Takie wyniki sprawiają, że legioniści już w niedzielę mogą świętować mistrzostwo Polski. Aby tak się stało, muszą pokonać Piasta, który ma do nich 11 pkt straty. To jednak nie zapewni im tytułu. W niedzielę Lech (trzeci w tabeli z takim samym dorobkiem jak gliwiczanie) musi stracić punkty we Wrocławiu.
Finisz sezonu nie będzie jednak dla drużyny Aleksandara Vukovicia łatwy. W ostatnich dniach z powodu kontuzji stracił Marko Vesovicia (na osiem miesięcy), Arvydasa Novikovasa (być może do końca sezonu), Jose Kante (do końca sezonu) i Vamarę Sanogo (do końca roku). Mało tego, na rozgrzewce przed meczem w Białymstoku urazu nabawił się Tomas Pekhart.
- Wydaje się, że nie jest to tak groźna kontuzja. Choć była na tyle poważna, że w środę nie zagrał. Nie wiem, czy będzie gotowy na kolejny mecz. Więcej o stanie zdrowia Tomasa dowiemy się w czwartek - przyznał trener Wojskowych.
Uraz Czecha nie okazał się poważny i wkrótce powinien wrócić do gry. Jeśli w sobotę go jednak zabraknie, Legia na mecz z Piastem zostanie z dwoma napastnikami: 18-letnim Maciejem Rosołkiem (dopiero wraca do siebie po kontuzji) i 17-letnim Szymonem Włodarczykiem (synem Piotra, byłego zawodnika m.in. Legii, Widzewa i Ruchu Chorzów), który nie zadebiutował jeszcze w pierwszej drużynie.
ZOBACZ TEŻ:
- Jak długo pracują trenerzy w Ekstraklasie? Tylko czterech ponad rok! [RANKING]
- Wymarzona jedenastka Legii. Co za paka!
- Celebrytki zakochane w angielskiej piłce. Komu kibicują?
- Najgorsze kluby w Polsce. Cały sezon bez punktu!
- Sokołowski: Niższe ligi muszą czekać na wygaśnięcie pandemii
- Zobacz "ustawiony" finał Pucharu Polski z 1998 r. [WIDEO]
- Przegrywamy drugi mecz w fazie finałowej, znów w nietypowych okolicznościach. Mogliśmy wywalczyć co najmniej punkt, ale cóż... trzeba wyciągnąć wnioski i walczyć dalej - podsumował po spotkaniu w Gdańsku Waldemar Fornalik.
Po tym, co pokazali w ostatniej kolejce piłkarze Piasta i Lecha trudno jednak spodziewać się sensacyjnego finiszu sezonu. Obrońcy tytułu oddali zaledwie cztery celne strzały na bramkę Lechii. Jeszcze gorzej wypadła formacja ofensywna Kolejorza. Grając na własnym stadionie z przeciętną Pogonią stać ich było tylko na dwie celne próby.
Nieco ciekawiej może być w grupie spadkowej. Tam wszystko jest w rękach, nogach i głowach zawodników Wisły Kraków. Po 32. kolejkach mają oni pięć punktów przewagi nad Arką. Wydaje się, że tylko zespół z Pomorza ma jeszcze realne szanse na utrzymanie. Zespół Ireneusza Mamrota w trzech ostatnich meczach regularnie punktuje (dwa remisy i zwycięstwo), w przeciwieństwie do Korony i ŁKS-u. Kielczanie (osiem pkt straty do Wisły) przegrali wszystkie z nich, podobnie jak łodzianie, którzy stracili nawet matematyczne szanse na utrzymanie w lidze.
Tomasz Dębek
Obserwuj autora artykułu na Twitterze
ZOBACZ TEŻ:
PKO EKSTRAKLASA 33 KOLEJKA MECZE TRANSMISJE NA ŻYWO ONLINE TV GDZIE OGLĄDAĆ
Piątek: Raków Częstochowa - Arka Gdynia (godz. 18., transmisja Canal+ Sport), Zagłębie Lubin - Korona Kielce (20.30, Canal+ Sport);
Sobota: Wisła Płock - ŁKS Łódź (15., Canal+ Sport, nSport+), Legia Warszawa - Piast Gliwice (17.30, Canal+ Sport, TVP 1), Górnik Zabrze - Wisła Kraków (20., Canal+ Sport);
Niedziela: Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk (15., Canal+ Sport), Śląsk Wrocław - Lech Poznań (17.30, Canal+ Premium);
Poniedziałek: Cracovia - Pogoń Szczecin (18., Canal+ Sport).
