprawę na tę okoliczność.
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Bartosz Slisz
Widzów: 5 500
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
[g]15052614[/g
