Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lisia Góra: wygłodniałe psy atakowały dzieci

Łukasz Jaje
Mieszkaniec ul. Wilczej zgodnie współpracował ze strażą miejską oraz pracownikami azylu. Na razie udało się złapać tylko cztery dzikie psy. Akcja potrwa do wyłapania wszystkich
Mieszkaniec ul. Wilczej zgodnie współpracował ze strażą miejską oraz pracownikami azylu. Na razie udało się złapać tylko cztery dzikie psy. Akcja potrwa do wyłapania wszystkich Łukasz Jaje
Część siejącej spustoszenie watahy dzikich psów trafiła do tarnowskiego azylu. Bezpańska sfora grasowała w okolicach Lisiej Góry.

Zwierzęta przebywały na terenie posiadłości przy ul. Wilczej. Właściciel posesji dał psom schronienie, ponieważ jak mówi "ma słabość do czworonogów". O regularnym karmieniu jednak zapominał.

- Psy po prostu przyszły. A zostały, bo widocznie im się spodobało - stwierdził zastrzegający anonimowość mieszkaniec ul. Wilczej. Dzikie psy terroryzowały okolicę. Jeden z nich zawędrował do Starych Żukowic. Wygłodniałe zwierzę atakowało dzieci. W Lisiej Górze właściciel stada danieli stracił 4 młode sztuki.
Myśliwym z koła łowieckiego udało się zastrzelić trzy psy. Pozostałe zbiegły w kierunku ul. Wilczej. Po interwencji wójta Lisiej Góry do akcji wkroczyła straż miejska oraz pracownicy azylu. Podczas wczorajszej akcji udało się złapać tylko cztery psy.

Inicjatorzy akcji tłumaczą, że była ona konieczna, bo zachodziło podejrzenie wścieklizny. Tymczasowy opiekun nie myślał o szczepieniu. - One same się zaszczepiły. Zjadały szczepionkę zrzucaną do lasu. Potem trochę ją odchorowywały - tłumaczył nam wczoraj.

"Obrońca psów" przyznał, że od czasu do czasu dokarmiał zwierzęta. Sforze taka ilość pokarmu widocznie nie wystarczała. Wataha w poszukiwaniu pożywienia zapuszczała się w rejony Lisiej Góry.
- Akcja będzie kontynuowana aż wyłapiemy wszystkie. Na wolności pozostało jeszcze sześć największych psów - mówi st. insp. Leszek Ciępka ze straży miejskiej.

Pojmane psy trafiły do azylu. - Musimy doprowadzić je do normalnego stanu. W tej chwili nie przypominają psów, tylko watahę wilków - kończy Janusz Łabno, kierownik tarnowskiego przytuliska dla zwierząt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska