Od kilku tygodni mieszkańcy podwadowickich wsi skarżyli się, że podejrzany mężczyzna jeździ swoim busem po lokalnych drogach i wypatruje samotnie spacerujące dzieci. Do takich zdarzeń miało dochodzić w kilku sołectwach gminy Wadowice, m.in. w Stanisławie górnym i Wysokiej.
Końcem lipca na odcinku pomiędzy apteką a domem jeździł bus - taka skrzynia z muzyczką, jakby lody, lecz bus nie miał oznaczeń busa sprzedającego lody. Bus ten miał też ściągnięte znaczki z marką i modelem samochodu. Jego kierowca, starszy pan z brzuszkiem zachęcał dzieci, że ich podwiezie - wspomina pan Andrzej z Wysokiej.
Jego relację potwierdzają też inni mieszkańcy.
Znam dwie sytuacje, w których ten pan pytał o drogę na Babicę i prosił, aby chłopiec wsiadł do jego samochodu i wskazał mu drogę. Z kolei 9-latek jadący na hulajnodze został zatrzymany przy skręcie na Zarzecze i zachęcany do wejścia do samochodu. Obie sytuacje miały miejsce w godzinach południowych - tak, już w ubiegłym tygodniu, pani Renata z Wysokiej ostrzegała na portalach społecznościowych swoich sąsiadów przed możliwym zagrożeniem.
Mieszkańcy wiosek pod Wadowicami w ostatnich kilku tygodniach żyli więc w strachu, bo takich sygnałów było coraz więcej. Wydawać by się mogło, że ich ostrożność i nagłośnienie sprawy w internecie najwyraźniej sprawiło, że nazwany już przez mieszkańców "lodziarzem z Wadowic" zboczeniec wystraszył się zainteresowania, zniknął i już nie dojdzie do niczego złego. Jak się okazuje, wszyscy byli w błędzie.
W ubiegłą środę (24 sierpnia 2022 roku) "lodziarz" jednak zaatakował. Atak miał miejsce także w godzinach popołudniowych w miejscowości Stanisław Górny.
Mężczyzna zaczepił tam 16-letnią dziewczynę, która wracała z zakupów. Zaproponował, że ją podwiezie, jednak dziewczyna odmówiła. W pewnym momencie, gdy rozmawiali, mężczyzna wepchnął dziewczynę do busa, a następnie - jak informują mundurowi - naruszył jej nietykalność cielesną.
Z uwagi na stanowczą postawę i reakcje młodej dziewczyny, udało jej się odepchnąć napastnika i uciec z samochodu. Zaraz po zdarzeniu opowiedziała o sytuacji matce, która zgłosiła ten fakt w wadowickiej komendzie - informuje asp. sztab. Dariusz Stelmaszuk z wadowickiej komendy policji.
Lokalna społeczność, oburzona tym atakiem, postanowiła pomóc w poszukiwaniach "lodziarza".
Szukamy świadków wciągnięcia do busa młodej dziewczyny lub kogoś kto widział i opisze dokładniej kierowcę busa (załączone zdjęcie przedstawia model opisany przez dziewczynę). Z każdą informacją prosimy o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Wadowicach - apelowali druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Wysokiej.
Wadowiccy kryminalni od razu wzięli się do pracy. Pomogły im analizy zapisów z kamer monitoringu. W wyniku zebranych ustaleń i szeroko zakrojonej pracy operacyjnej ustalili pojazd, którym poruszał się sprawca i samego sprawcę. Nieco ponad 24 godziny wystarczyło, aby funkcjonariusze pojawili się w miejscu jego zamieszkania. Został on zatrzymany i doprowadzony do komendy, gdzie usłyszał zarzuty dotyczące m.in. zmuszania 16-latki do określonego zachowania (art. 191 paragraf 1 kodeksu karnego).
Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. Nie został jednak aresztowany. Na proces poczeka w swoim domu.
Prokuratura Rejonowa w Wadowicach zastosowała wobec wymienionego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego - informuje wadowicka policja.
Tego nie potrafią zrozumieć mieszkańcy Stanisławia. - Przecież, gdyby nie uciekła, to mógł ją gdzieś wywieźć i nawet zamordować - denerwują się ludzie.
Za zarzut, który dostał, mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Firma z Izraela kupiła za 40 milionów euro małopolską galerię handlową
- Jan Paweł II w Kalwarii Zebrzydowskiej. Archiwalne zdjęcia
- Podrzucają śmieci we wsi. Sołtys Łękawicy nie wytrzymał
- Setki drzew wyciętych pod inwestycję. Teraz nie ma na nią pieniędzy
- Używane rowery czekają na nowych właścicieli. Oferty na OLX w Wadowicach
- Halniak Targanice absolutnym nowicjuszem w okręgówce. Pokażą "pazur"?
